Terminy przedawnienia określone przez kodeks pracy nie mogą być skracane ani też przedłużane poprzez czynności prawne stron. Jednak w trakcie biegu przedawnienia mogą nastąpić zdarzenia powodujące jego zawieszenie lub przerwanie.
W praktyce szczególnie istotne są okoliczności, które mogą skutkować przerwaniem biegu przedawnienia. Jego przerwanie powoduje bowiem, że dotychczasowy okres przedawnienia uważa się za niebyły, a przedawnienie rozpoczyna swój bieg od początku. Oznacza to znaczne przedłużenie okresu przedawnienia, co jest korzystne dla pracowników, gdyż mają oni więcej czasu na dochodzenie swoich roszczeń, np. zapłaty
wynagrodzenia.
Czynność przed sądem
Przerwanie przedawnienia następuje przede wszystkim przez każdą czynność przed właściwym organem powołanym do rozstrzygania sporów lub egzekwowania roszczeń przedsięwziętą bezpośrednio w celu dochodzenia, ustalenia, zaspokojenia lub zabezpieczenia roszczenia (art. 295 par. 1 pkt 1 k.p.). Zwykle chodzi tu o wniesienie pozwu do sądu. Właściwym organem może być też komisja pojednawcza, a także
sąd karny w przypadku powództwa adhezyjnego oraz sędzia-komisarz w postępowaniu upadłościowym. Przerwanie biegu przedawnienia następuje również w przypadku wniesienia, mimo niedopuszczalności
drogi sądowej, pozwu do sądu, jeżeli został on następnie przekazany przez sąd pracy innemu właściwemu organowi (art. 464 par. 2 k.p.c.).
Skutek w postaci przerwania biegu przedawnienia wywołują wyłącznie czynności przedsięwzięte bezpośrednio w celu dochodzenia, ustalenia, zaspokojenia lub zabezpieczenia roszczenia. Czynności te mogą polegać, oprócz wniesienia pozwu do sądu, także na złożeniu wniosku o wszczęcie postępowania przez komisję pojednawczą, wystąpieniu z powództwem wzajemnym, podniesieniu w procesie zarzutu potrącenia, złożeniu wniosku o zabezpieczenie powództwa czy złożeniu wniosku o wszczęcie postępowania egzekucyjnego. Przy czym przerwanie biegu przedawnienia nie następuje, jeżeli wskazane wyżej czynności nie wywołały skutków prawnych, np. w sytuacji gdy pozew został zwrócony z uwagi na nieuzupełnienie w terminie braków formalnych (art. 130 par. 2 k.p.c.) lub gdy pozew został cofnięty przez pracownika (art. 203 par. 2 k.p.c.). W takich bowiem przypadkach cytowane przepisy wprost stanowią, że pozew nie wywołuje żadnych skutków prawnych.
PRZYKŁAD
Adam Z. wystąpił w dniu 2 sierpnia 2002 r. z pozwem o zapłatę odprawy emerytalnej, która stała się wymagalna w dniu 15 grudnia 2001 r. W toku procesu w dniu 12 maja 2004 r. za zgodą pozwanego pracodawcy cofnął pozew, licząc, że zostanie ponownie zatrudniony przez tego pracodawcę. Ponieważ jednak
pracodawca go nie zatrudnił, wystąpił ponownie z pozwem o zapłatę odprawy. Pozew złożył w dniu 2 marca 2005 r. W odpowiedzi na pozew pracodawca podniósł zarzut przedawnienia. Sąd uwzględnił ten zarzut i oddalił powództwo, gdyż cofnięcie pozwu zniweczyło wcześniejsze przerwanie biegu przedawnienia, a ponowny pozew został złożony już po upływie terminu przedawnienia, który wynosi 3 lata od daty wymagalności.
