W Kodeksie cywilnym nie ma umowy, która w sposób szczególny odnosiłaby się do świadczeń zdrowotnych. Nasuwa się zatem pytanie, na podstawie jakiej umowy świadczenia te są i powinny być realizowane.
Wyjaśnienie tej wątpliwości ma o tyle praktyczne znaczenie, że od sprecyzowania rodzaju umowy zależą w danym przypadku konsekwencje prawne jej realizacji, m.in. co do odpowiedzialności za należyte wykonanie
świadczenia przez lekarza.
Umowa zlecenia czy umowa o dzieło?Świadczenie zdrowotne to niewątpliwie usługa. Dwa podstawowe kontrakty usługowe to
umowa zlecenia i
umowa o dzieło. Która z tych dwóch umów bardziej odpowiada specyfice świadczeń zdrowotnych?
Za bardziej właściwą należy uznać umowę zlecenia. Wniosek taki płynie stąd, że
umowa zlecenia to kontrakt starannego działania. Przy realizacji świadczenia zdrowotnego liczy się zaś przede wszystkim należyta, najwyższa staranność w leczeniu pacjenta.
Lekarz nie może zobowiązać się do tego, że na pewno pacjenta wyleczy, tzn. że pacjent całkowicie wyzdrowieje. Podjęcie się leczenia jakiejś osoby oznacza natomiast, że lekarz zobowiązuje się dołożyć wszelkich starań, aby nie doszło do żądnych zaniedbań, sprzecznych z zasadami sztuki medycznej, a tym bardziej do wyrządzenia pacjentowi szkody na zdrowiu.
Przy korzystaniu z formuły zlecenia pamiętać jednak należy, że zlecenia w ścisłym tego słowa znaczeniu to zobowiązania do działań formalnoprawnych (por. art. 734 k.c.). Umowa o świadczenie zdrowotne to zatem jeden z przypadków szerszej kategorii umów o świadczenie usług, do których ustawodawca nakazuje stosować odpowiednio przepisy o zleceniu (por. art. 750 k.c.).
Czy wobec tego formuła umowy o dzieło w przypadku realizacji świadczeń zdrowotnych jest w ogóle nieprzydatna? Taki wniosek byłby zbyt daleko idący.
Zestawienie rodzajowe świadczeń zdrowotnych z art. 3 ustawy o zakładach opieki zdrowotnej wskazuje, że niektórym z tych świadczeń można przypisać charakter dzieła, czyli działalności rezultatu. Dotyczy to np. porad lekarskich czy opiniowania o stanie zdrowia pacjenta. Pacjentowi nie chodzi w takich sytuacjach wyłącznie o wykazanie przez lekarza należytej staranności, ale również o realizację przedmiotu zamówienia, np. o udzielenie konkretnej porady, co nie niweczy obowiązku wykonania takiego „zdrowotnego” dzieła z należytą starannością, bez narażania na szwank zdrowia pacjenta.
WARTO ZAPAMIĘTAĆ
Umowy o kompleksowe świadczenia zdrowotne (obejmujące łącznie wiele różnych świadczeń) mogą mieć charakter swego rodzaju umów nienazwanych, do których znajdą zastosowanie zasady właściwe zarówno dla umów zlecenia, jak i dla umów o dzieło.
W takiej sytuacji działanie lekarza będzie oceniane według zasad zleceniowych, odnośnie zaś do świadczeń będących dziełami – według zasad właściwych dla umowy o dzieło (por. art. 627 i nast. k.c.). Przykładem może być umowa o stałą opiekę nad przewlekle chorym pacjentem, której realizacja będzie polegała także na udzielaniu konsultacji, przeprowadzaniu okresowych badań i wykonywaniu w razie potrzeby odpowiednich zabiegów.
Ustne umowy o świadczenia zdrowotne
Dodatkowy problem z klasyfikacją umów o świadczenia zdrowotne jest związany z tym, że bardzo często są one zawierane ustnie, bez spisywania postanowień precyzujących ich treść.
Poszczególne podmioty świadczące te usługi, w tym prowadzący indywidualną praktykę
lekarze różnych specjalności, oferują swoje usługi na obowiązujących wszystkich pacjentów zasadach, np. co do godzin przyjęć czy stawek wynagrodzeń za świadczenia, wobec czego indywidualne ustalanie warunków umownych jest najczęściej niecelowe.
