Zawarcie umowy zlecenia nie może służyć obejściu prawa
REKLAMA
Dodatkowa umowa
Brak jest przeszkód, aby pracodawca zawierał ze swoimi pracownikami dodatkowe umowy cywilnoprawne, jak umowy zlecenia lub umowy o dzieło. Pamiętać jednak należy, że zawarcie z własnym pracownikiem umowy zlecenia lub umowy o dzieło obejmującej te same zadania, co wynikające z umowy o pracę, może skutkować ustaleniem, że umowa ta stanowi w istocie uzupełniającą umowę o pracę. Wskazywał na to wyraźnie Sąd Najwyższy w uzasadnieniu uchwały z 12 kwietnia 1994 r. (I PZP 13/94, OSNAP 1994/3/39), podnosząc, że zawarta przez strony umowa, nazwana przez nie umową zlecenia, jest w istocie umową o pracę, jeśli jej przedmiotem jest zobowiązanie pracownika do wykonywania pracy dokładnie tego samego rodzaju, co praca określona w umowie o pracę. Jest to tym bardziej wyraźne, gdy w umowie tej nie określono sposobu wykonywania zobowiązania przez pracownika (poza określeniem wymiaru czasowego), z czego wynika, że podczas pracy będzie on zobowiązany do wykonywania wydawanych przez przełożonego poleceń konkretyzujących jego obowiązki. W takim przypadku treść umowy i sposób jej realizacji przez strony wskazują bowiem, że nie jest to umowa o świadczenie usług, gdyż wykazuje ona cechy charakteryzujące umowy o pracę.
Cechy stosunku pracy
Pamiętać przy tym należy, że w myśl art. 22 par. 1 i 11 k.p. poprzez nawiązanie stosunku pracy pracownik zobowiązuje się do wykonywania pracy określonego rodzaju na rzecz pracodawcy i pod jego kierownictwem, a pracodawca do zatrudniania pracownika za wynagrodzeniem. Przy czym zatrudnienie w tych warunkach jest zatrudnieniem na podstawie stosunku pracy, bez względu na nazwę zawartej przez strony umowy. Nie ma więc znaczenia, że strony nazwały umowę – umową zlecenia, jeśli w istocie miała ona cechy umowy o pracę.
Obejście prawa
Oznacza to, że zatrudnianie pracowników poza normalnym czasem pracy na podstawie umów cywilnoprawnych przy pracach tego samego rodzaju co objęte stosunkami pracy stanowi obejście przepisów o czasie pracy w godzinach nadliczbowych, nawet gdyby pracownicy byli doraźnie zainteresowani wykonywaniem tego zatrudnienia w ramach umów cywilnoprawnych. Zaś zawarte w takim zakresie uzgodnienia są w sferze prawa pracy – niezależnie od ewentualnej woli stron wyrażonej w formie umów cywilnoprawnych – automatycznie nieważne z mocy art. 18 par. 2 k.p. Natomiast w miejsce postanowień nieważnych umów cywilnoprawnych stosuje się odpowiednie przepisy prawa pracy, w tym również i te dotyczące obowiązku wypłaty wynagrodzenia za pracę w godzinach nadliczbowych.
Jeśli sprawa trafi do sądu
Dlatego też ostatecznie może okazać się całkiem nieopłacalne zawieranie z pracownikami umów zlecenia lub umów o dzieło, jeśli ma to dotyczyć czynności identycznych jak te, które wykonują oni w ramach swych obowiązków pracowniczych. W razie bowiem gdyby pracownicy wystąpili z powództwem do sądu pracy i sąd ustalił, że w istocie zawarte umowy zlecenia stanowiły uzupełnienie umowy o pracę, to pracodawca byłby zobowiązany do zapłaty wynagrodzenia wynikającego z umowy o pracę wraz z dodatkiem za pracę w godzinach nadliczbowych oraz ewentualnymi odsetkami ustawowymi za opóźnienie.
Ryszard Sadlik
REKLAMA