Birol uczestniczył w czwartek w dyskusji pt. "Złota era gazu?", zorganizowanej w Ministerstwie Gospodarki przy okazji prezentacji raportu MAE na temat światowego rynku energii i globalnej sytuacji energetycznej do roku 2035.
"Uczestniczę w dziesiątkach spotkań na całym świecie i na wielu z nich jestem świadkiem bardzo poważnych dyskusji o polskim gazie niekonwencjonalnym, o polskich doświadczeniach z przygotowaniami do wydobycia. To pokazuje, jak poważnie jest traktowana ta sprawa, jakie może mieć znaczenie. Jeżeli to się uda, to polski gaz niekonwencjonalny ma potencjał, by w przyszłości zmienić sytuację Polski, ma potencjał, by zmienić cały rynek gazowy UE na dziesiątki lat" - powiedział Birol.
Podkreślał jednocześnie, że warunkiem sukcesu jest połączenie w inteligentny sposób regulacji z polityką produkcyjną. "Polska powinna uczyć się na negatywnych doświadczeniach innych krajów i w sposób inteligentny połączyć wydobycie gazu niekonwencjonalnego z ochroną środowiska. Bo negatywny wpływ starszych technologii na środowisko jest faktem, dlatego trzeba stosować najlepsze dostępne technologie, które go już nie powodują. Ich stosowanie powinno być wymagane przez polskie regulacje" - mówił główny ekonomista MAE.
"Jeżeli wszystko się uda, to w ciągu 10 lat ten gaz może zmienić rzeczywistość" - dodał Birol.
Wiceminister gospodarki Maciej Kaliski podkreślał z kolei, że w tej chwili Polska znajduje się na bardzo początkowym etapie poszukiwania złóż gazu z łupków. "Wykonane dotychczas otwory - 11 czy 12 - to jest nawet nie krok, ale pierwszy kroczek w udokumentowaniu możliwości pozyskania tego gazu" - mówił.
Kaliski przypominał, że poszukiwania i wydobycie to szalenie skomplikowany proces. Podkreślał, że w Polsce potrafimy już wiercić i mamy technologię szczelinowania, ale aby wydobyć gaz, spełnionych być musi wiele innych warunków.
"Nie możemy w tej chwili zacząć dzielić coś, czego jeszcze nie ma. Uśmiech wzbudzają projekty, gdzie 40 proc. przychodów, nawet nie zysku operacyjnego tylko przychodu, jest dzielone, gdzie mówi się, ile dostaną z tego tytułu emeryci..." - mówił Kaliski.
"Oczekujemy spokoju, wierceń, wierceń i jeszcze raz wierceń, żeby powiedzieć o czymkolwiek, musimy jeszcze wywiercić ok. 300 otworów" - zaznaczył wiceminister. Dodał, że jeżeli potwierdzi się wszystko to, czego się spodziewamy, to mamy olbrzymią szansę, by Polska stała się krajem, który może zmienić rynek gazu ziemnego w Europie.
Raport MAE przewiduje pojawienie się znaczących ilości gazu niekonwencjonalnego, przede wszystkim w USA, Kanadzie, Chinach. "Jeżeli stwierdzenie +złota era gazu+ okaże się prawdziwe, to oznacza to pojawienie się dużych ilości tego surowca. W konsekwencji oczekuję, że pojawi się presja na obniżkę cen" - mówił Birol, wskazując, że to właściwie jedyna możliwość znaczącego spadku jakiegoś cen surowca energetycznego, ujęta w raporcie Agencji.
Mówiąc o perspektywach dla Europy Birol stwierdził, że potrzebuje ona dywersyfikacji źródeł i kierunków dostaw, czyli rozwijania technologii gazu niekonwencjonalnego oraz budowy połączeń stałych w kierunku basenu morza kaspijskiego. "Nie możemy zapominać też o Iraku, który posiada potężny potencjał, jeśli chodzi o złoża gazu" - podkreślał główny ekonomista MAE.