Na pewno nie stracisz
REKLAMA
Takie polisy cieszą się zainteresowaniem tych inwestorów, którzy chcą zamrozić swoje pieniądze na 2-3 lata. Towarzystwa przeprowadzają akcje sprzedaży takich produktów, które trwają około miesiąca. Wynika to z tego, że wszystkie zebrane od klientów pieniądze są lokowane w tym samym czasie w instrumenty finansowe, w których zyski zależą od zachowania indeksów giełdowych. Im bardziej ich wartość wzrośnie, tym większy zarobek dla klienta. Nie ponosi on za to ryzyka spadku indeksów giełdowych, bo ubezpieczyciel daje gwarancję, że klient nie straci zainwestowanych pieniędzy.
Cena ryzyka
Ryzyko straty biorą na siebie ubezpieczyciele, ale ma ono swoją cenę. Zarabiają na ewentualnych zyskach, bo klientowi nie oddają wszystkich zarobionych pieniędzy. Warunki umowy określają tzw. udział klienta we wzroście indeksów. W Warcie było to 42 proc. udziału we wzroście indeksów giełd azjatyckich. W ING Nationale-Nederlanden na portfel inwestycyjny składały się WIG20, czyli indeks 20 największych spółek notowanych na warszawskiej giełdzie i Eurostoxx 50, oparty na kursach 50 największych europejskich spółek notowanych na giełdzie we Frankfurcie nad Menem. Ustalono, że klientowi przypadnie 37 proc. z zysków wykazanych przez WIG20 i 60 proc. z tych osiągniętych z inwestycji w Eurostoxx 50.
Minimalna ochrona
Ponieważ celem takich polis jest pomnażanie powierzonego kapitału, sumy ubezpieczenia na wypadek śmierci czy nieszczęśliwego wypadku są symboliczne. Na przykład w ING Nationale-Nederlanden było to 102 proc. wpłaconej składki, jeśli inwestor nie miał więcej niż 60 lat.
Jeśli miał między 60 a 65 lat, było to już tylko 101 proc., a powyżej 65 roku życia już tylko 100,5 proc. wpłaconej składki. W Warcie suma ubezpieczenia zależała o wysokości wpłacanej składki i czasu trwania umowy ubezpieczenia.
Na przykład wpłacając 1000 zł, wypłata w przypadku śmierci wynosi 1060 zł w pierwszych sześciu miesiącach trwania umowy, aż do 1300 zł z w ostatnim półroczu umowy. W międzyczasie suma ta rosła o 60 zł co pół roku. Mogła to być też inna kwota, jeśli inwestycje poszły dobrze i 101,5 proc. wartości wykupu polisy w dniu śmierci dawało większą kwotę niż podana suma ubezpieczenia.
Ważne podatki
Kupując taką polisę, warto zwrócić uwagę, czy zyski przez nią przyniesione są opodatkowane. Jeśli jest to ubezpieczenie z funduszem kapitałowym (tak jak było to w Warcie), trzeba będzie zapłacić podatek Belki od osiągniętych zysków. Jeśli polisa ma konstrukcję umowy na życie i dożycie jak w ING Nationale-Nederlanden, można go będzie ominąć, bo wypłaty z takich polis nie są opodatkowane.
Marcin Jaworski
REKLAMA