Eksmisja za brak opłat za czynsz?
REKLAMA
REKLAMA
Kryzys sprawia, że co czwarty Polak ma trudności z terminowym regulowaniem płatności za mieszkanie, energię elektryczną, telefon lub inne media. Efektem zwłoki z regulowaniem rachunków, poza koniecznością płacenia odsetek, może być odcięcie wody, gazu a nawet eksmisja z mieszkania. Choć wszystko zależy od dobrej woli wierzyciela, istnieje wiele sposobów obrony przed tego typu konsekwencjami. Jednak aby tak się stało, trzeba podjąć odpowiednie kroki już w momencie, gdy przewidujemy trudności z dotrzymaniem terminu zapłaty.
Zwłoka z zapłatą czynszu za lokal
Problemy z terminowym regulowaniem płatności za czynsz najmu mogą doprowadzić do utraty zajmowanego lokalu. Zgodnie z ustawą o ochronie praw lokatorów, jeżeli lokator jest uprawniony do odpłatnego używania lokalu, wypowiedzenie przez właściciela stosunku prawnego może nastąpić, gdy lokator jest w zwłoce z zapłatą czynszu lub innych opłat za używanie mieszkania co najmniej za trzy pełne okresy płatności.
Ze strony wierzyciela
W przypadku zalegania przez lokatora z płatnością czynszu wynajmujący ma możliwość podjęcia czterech rodzajów działań. Po pierwsze, może skorzystać z ustawowego prawa zastawu na rzeczach ruchomych w lokalu wynajmującego.
- Prawo to rozciąga się również na własność rzeczy ruchomych członków rodziny najemcy - mówi Michał Bagłaj z Kancelarii Radców Prawnych Stopczyk & Mikulski.
REKLAMA
Po drugie, właściciel mieszkania może dochodzić roszczeń o zapłatę czynszu na drodze sądowej, a po ustaniu stosunku najmu może dochodzić odszkodowania za bezumowne korzystanie z lokalu. Po trzecie, wierzyciel może wnieść pozew o eksmisję. Postępowanie to jednak może trwać nawet do kilkunastu miesięcy. Lokator ma prawo zamieszkiwać w lokalu do momentu uzyskania prawomocnego wyroku eksmisyjnego.
- W przypadku gdy dłużnikowi przysługuje prawo do lokalu socjalnego, właściciel mieszkania musi tolerować byłego wynajmującego do czasu przyznania mu przez gminę lokalu socjalnego - tłumaczy Michał Bagłaj.
Wreszcie właściciel może dokonać wypowiedzenia umowy najmu, powołując się na pozostawanie lokatora w zwłoce z zapłatą czynszu. Konieczne jest jednak uprzedzenie najemcy na piśmie o zamiarze wypowiedzenia umowy oraz wyznaczenie dodatkowego, miesięcznego terminu do zapłaty bieżących należności.
Trzeba pamiętać, że najemca zalegający z płatnością czynszu może zawsze rozpocząć negocjacje w celu polubownego rozwiązania problemu zaległości czynszowych.
- Porozumienie powinno ustalać kwotę zadłużenia, rozbicie zadłużenia na raty oraz ich wysokość. Jest też rzadko stosowana możliwość umorzenia długu - mówi Michał Bagłaj.
Dłużnik może też zaproponować umorzenie długu za wcześniejsze opuszczenie lokalu, bez uruchamiania procedury eksmisji.
Mieszkania komunalne
W przypadku mieszkań komunalnych lokator, który nie jest w stanie regulować czynszu, może wystąpić pisemnie do gminy o obniżenie stawki ze względu na wysokość dochodu w gospodarstwie domowym.
- Dodatkowo lokator może starać się o pomoc z wydziału spraw społecznych oraz dodatek mieszkaniowy, jeżeli pozwala na to metraż lokalu określony w odrębnych przepisach - mówi Alicja Sarzyńska, prezes Polskiego Zrzeszenia Lokatorów.
Lokal w zasobach prywatnych
W gorszej sytuacji jest osoba mieszkająca w zasobach prywatnych, która o ustalenie wysokości czynszu może ubiegać się jedynie w sądzie.
- Lokator może wystąpić do sądu o ustalenie wysokości czynszu. Jeżeli sąd stwierdzi, że dochody lokatora nie pozwalają mu płacić czynszu w ustalonej wysokości, orzeka o jego uprawnieniu do lokalu socjalnego - tłumaczy Alicja Sarzyńska.
Gdy dochody lokatora nie mieszczą się w granicach uprawniających do otrzymania lokalu socjalnego, pozostaje mu wynajem mieszkania po stawce ustalonej przez sąd lub wynajmującego albo rozwiązanie umowy i znalezienie nowego lokum.
REKOMENDACJA GP
W każdej sytuacji lokator może negocjować z właścicielem stawkę płaconego czynszu. Jednak ustawa daje wynajmującemu prawo do godziwego zysku. Zawsze jednak to lokator musi wyjść z inicjatywą mediacji.
Zapłata za usługi telekomunikacyjne
Na wyrozumiałość mogą także liczyć klienci firm telekomunikacyjnych. Tego typu usługi, zaliczane do tzw. usług luksusowych, nie są tak niezbędne do życia jak posiadanie lokalu mieszkalnego lub dostawy energii elektrycznej.
