Od połowy lutego zadłużenie biur podróży wzrosło o ponad 1 mln zł
REKLAMA
REKLAMA
"Od połowy lutego znowu zwiększyła się liczba biur podróży notowanych w Krajowym Rejestrze Długów. Co prawda, jeśli chodzi o ich liczbę przyrost jest niewielki - wzrost o 13, czyli w sumie 439. Ale łączne zadłużenie wzrosło w większym stopniu - z 5,13 mln zł do 6,2 mln zł, a więc ponad milion złotych" - przekazał w komunikacie Kulik.
Przypomniał, że kilka dni temu upadło biuro podróży Excalibur Tours. Posiadało ono do 5 marca Certyfikat Rzetelności, wydawany przez Krajowy Rejestr Długów firmom, które nie widnieją w rejestrze, jako dłużnicy.
REKLAMA
Jak podkreślił rzecznik, Certyfikat Rzetelności to baner, jaki jego posiadacz wiesza na swojej stronie internetowej połączony z bazą danych Krajowego Rejestru Długów. Klikając na niego można się dowiedzieć, czy jest aktualny czy nie. Według rzecznika, od 5 marca po kliknięciu na Certyfikat Rzetelności Excalibura pojawiał się komunikat, że to biuro podróży nie spełnia warunków uczestnictwa w programie - najczęściej oznacza to, iż jest zadłużone. A w maju certyfikat został Excaliburowi odebrany.
"Informacje o tym, że biuro podróży trafiło do KRD jako dłużnik, powinno być dla każdego wyraźnym sygnałem ostrzegawczym. Nawet jeśli kwota długu jest niewielka. Trzeba pamiętać, że do nas nie trafiają wszystkie informacje o zadłużeniach, bo najczęściej z tej możliwości korzystają krajowi kontrahenci touroperatorów, a zagraniczni już nie. Upadłe kilka lat temu biuro podróży Kopernik było notowane w KRD za niecałe 50 tys. zł niezapłaconych faktur. Po jego bankructwie okazało się, że długi były znacznie większe" - czytamy w komunikacie.
KRD przypomina, że każdy turysta może sprawdzić biuro podróży w Serwisie Ochrony Konsumenta - usłudze Krajowego Rejestru Długów adresowanej do konsumentów. Wystarczy znać NIP tego biura.
Wszystkie zmiany prawa w jednym miejscu > www.zmianyprawa.infor.pl
REKLAMA