Nie każde powództwo wywołuje taki skutek
Wytoczenie powództwa o określone świadczenia przerywa bieg przedawnienia jedynie odnośnie do roszczeń dotyczących tych świadczeń. Jeśli więc pracownik wystąpił z pozwem np. o zapłatę wynagrodzenia, to nie powoduje to przerwania biegu przedawnienia np. roszczenia o odprawę. Podobnie jest z wytoczeniem powództwa o ustalenie istnienia stosunku pracy, gdyż przedmiotem powództwa o ustalenie istnienia stosunku pracy jest żądanie ustalenia pracowniczego charakteru zatrudnienia, a nie roszczenia z ustalanego stosunku pracy. Zatem wniesienie pozwu o ustalenie nie przerywa biegu przedawnienia roszczeń o świadczenia z ustalanego stosunku pracy. Tak też wskazywał Sąd Najwyższy w wyroku z 11 maja 1999 r. (I PKN 685/98 Prok. i Pr. 2000/2/32). W konsekwencji wytoczenie powództwa o ustalenie, które nie podlega przedawnieniu, nie przerywa biegu terminów przedawnienia roszczeń o świadczenia wynikające z ustalonego stosunku pracy, np. o
wynagrodzenie za pracę w godzinach nadliczbowych.
Uznanie roszczenia
Drugą przyczyną przerwania biegu przedawnienia jest uznanie roszczenia przez osobę, przeciwko której ono przysługuje, czyli przez pracodawcę zobowiązanego do zapłaty. Uznanie długu może mieć różną postać. Może się ono wyrażać np. w piśmie pracodawcy z propozycją odroczenia terminu płatności lub rozłożenia należności na raty. Tak też wskazywał Sąd Najwyższy w wyroku z 19 września 2002 r. (II CKN 1312/00, OSNC 2003/12/168), zgodnie z którym zwrócenie się przez dłużnika do wierzyciela o rozłożenie należności głównej na raty i zwolnienie z obowiązku zapłaty odsetek za opóźnienie może stanowić uznanie roszczenia także wtedy, gdy proponowane porozumienie między stronami nie doszło do skutku.
Poprzez uznanie roszczenia należy rozumieć również takie zachowanie zobowiązanego, które wskazuje na jego świadomość istnienia roszczenia i które może przez to uzasadniać przekonanie uprawnionego, że zobowiązany uczyni zadość jego roszczeniu. Tak też wskazywał Sąd Apelacyjny w Gdańsku w wyroku z 22 marca 1991 r. (I ACr 60/91OSP 1991/11/282), stwierdzając, że uznanie roszczenia zachodzi w każdym wypadku wyraźnego oświadczenia woli lub też innego zachowania się dłużnika wobec wierzyciela, z którego wynika, że uważa on roszczenie za istniejące.
Przyjmuje się, że uznanie roszczenia zachodzi także w przypadku zapłaty przez dłużnika samych odsetek za opóźnienie w zapłacie należności głównej. Zwracał na to uwagę Sąd Najwyższy w postanowieniu z 8 października 1982 r. (I CZ 106/82, niepublik.), podnosząc, że ustawa nie wymaga dla uznania roszczenia żadnej szczególnej formy; może ono nastąpić w sposób wyraźny lub dorozumiany. Fakt zapłacenia odsetek stanowi uznanie roszczenia.
PRZYKŁAD
Spółka z o.o. nie zapłaciła Jolancie J.
wynagrodzenia za pracę w godzinach nadliczbowych w kwocie 4000 zł. Jolanta J. wezwała ją pisemnie do zapłaty, grożąc skierowaniem sprawy do sądu. Spółka po upływie 8 miesięcy wystąpiła do Jolanty J. z pismem zawierającym przyrzeczenie zapłaty oraz prośbę o rozłożenie należności na cztery raty z uwagi na problemy finansowe. Wysłanie tego pisma przerwało dotychczasowy bieg przedawnienia i od jego daty zaczął się na nowo liczyć termin przedawnienia.
Podkreślić należy, że upływ przedawnienia nie jest uwzględniany przez sąd z urzędu, a jedynie na zarzut zgłoszony przez osobę względem której dane roszczenie przysługuje. Zatem bez zgłoszenia przez pracodawcę zarzutu przedawnienia, sąd z własnej inicjatywy nie uwzględni upływu terminu przedawnienia.
Ryszard Sadlik