Od 10 sierpnia klient lepiej chroniony
REKLAMA
REKLAMA
Zlikwidowano też lukę pozwalającą na pozbawienie poszkodowanych wypłaty z polisy odpowiedzialności cywilnej sprawcy.
Umowę ubezpieczenia regulują przepisy art. 805- -834 kodeksu cywilnego. Tylko dwa z nich nie ulegną od 10 sierpnia modyfikacji. Z punktu widzenia klientów towarzystw ubezpieczeniowych zmiany są korzystne, bo jak mówią sami ich twórcy - przywracają równowagę między stronami umowy. Jednak zdaniem praktyków nowe przepisy nie są jasne i już pojawiają się wątpliwości co do ich stosowania w praktyce. Uważają oni, że dopiero sądy rozstrzygną, jak należy interpretować prawo.
Mniejsza składka na żądanie
Zapis umożliwiający obniżenie kosztów polisy, czyli art. 816 k.c. przewiduje prawo klienta do żądania zmniejszenia składki, jeśli zmniejszyło się prawdopodobieństwo wypadku. To nowość, bo do tej pory tylko towarzystwa miały prawo do podwyższania składki, jeśli prawdopodobieństwo wypadku wzrosło. Teraz mamy symetrię, bo obie strony mają podobne uprawnienia. Obie też, w razie zgłoszenia żądania obniżenia/zwiększenia składki, mają prawo wypowiedzieć umowę w ciągu 14 dni ze skutkiem natychmiastowym. Przy czym istotne jest, że tej zasady nie stosuje się do ubezpieczeń na życie. To o tyle istotny zapis, że pozwala na szybsze uzyskanie korzyści z poprawienia zabezpieczenia przedsiębiorstwa przed wypadkiem. Zdarza się, że umowę trzeba zawrzeć szybko, a okazuje się, że przez np. instalację alarmu, zmiany konstrukcyjne budynku spada ryzyko pożaru czy kradzieży. Do tej pory na zniżki z tego tytułu można było liczyć dopiero przy zawieraniu kolejnej umowy. Teraz z takimi zmianami warto się pospieszyć, bo można żądać zmniejszenia składki od dnia zakończenia ich wprowadzania (np. instalacji alarmu).
Sprzedać z polisą czy bez
REKLAMA
Potencjalnym źródłem oszczędności może też być zasada wprowadzona przez art. 823 k.c., który przewiduje, że w razie zbycia przedmiotu ubezpieczenia prawa z umowy ubezpieczenia mogą być przeniesione na nabywcę przedmiotu ubezpieczenia. To nowość, bo do tej pory sprzedając nieruchomość, sprzedawaliśmy też jej ubezpieczenie. Jedyną szansą na uzyskanie zwrotu składki była rezygnacja z polisy przez kupującego lub wypowiedzenie jej przez ubezpieczyciela. Za to przy sprzedaży rzeczy ruchomej, np. samochodu, umowa rozwiązywała się automatycznie, choć prawo przewidywało możliwość umówienia się inaczej. Co to oznacza w praktyce?
Teraz przy transakcji zakupu nieruchomości trzeba będzie od razu pomyśleć o ubezpieczeniu i kupić nową polisę, dającą ochronę od daty zakupu. Mało prawdopodobne jest, że sprzedający nie będzie chciał skorzystać z prawa do zwrotu składki za niewykorzystany okres ubezpieczenia, tym bardziej że w praktyce raczej nie uda mu się uzyskać uwzględnienia pełnych kosztów ubezpieczenia w cenie nieruchomości. Kupujący najczęściej będzie chciał dostać polisę jako dodatkowy bonus albo ponieść tylko część związanych z nią kosztów. Dodatkowo przeniesienie praw z umowy ubezpieczenia na nabywcę wymaga zgody ubezpieczyciela, chyba że warunki ubezpieczenia stanowią inaczej.
