Kiedy zgłosić urlop "na żądanie"
REKLAMA
Sprawa trafiła na wokandę Sądu Najwyższego na skutek skargi kasacyjnej Stanisława K. Powód był zatrudniony na stanowisku cieśli górniczego w systemie pracy zmianowej. 29 kwietnia 2004 r. miał świadczyć pracę po dłuższym zwolnieniu lekarskim. Do pracy chciał stawić się na 3. zmianę, czyli na godz. 18.00. Nie został jednak zabrany przez kierowcę autobusu dowożącego pracowników do kopalni. Rano 30 kwietnia zadzwonił do działu kadr i poprosił o 2 dni wolnego, nie wskazując, o które dni chodzi i czy jest to urlop na żądanie. Stanisław K. wrócił więc do pracy dopiero 4 maja po weekendzie majowym. Niestety nie został do niej dopuszczony. Czekało już na niego pismo o rozwiązaniu umowy o pracę bez wypowiedzenia z art. 52 § 1 pkt 1 k.p. Powód uznał, że było ono nieuzasadnione i skierował sprawę do sądu, żądając przywrócenia do pracy.
Sąd I instancji uwzględnił powództwo, uznając, że powód skutecznie zażądał udzielenia mu urlopu. Odmiennie orzekł natomiast sąd II instancji, uwzględniając apelację strony pozwanej. Ustalił, że powód nie zamierzał iść do pracy, ponieważ powinien zgłosić się na 1. zmianę albo ustalić godzinę rozpoczęcia pracy z pracodawcą. Zgłaszając żądanie urlopu 30 kwietnia, dokonał czynności z przekroczeniem terminu.
Sad Najwyższy uchylił zaskarżony wyrok i przekazał sprawę do ponownego rozpoznania. Jak podkreślił Sąd Najwyższy, u strony pozwanej wykształciła się praktyka, zgodnie z którą można było zgłosić urlop do godz. 9.00 dnia następnego. Kodeks pracy w art. 1672 k.p. zdanie 2 zakreśla inny termin. Nie jest to obowiązek bezwzględny i może być modyfikowany w drodze praktyki zakładowej.
Uprawnienie do urlopu na żądanie usytuowane jest w dziale VII Kodeksu pracy dotyczącym urlopu wypoczynkowego. To ma znaczenie, bo pozwala na przyjęcie wykładni uwzględniającej interesy obu stron stosunku pracy. Nagła nieobecność pracownika zawsze dezorganizuje funkcjonowanie zakładu pracy. Stąd koncepcje, że wniosek o urlop na żądanie można zgłosić do końca doby kalendarzowej czy pracowniczej, należy uznać za nietrafione.
Zgłoszenie wniosku powinno nastąpić najpóźniej bezpośrednio w godzinie rozpoczynania pracy.
Można oczywiście wyobrazić sobie okoliczności nadzwyczajne, które mogą uniemożliwić zachowanie tego terminu. Jest to więc pewna zasada, która może podlegać modyfikacji w regulaminach, układach zbiorowych pracy albo w przyjętej praktyce zakładowej.
Ewa Kaczmarczyk
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.