PLL LOT chce sprzedać swoje udziały w Eurolot
REKLAMA
REKLAMA
Eurolot jest spółką wyodrębnioną z grupy kapitałowej PLL LOT. Akcjonariuszami Eurolotu są: Skarb Państwa, który posiada 62 proc. udziałów oraz PLL LOT - 38 proc. Eurolot m.in. pełni funkcje dowozowe do połączeń zagranicznych dla Polskich Linii Lotniczych LOT, wykonuje również rejsy między portami regionalnymi w Polsce.
Prezes PLL LOT poinformował, że oprócz Eurolotu, spółka chce sprzedać swoje udziały także w Petrolocie, który dostarcza paliwo samolotom na lotniskach.
"Sprzedajemy nasze udziały w spółkach, które nie są dla nas strategiczne. Chcemy być linią, która chce się zajmować rozwojem połączeń oraz zwiększać liczbę pasażerów z nami podróżujących" - powiedział w poniedziałek Piróg.
REKLAMA
Szef LOT-u poinformował, że wynik finansowy spółki za pierwsze półrocze br. "miał być znacząco lepszy" od tego, który spółka zanotowała w tym samym okresie ub.r. "Jest on zbliżony do tego, co mieliśmy w ub.r. Na drugie półrocze patrzymy z większym optymizmem. Przede wszystkim dlatego, że ceny ropy mogą być niższe niż w pierwszym półroczu, zakładamy umocnienie złotego do dolara" - powiedział.
Za pierwsze sześć miesięcy 2011 r. wynik spółki był o 32 mln zł lepszy niż w 2010 r., ale była to strata, która wynosiła ok. 120 mln zł. LOT za cały 2011 r. odnotował 145,5 mln zł straty.
Piróg wyjaśnił, że wpływ na wynik finansowy firmy za pierwsze 6 miesięcy br. miały m.in. ceny ropy na światowych rynkach, a także kursy walut. "Pierwsze półrocze było trudne dla linii europejskich" - dodał. W tym roku spółka planuje zysk w wysokości 52,5 mln złotych. "Do końca sierpnia chcemy przedstawić radzie nadzorczej nasz budżet, pracujemy nad nim" - dodał.
Prezes LOT poinformował, że linia w pierwszych sześciu miesiącach br. przewiozła 2 mln 330 tys. pasażerów; w tym samym czasie ub.r. było to 2 mln 067 tys. osób, co daje wzrost o 13 proc. Liczba pasażerów w samolotach w tym czasie wzrosła z 71 do 75 proc. Przewoźnik poprawił również swoją punktualność.
Piróg przypomniał, że pierwszy zamówiony przez spółkę Boeing 787 Dreamliner przyleci w połowie listopada, kolejny ma być dostarczony na początku stycznia 2013. r.
REKLAMA
"Pierwszy Dreamliner przez ok. 2 miesiące będzie używany do szkoleń pilotów. Na początku będą nim obsługiwane niektóre trasy krajowe i europejskie. Od połowy stycznia zacznie latać do Chicago. Prawdopodobnie od lutego zacznie obsługiwać rejsy do Nowego Jorku. Od końca marca Dreamlinery powinny również latać do Toronto i Pekinu" - powiedział. Dodał, że ostatni rejs Boeingiem 767 ma być wykonany pod koniec marca 2013 r. Samoloty 767 ma zastąpić osiem Dreamlinerów.
Piróg powiedział, że ponad 50 proc. pasażerów latających do Pekinu, dokąd LOT uruchomił połączenie pod koniec maja, stanowią podróżni przesiadający się na ten rejs w Warszawie. Najwięcej pasażerów wyrusza w tę podróż z Paryża, Budapesztu, Londynu, Kopenhagi, Amsterdamu. Przypomniał, że spółka w przyszłym roku chce częściej latać do Pekinu - teraz loty są 3 razy w tygodniu, a mają się odbywać 5 razy w tygodniu. O zgodę na to LOT wystąpił do władz rosyjskich.
Prezes LOT-u, pytany o sprzedaż Boeinga, który awaryjnie lądował w listopadzie ub.r. na warszawskim Lotnisku Chopina, powiedział, że kupnem maszyny zainteresowane są trzy podmioty. "Przeprowadziliśmy już z nimi rozmowy. Chcemy maszynę sprzedać jak najszybciej, mamy ofertę, która opiewa na 1 mln 900 tys. dolarów, ale chcemy samolot sprzedać za co najmniej 2 mln dolarów" - powiedział Piróg.
W ubiegły wtorek miała się odbyć licytacja samolotu. Nikt nie przystąpił jednak do przetargu.
Polskie Linie Lotnicze LOT latają do ponad 50 miast w Europie i Ameryce Północnej. Od 2003 r. LOT należy do sojuszu Star Alliance, którego członkowie oferują obecnie ponad 20 tys. 800 rejsów dziennie do 1300 portów lotniczych w 189 krajach. W ubiegłym roku z połączeń rozkładowych polskiego przewoźnika skorzystało ponad 4,3 mln pasażerów, czyli o 9 proc. więcej niż w 2010. Licząc łącznie z czarterami, LOT przewiózł w 2011 r. ponad 4,6 mln pasażerów.
REKLAMA