Łatwiej o odszkodowanie
Nowe przepisy ułatwią też szybsze uzyskiwanie odszkodowań, a ubezpieczycielom trudniej będzie ograniczyć wypłatę lub wręcz odmówić odszkodowania. Przede wszystkim ma się poprawić terminowość wypłat, przez odebranie zapisom art. 817 k.c. charakteru dyspozytywnego. Do tej pory przepisy przewidywały wypłatę całości odszkodowania, a przynajmniej jego bezspornej części w ciągu 30 dni od otrzymania zawiadomienia od wypadku, pod warunkiem że nie umówiono się inaczej. Towarzystwa wykorzystywały to, wprowadzając zapisy przewidujące oczekiwanie z wypłatą np. na wyrok sądu (np. karnego, cywilnego). Wprowadzały też zapisy, że towarzystwo wypłaca odszkodowanie w ciągu 30 dni od otrzymania kompletu dokumentów uzasadniających wypłatę odszkodowania. Pozwalało to na ciągłe żądanie coraz to nowych dokumentów, żeby tylko opóźnić wypłatę. Teraz nie będzie to już możliwe. Nadal jednak została furtka pozwalająca na wydłużenie okresu likwidacji szkody, gdyby wyjaśnienie w powyższym terminie okoliczności koniecznych do ustalenia odpowiedzialności ubezpieczyciela lub wysokości świadczenia okazało się niemożliwe. W takim wypadku odszkodowanie może być wypłacone w ciągu 14 dni od dnia, w którym, przy zachowaniu należytej staranności wyjaśnienie tych okoliczności było możliwe.
Monit do klienta
REKLAMA
Zgodnie z nowym brzmieniem art. 814 k.c. towarzystwo, zanim przestanie udzielać ochrony, będzie musiało monitować klienta o składkę. Ochrona ustanie dopiero po siedmiu dniach od otrzymania przez klienta wezwania do zapłaty składki. Taki monit musi być jednak dostarczony skutecznie, czyli np. listem poleconym z potwierdzeniem odbioru. Oznacza to, że jeśli ubezpieczający wyjedzie i nie będzie odbierał monitu, cały czas będzie korzystał z ochrony ubezpieczyciela. Dla towarzystw może być to duży problem, gdyż będą udzielały ochrony ubezpieczeniowej, nie dostając składki.
Nie oznacza to jednak, że unikniemy zapłaty składki, bo art. 813 par. 1 k.c. daje ogólną podstawę do tego, by w każdym przypadku, gdy udzielona była ochrona ubezpieczeniowa, ubezpieczyciel żądał zapłaty składki.
Może się też zdarzyć, że zakłady ubezpieczeń będą próbowały rozwiązać umowę np. po kilku próbach bezskutecznego monitowania klienta o składkę. Zwykle w ogólnych warunkach ubezpieczenia znajduje się zapis, że klient ma obowiązek przekazywać towarzystwu informację o zmianie adresu do korespondencji. W przypadku niedopełnienia tego obowiązku towarzystwo może uznać pismo wysłane na dotychczasowy adres za doręczone i przestanie udzielać ochrony. Taka praktyka spotka się jednak z pewnością ze skargami ze strony klientów, a nie wiadomo, jak podejdą do tego sądy.
KORZYSTNE ZMIANY ZWIĄZANE Z WYPŁATĄ ODSZKODOWAŃ
- Towarzystwo nie może przestać udzielać ochrony w przypadku braku płatności składki bez uprzedzenia o tym klienta - art. 814 k.c.
- Nie można do ogólnych warunków umów wprowadzać zapisów pozwalających na zwłokę w wypłacie odszkodowania, np. w oczekiwaniu na wyrok sądu. Odszkodowanie, a przynajmniej jego bezsporna część, ma być wypłacona w ciągu 30 dni od dnia zawiadomienia ubezpieczyciela o wypadku. Termin ten może zostać wydłużony przy bardziej złożonych sprawach - art. 817 k.c.
- Przy roszczeniach z polis OC towarzystwo nie może odmówić wypłaty poszkodowanemu, jeśli sprawca, któremu wystawiło polisę, nie współpracuje przy likwidacji szkody (np. nie dostarcza informacji) - art. 822 k.c.
- To ubezpieczyciel musi udowodnić, że szkoda jest skutkiem okoliczności, o które pytał we wniosku o ubezpieczenie, a klient z winy umyślnej nie podał ich - art. 815.
- Towarzystwo musi udowadniać, że nieprzekazanie przez klienta informacji o wypadku w terminie określonym w OWU wpłynęło na zwiększenie szkody lub uniemożliwiło ubezpieczycielowi ustalenie okoliczności i skutków wypadku - art. 818 k.c.
- Ubezpieczyciel musi udowadniać, że klient umyślnie lub wskutek rażącego niedbalstwa nie użył dostępnych mu środków w celu ratowania przedmiotu ubezpieczenia, zapobieżenia szkodzie lub zmniejszenia jej rozmiarów, jeśli na tej podstawie będzie chciał odmówić wypłaty za szkody powstałe z tego powodu - art. 826 k.c.
