Nord Stream zmienił układ przesyłu gazu w Europie
REKLAMA
Pierwszą nitkę gazociągu Nord Stream oficjalnie oddano do użytku 8 listopada, druga ma być gotowa w październiku 2012 roku.
REKLAMA
Przebiegającym pod Bałtykiem gazociągiem o długości 1224 km rosyjski gaz płynie bezpośrednio do Niemiec z pominięciem krajów tranzytowych i przesyłany jest dalej na południe biegnącym wzdłuż granicy z Polską gazociągiem OPAL. Gazociąg zaczyna się od tłoczni Portowaja koło Wyborga, a kończy w okolicach Greifswaldu i przebiega przez wody terytorialne bądź wyłączne strefy ekonomiczne Rosji, Finlandii, Szwecji, Danii i Niemiec. Gazprom podpisał już kontrakty na dostawy surowca z Gazociągu Północnego dla odbiorców w Niemczech, Danii, Holandii, Belgii, Francji i Wielkiej Brytanii.
Dotychczas gaz dla Zachodniej Europy przepływał z Rosji tranzytem przez Białoruś lub Ukrainę i Polskę. Spory Gazpromu z Ukrainą, czy Białorusią kilka razy doprowadziły do wstrzymania lub ograniczenia dostaw nie tylko do tych krajów, ale również do leżących na dalszych odcinkach.
Moskwa planuje wybudowanie podobnego gazociągu - Południowego (South Stream), omijającego Ukrainę przez Morze Czarne. Unia Europejska chce wybudować na południu gazociąg Nabucco, którym do Europy błękitne paliwo płynęłoby z krajów rejonu Morza Kaspijskiego.
W Polsce, by częściowo uniezależnić się od gazu z Rosji, powstaje terminal gazu skroplonego LNG w Świnoujściu. Jego uruchomienie zaplanowano na połowę 2014 r. Rząd planuje też wzmóc poszukiwania gazu łupkowego, którego zasoby szacowane przez Amerykanów na 5,3 bln m sześc., pozwoliłyby Polsce praktycznie uniezależnić się od importu, a nawet stać się eksporterem gazu.
REKLAMA
Informacje o szacunkach możliwych do wydobycia zasobów gazu łupkowego w Polsce mają być znane w pierwszym kwartale przyszłego roku. W odróżnieniu od amerykańskich szacunków, mają one pokazać możliwe wydobycie w Polsce na podstawie historycznych danych o zasobach gazu łupkowego w USA.
Minister skarbu Mikołaj Budzanowski zapowiadał, że jednym z jego priorytetów będą poszukiwania gazu łupkowego. Mówił, że chce doprowadzić do zaangażowania nie tylko firm paliwowych i PGNiG w inwestycje, ale też największych krajowych koncernów energetycznych, jak PGE, Tauron i Enea.
REKLAMA