... a co z emeryturami pomostowymi?
REKLAMA
Umowa z rządem
- Rząd wyraził zgodę na przedłużenie do końca 2008 roku obecnie obowiązujących zasad przechodzenia na wcześniejsze emerytury. Dzięki temu zostanie jeszcze 12 miesięcy na przygotowanie ustawy o emeryturach pomostowych. To nie jest ustawa, nad którą można pracować w pośpiechu, bo dotyczy kilkuset tysięcy pracowników - mówi Janusz Śniadek, przewodniczący Komisji Krajowej NSZZ Solidarność.
Według Joanny Kluzik-Rostkowskiej, minister pracy i polityki społecznej podczas kampanii wyborczej do Sejmu nie można dyskutować o prawie do emerytur pomostowych. Gdyby się tak stało, uprawnienia do tych świadczeń uzyskałyby nie te grupy zawodowe, którym się one należą, ale ci, którzy mają największą siłę przebicia.
Rozmowy trwają
Dyskusja o emeryturach pomostowych trwa już 9 lat. Według Krzysztofa Patera, byłego ministra polityki społecznej, powodem nieuchwalenia tej ustawy przez tyle lat jest jej charakter.
- To jedna z najbardziej kontrowersyjnych ustaw z pakietu ustaw emerytalnych. Każde ograniczenie uprawnień pracowniczych natychmiast wywołuje protesty związków zawodowych. Dodatkowo za emerytury pomostowe powinni płacić pracodawcy, którzy jednak nie chcą podnosić dodatkowych kosztów związanych z prowadzeniem działalności - mówi Krzysztof Pater.
Według prof. Marka Góry, współtwórcy reformy emerytalnej, kolejne rządy popełniały ten sam błąd, gdyż żaden z nich nie przygotował projektu ustawy o emeryturach pomostowych w czasie 2 pierwszych lat po wygranych wyborach. Im bliżej było końca kadencji Sejmu, tym trudniej było przyjąć ustawę odbierającą przywieje emerytalne kilkuset tysiącom osób.
- Wydłużenie o rok obecnych zasad to stanowczo za mało, żeby przygotować dobrą ustawę o emeryturach pomostowych - mówi Andrzej Chwiluk, przewodniczący Związku Zawodowego Górników w Polsce.
Podobnie uważa poseł Rajmund Moric. Według niego przygotowanie do wypłaty emerytur pomostowych zajmie przynajmniej 3 lata.
- Trzeba pamiętać, że przez 9 lat związkowcy nie dogadali się z rządem, komu odebrać prawo do wcześniejszej emerytury. Do tego trzeba doliczyć przynajmniej 6 miesięcy na przygotowanie ZUS do wypłaty nowych świadczeń - dodaje Rajmund Moric.
Także Wiesława Taranowska, wiceprzewodnicząca OPZZ uważa, że następny rząd musi rozpocząć pracę nad projektem ustawy od początku. Konieczne jest bowiem przygotowanie definicji pracy w szczególnych warunkach i charakterze oraz przeprowadzenie przeglądu stanowisk uprawniających do otrzymywania tych świadczeń. Przepisy dotyczące wcześniejszego zakończenia aktywności zawodowej muszą być jednak uchwalone, gdyż obowiązek jej przyjęcia został zapisany w ustawie o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych.
- Nigdy nie zgodzimy się na przyznanie emerytur pomostowych w wysokości zaproponowanej przez obecny rząd - twierdzi Dominik Kolorz, szef Sekcji Krajowej Górnictwa Węgla Kamiennego Solidarność.
Wysokie koszty
Eksperci ubezpieczeniowi twierdzą, że przedłużenie obecnych zasad przechodzenia na wcześniejsze emerytury jeszcze o rok spowoduje gigantyczne obciążenie Funduszu Ubezpieczeń Społecznych. Obecnie każdego roku wypłaty wcześniejszych emerytur kosztują około 20 mld zł rocznie.
BOŻENA WIKTOROWSKA
bozena.wiktorowska@infor.pl
REKLAMA