NOWE MOŻLIWOŚCI OSZCZĘDZANIA NA UBEZPIECZENIU
- Prawo do zwrotu całej składki za niewykorzystany okres ubezpieczenia - art. 813 par. 1 k.c.
- Prawo do żądania zmniejszenia składki w trakcie umowy, jeśli pojawiły się okoliczności zmniejszające prawdopodobieństwo wypadku - art. 816 k.c.
- Prawo do zwrotu składki za niewykorzystany okres ubezpieczenia w przypadku sprzedaży nieruchomości - art. 823 k.c.
Uwaga! Zwrot składki za niewykorzystany okres ubezpieczenia dotyczy tylko umów dobrowolnych, jeśli nie przekazaliśmy polisy wraz ze sprzedawaną rzeczą. W ubezpieczeniu OC komunikacyjnego to od decyzji kupującego (na którą ma 30 dni od zakupu) zależy, czy będzie kontynuował umowę. Jeśli tak, to sprzedającemu nie przysługuje zwrot składki. Jeśli nie, może domagać się zwrotu składki za niewykorzystany okres ubezpieczenia.
Ważne informacje
Podobnie rzecz się ma z obowiązkami informacyjnymi. Artykuł 818 k.c. stanowi, że umowa ubezpieczenia lub ogólne warunki ubezpieczenia mogą przewidywać, że ubezpieczający ma obowiązek w określonym terminie powiadomić ubezpieczyciela o wypadku. Przy czym, jeśli umowa jest zawierana na cudzy rachunek (np. w ubezpieczeniu grupowym na życie), ten obowiązek może spoczywać zarówno na ubezpieczającym, jak i ubezpieczonym. I tu ponownie ubezpieczyciel może w przypadku niewykonania tych obowiązków zmniejszyć świadczenie. Musi to być jednak efekt winy umyślnej lub rażącego niedbalstwa ubezpieczonego lub ubezpieczającego, a dodatkowo naruszenie tych wymogów musi przyczyniać się do zwiększenia szkody lub uniemożliwić ubezpieczycielowi ustalenie okoliczności i skutków wypadku. Oznacza to, że towarzystwom trudniej będzie odmawiać wypłat np. w przypadku opóźnienia w poinformowaniu o kradzieży samochodu. Obecnie niektóre towarzystwa dają na to 24 godziny i spóźnienie powoduje odmowę wypłaty odszkodowania. Teraz, jeśli tylko natychmiast poinformowaliśmy policję, towarzystwo nie będzie mogło odmówić wypłaty, bo trudno mu będzie udowodnić, że w ten sposób szkoda zwiększyła się lub ubezpieczyciel będzie miał problem z ustaleniem swojej odpowiedzialności.
Jak ratować mienie
Sukcesem zakończyła się też batalia o zmianę art. 826 k.c., który przewiduje, że w razie zajścia wypadku ubezpieczający obowiązany jest użyć wszelkich dostępnych mu środków w celu zmniejszenia szkody w ubezpieczonym mieniu oraz w celu zabezpieczenia bezpośrednio zagrożonego mienia przed szkodą. Po nowelizacji z tego zapisu wypadnie słowo wszelkich, co zamknie towarzystwom drogę do odmów wypłat odszkodowań tylko dlatego, że ubezpieczający nie wpadł na pomysł, że mógł jeszcze w innych sposób ratować mienie. Teraz mają to być tylko środki dostępne, co nadal jest pojęciem trudnym do zdefiniowania. Kluczowe więc będą kolejne orzeczenia sądów w spornych sprawach. Towarzystwo, odmawiając wypłaty odszkodowania, będzie musiało udowodnić winę umyślną lub rażące niedbalstwo ubezpieczającego w wypadku niezastosowania przez niego środków zapobiegawczych. Bez zmian zostaje zasada, zgodnie z którą ubezpieczyciel ma obowiązek w granicach sumy ubezpieczenia zwrócić koszty poniesione na ratowanie mienia lub zapobieżenie zwiększaniu się szkody, jeśli podjęte środki były celowe, nawet jeśli nie okazały się skuteczne. Przy czym umowa ubezpieczenia może zawierać postanowienia bardziej korzystne dla ubezpieczającego i w praktyce często spotykane są zapisy, w których wydatki są pokrywane w ramach dodatkowe limitu, a nie sumy ubezpieczenia. To korzystniejsze rozwiązanie, bo jeśli do szkody dojdzie, to te koszty mogą skonsumować część należnego odszkodowania.