Ze strony operatora
REKLAMA
Zgodnie z prawem telekomunikacyjnym przedsiębiorca może ograniczyć świadczenie usług, jeżeli abonent spóźnia się z płatnością za wykonanie usług telekomunikacyjnych dłużej niż przez jeden okres rozliczeniowy. Natomiast po uprzednim bezskutecznym wezwaniu abonenta do zapłaty należności w terminie nie krótszym niż 15 dni przedsiębiorca może jednostronnie rozwiązać umowę z takim abonentem. Zaległe kwoty będą dochodzone w ramach procedury windykacyjnej, a w razie konieczności na drodze cywilnej w sądzie.
- Proces windykacji jest ostatecznością. Wcześniej standardowo wysyłane są informacje o zaległościach na koncie oraz wezwanie do zapłaty - mówi Wojciech Strzałkowski z Polskiej Telefonii Cyfrowej.
Jak się bronić
- Każdy operator komórkowy ma inną politykę postępowania z dłużnikami - mówi Antoni Mielniczuk z Polskiej Izby Informatyki i Telekomunikacji.
- Jedną z możliwości jest rozłożenie należności na raty - mówi Zbyszek Lazar z sieci Era.
Wszystko zależy jednak od dobrej woli operatora.
- Jeżeli klient z różnych przyczyn nie może zapłacić całego rachunku telefonicznego w terminie, umożliwiamy rozłożenie go na raty. Po opłaceniu zaległości w niektórych przypadkach dopuszczamy jednorazowe zawieszenie umowy na okres maksymalnie sześciu miesięcy - wyjaśnia Wojciech Strzałkowski.
REKOMENDACJA GP
Warto dogadać się ze swoim operatorem. Jemu także zależy na tym, aby abonent, który ma okresowe problemy finansowe, pozostał jego klientem. Ważne jest, aby z własną propozycją uregulowania płatności nie czekać do ostatniej chwili. Operator musi mieć pewność, że naszym celem jest polubowne załatwienie sprawy. W przeciwnym razie możemy stracić na wiarygodności i nie osiągnąć porozumienia.
Nieopłacony rachunek za energię
Z badań przeprowadzonych przez TNS OBOP, na zlecenie RWE Polska, wynika, że ponad 3/4 Polaków jest skłonnych oszczędzać energię elektryczną z powodów finansowych. Jednak w czasie kryzysu zawsze mimo oszczędzania zużycia prądu może zabraknąć pieniędzy na opłacenie rachunku. W takiej sytuacji trzeba się liczyć z konsekwencjami, czyli odłączeniem energii.
Ze strony dostawcy energii
W przypadku klientów, którzy notorycznie nie płacą rachunków za energię elektryczną, przedsiębiorstwa energetycznie działają zgodnie z procedurą windykacyjną.
- Wysyłamy przypomnienie o zaległościach, a gdy to nie poskutkuje - wzywamy do zapłaty zaległych faktur, informując jednocześnie o konsekwencjach dalszej zwłoki - mówi Magdalena Borek-Dwojak z firmy RWE Polska.
Zgodnie z prawem energetycznym przedsiębiorca może w takiej sytuacji odciąć dostawę energii.
- Jest to działanie zgodne z przepisami prawa energetycznego oraz sprawiedliwe w stosunku do klientów, którzy nie zalegają z płatnościami - uważa Magdalena Borek-Dwojak.
Jak się bronić
Jedynym przepisem, który wyraźnie reguluje sprawę możliwości wstrzymania dostaw, jest art. 6 ust. 3a prawa energetycznego.
- Przepis ten dotyczy wszystkich kategorii odbiorców, nie daje też specjalnych przywilejów słabszym ekonomicznie - mówi Jacek Bełkowski, rzecznik odbiorców paliw i energii.
Klient może zawsze zwrócić się do przedsiębiorstwa z wyjaśnieniem oraz propozycją rozwiązania problemu płatności.
- Jeśli ktoś ma przejściowe trudności z zapłatą faktur za energię, a z historii jego rachunków wynika, że dotychczas starał się płacić je regularnie, może się do nas zwrócić z prośbą o rozłożenie płatności na raty. Taka prośba z reguły spotyka się z naszym zrozumieniem - mówi Magdalena Borek-Dwojak.
REKOMENDACJA GP
W czasach kryzysu odbiorca energii powinien użytkować ją w sposób racjonalny. Jeśli jednak pomimo oszczędności nie wystarcza nam pieniędzy na opłacenie zaległych faktur, trzeba wyjaśnić zakładowi energetycznemu przyczyny zaległości.
Regulowanie płatności okresowych-kliknij aby zobaczyć ilustrację.
Daria Stojak
daria.stojak@infor.pl
Współpraca KATARZYNA WÓJCIK-ADAMSKA, MARIUSZ MOSIOŁEK
Podstawa prawna
• Ustawa z 21 czerwca 2001 r. o ochronie praw lokatorów, mieszkaniowym zasobie gminy (t.j. Dz.U. z 2005 r. nr 31, poz. 266 z późn. zm.).
• Ustawa z 10 kwietnia 1997 r. - Prawo energetyczne (t.j. Dz.U. z 2006 r. nr 89, poz. 625 z późn. zm.).
• Ustawa z 16 lipca 2004 r. - Prawo telekomunikacyjne (Dz.U. nr 121, poz. 1800).
REKLAMA