Umowa zawiązuje się więc w sposób dorozumiany – przez zgłoszenie się pacjenta do podmiotu świadczącego usługi zdrowotne i podjęcie się przez ten podmiot, czyli w praktyce przez określonego lekarza lub lekarzy, realizacji danego świadczenia.Zarówno umowy o świadczenie usług (zleceniowe), jak i umowy o dzieło, nie muszą być, pod rygorem nieważności, zawierane na piśmie. Począwszy od 25 września 2003 r. (na mocy nowelizacji Kodeksu cywilnego z 14 lutego 2003 r. – Dz.U. Nr 49, poz. 408), zniesiony został ponadto wymóg zawierania na piśmie dla celów dowodowych umów o wartości świadczenia przekraczającej kwotę dwóch tysięcy złotych.
Niezależnie od tego, czy umowa o świadczenie zdrowotne została zawarta na piśmie czy tylko ustnie (w sposób dorozumiany), ocena jej charakteru prawnego zależy od przedmiotu objętych nią świadczeń (por. uwagi wyżej). O charakterze tym nie decyduje zatem nazwa umowy (np. określenie jej jako umowy o dzieło, mimo że de facto ma ona charakter zleceniowy).
WARTO ZAPAMIĘTAĆ
Spisanie umowy jest o tyle korzystne, że posiada ono walor dowodowy. Łatwiej dzięki temu ustalić, jakie
świadczenia zdrowotne miały być w danym przypadku realizowane – oczywiście, jeśli konieczność ich udzielenia nie wynika z oceny stanu zdrowia pacjenta.
Jaka jest odpowiedzialność umowna?
Ze względu na to, że umowy o świadczenia zdrowotne z reguły nie są zawierane na piśmie, dla ustalenia zasad odpowiedzialności za realizację tych świadczeń należy sięgnąć do odpowiednich, ogólnych reguł ustawowych (kodeksowych). Po pierwsze, uzupełniająco należałoby zastosować przepisy regulujące roszczenia w związku z nienależytym wykonaniem odpowiednio umowy zlecenia lub umowy o dzieło – w zależności od tego, z jakim rodzajem świadczenia mamy w danym przypadku do czynienia. Na przykład dotyczy to kwestii przedawnienia roszczeń czy możliwości żądania usunięcia wad nienależycie wykonanego świadczenia (dzieła) zdrowotnego, np. o charakterze zabiegowym (por. art. 637 k.c.).
Po drugie, jeśli dana kwestia nie jest uregulowana w przepisach dotyczących umów zlecenia lub umów o dzieło, należy zastosować ogólne zasady odpowiedzialności kontraktowej (por. art. 471 i nast. k.c.).
Z zasad tych wynika m.in., że podmiot podejmujący się realizacji świadczenia odpowiada za działania osób, którym wykonanie zobowiązania powierza, jak za swoje własne działania (por. art. 474 k.c.). Dotyczy to np. zatrudniania na podstawie umowy zlecenia lekarzy przez zakład opieki zdrowotnej. W sensie formalnym umowa o świadczenie zdrowotne na rzecz pacjenta zakładu jest zawierana i realizowana przez ten właśnie zakład, który korzysta z fachowej pomocy zatrudnionych na podstawie umowy zlecenia lekarzy.
Warto poza tym zasygnalizować, że zamiast odpowiedzialności kontraktowej może być zastosowana przez osobę poszkodowaną (pacjenta) odpowiedzialność deliktowa (z tytułu czynów niedozwolonych – por. art. 415 i nast. k.c.), jeśli wyrządzenie szkody na zdrowiu pacjenta można połączyć z nienależytą realizacją świadczenia zdrowotnego i jeśli z treści umowy nie wynika ograniczenie w tym zakresie.
Podstawy prawne
• ustawa z 23 kwietnia 1964 r. – Kodeks cywilny – Dz.U. Nr 16, poz. 93; ost.zm. Dz.U. z 2005 r. Nr 172, poz. 1438
• ustawa z 30 sierpnia 1991 r. o zakładach opieki zdrowotnej – Dz.U. Nr 91, poz. 408; ost.zm. Dz.U. z 2005 r. Nr 169, poz. 1420
Rafał Golat