Poszkodowani lepiej chronieni
Nowe przepisy likwidują też istotną lukę umożliwiającą pozbawienie poszkodowanych wypłaty z polisy odpowiedzialności cywilnej sprawcy. Artykuł 822 pkt 5 k.c. przewiduje bowiem, że ubezpieczyciel nie może przeciwko uprawnionemu do odszkodowania podnieść zarzutu naruszenia obowiązków wynikających z umowy lub ogólnych warunków ubezpieczenia przez ubezpieczającego lub ubezpieczonego, jeżeli nastąpiło ono po zajściu wypadku (a taką możliwość ma obecnie). Chodzi o wypadki, w których sprawca wypadku nie współpracuje z ubezpieczycielem przy likwidacji szkody, np. nie dostarcza informacji potrzebnych do oceny słuszności roszczeń poszkodowanego. Według obowiązujących przepisów, w takim wypadku towarzystwo może przestać zajmować się likwidacją takiej szkody. Po wejściu w życie nowelizacji nie będzie to możliwe.
Dla poszkodowanych to spory problem. Co prawda, poszkodowany zachowuje cały czas prawo do dochodzenia swoich roszczeń przed sądem cywilnym bezpośrednio od sprawcy. Jednak uzyskanie rekompensaty z polisy OC jest szybsze i pewniejsze, bo majątek sprawcy może nie wystarczyć, a towarzystwo ubezpieczeniowe zawsze będzie musiało znaleźć pieniądze.
Sami przedsiębiorcy i kontrahenci, którzy mogą być przez nich poszkodowani (np. klienci architektów czy inżynierów budowlanych), muszą sprawdzić, czy polisa OC zawarta w nowym systemie (lub posiadana przez kontrahenta) da im pełną ochronę na wypadek jakichś szkód, które trzeba będzie z niej pokryć.
Nowe przepisy dają więcej możliwości stosowania różnych triggerów, czyli zapisania w umowach OC, że polisę uruchamia np. zdarzenie wyrządzające szkodę lub zgłoszenie roszczenia przez poszkodowanego. Co prawda, obecnie różnorodne triggery były już przemycane do umów przez definiowanie wypadku ubezpieczeniowego. Kodeks cywilny przewidywał bowiem, że ochroną ubezpieczeniową objęty jest wypadek przewidziany w umowie ubezpieczenia, ale nie była określona definicja wypadku. Zakłady ubezpieczeń wprowadzały tą definicję i określały w ten sposób trigger. Jeśli było zapisane, że wypadek ubezpieczeniowy to działanie lub zaniechanie, mieliśmy do czynienia z najbardziej popularnym triggerem act commited. Jeśli wypadek był określany jako zgłoszenie roszczenia, mieliśmy trigger claims made. Cały czas były jednak wątpliwości co do legalności takiego postępowania, więc takie praktyki nie były powszechne i dotyczyły zasadniczo tylko umów indywidualnie negocjowanych.
Teraz jest jasne, że można stosować różne triggery i można się spodziewać, że znajdzie to swoje odzwierciedlenie w ogólnych warunkach ubezpieczeń. To spore wyzwanie - szczególnie dla przedsiębiorców. Muszą oni tak konstruować swój program ubezpieczeniowy, żeby nie spowodować dziury w ochronie ubezpieczeniowej. To o tyle istotne, że poszkodowani, jeśli nie mogą uzyskać rekompensaty od ubezpieczyciela sprawcy szkody, mogą zgłaszać roszczenie bezpośrednio do niego.
SKUTKI POSIADANIA DWÓCH POLIS
Posiadanie dwóch polis na samochód czy mieszkanie nie oznacza, że dostaniemy dwa odszkodowania w razie ich zniszczenia. Towarzystwa podzielą się między sobą odpowiedzialnością. Przy czym od 10 sierpnia łatwiej będzie dochodzić roszczeń w takich wypadku. Zgodnie z art. 8241, będzie można żądać wypłaty tylko od jednego ubezpieczyciela, a ten musi rozliczyć się z tym drugim (do tej pory trzeba było składać roszczenia do obu równocześnie).
Wypłaty z każdej z polis dostaniemy tylko przy ubezpieczeniach osobowych, czyli np. następstw nieszczęśliwych wypadków, kosztów leczenia za granicą, na życie. Jeśli sprawca szkody miał więcej niż jedną polisę OC, to poszkodowany może liczyć na pokrycie swoich szkód z każdej z nich.
MARCIN JAWORSKI
PODSTAWA PRAWNA
Ustawa z 13 kwietnia 2007 r. o zmianie ustawy Kodeks cywilny oraz o zmianie niektórych innych ustaw (Dz.U. nr 82, poz. 557).
REKLAMA