REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Już 11 lat rdzewieje niewykorzystana spalarnia odpadów

REKLAMA

Od 11 lat w magazynie w Gliwicach stoi niewykorzystana dotąd spalarnia niebezpiecznych odpadów. 4 lata temu trzeba było zwrócić ponad 6,3 mln zł unijnych środków otrzymanych kiedyś na jej zakup. Winny niegospodarności jest m.in. resort środowiska - uznała NIK.

Jak poinformował w czwartek rzecznik Najwyższej Izby Kontroli Paweł Biedziak, od chwili zakupu spalarnia stoi niezmontowana w magazynie Zakładów Mechanicznych Bumar w Gliwicach. Jej wykorzystanie jest nadal możliwe - choć wobec m.in. częściowej korozji niektórych elementów wymaga szacowanych na ok. 3 mln zł nakładów. W lipcu urządzenie przejął resort skarbu i rozpoczął procedurę jego sprzedaży.

REKLAMA

Spalarnię kupiono 11 lat temu w Austrii w ramach unijnego projektu PHARE. Miała pomóc w rozplanowanym wówczas na 4 lata projekcie likwidacji niepotrzebnych środków ochrony roślin - odpadów pestycydowych - składowanych w tzw. mogilnikach. Urządzenie miało spełniać kryteria tzw. półmobilności i służyć do likwidacji 272 składowisk rozsianych po całym kraju.

Autorzy projektu planowali przygotowanie trzech stanowisk dla spalarni - instalacja miała być rozmontowywana i przemieszczana kilkunastoma ciężarówkami w miarę oczyszczania poszczególnych regionów. Realizację projektu ówczesne ministerstwo środowiska powierzyło Narodowemu Funduszowi Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej (NFOŚiGW).

"Program nie został jednak dostatecznie przygotowany. Fundusz nie rozpropagował informacji o zakupionej spalarni, co ograniczyło krąg zainteresowanych jej wykorzystaniem, a instytucje, które ostatecznie przystąpiły do projektu, nie były do tego gotowe" - zaznaczył rzecznik NIK.

REKLAMA

"W ocenie NIK, przedstawione postępowania Ministra Środowiska (...), odpowiedzialnego za przedmiotową spalarnię zarówno w trakcie realizacji Projektu, jak również po jego zakończeniu - (...) - należy ocenić, jako nierzetelne i niegospodarne" - napisano w syntezie wyników kontroli.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Jako pierwszy spalarnię miał wykorzystać mieszczący się w podgliwickich Sośnicowicach oddział poznańskiego Instytutu Ochrony Roślin. Instytut nie miał jednak lokalizacji pod instalację ani uprawnień do likwidacji niebezpiecznych odpadów, nie był też do tego przygotowany finansowo. Po podpisaniu umowy z NFOŚiGW w 2000 r. Instytut przez 4 lata rozpatrzył 26 możliwych lokalizacji dla spalarni - kilka podjętych prób okazało się nieskutecznych z powodu protestów lokalnych społeczności.

Kolejnym partnerem projektu były tarnowskie Zakłady Azotowe, które - choć miały wszystkie decyzje - nie były w stanie zainstalować i uruchomić spalarni wobec braku środków. Według NIK, władze Zakładów zawierając w 2004 r. stosowne umowy były świadome, że ich ówczesna sytuacja finansowa uniemożliwi pokrycie wydatków.

Rok później do programu przystąpił Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Rzeszowie, ale również nie znalazł miejsca na spalarnię. Nie miała go też spółka EKO TOP, w której Wojewódzki Fundusz miał udziały i której zamierzał przekazać urządzenie. Żadnej z tych instytucji nie udało się zainstalować i uruchomić spalarni.

W lutym 2007 r. Komisja Europejska nie zgodziła się na dalsze przedłużenie przedsięwzięcia i nakazała zwrot grantu przekazanego Polsce na zakup spalarni. W kwietniu 2007 r. ministerstwo środowiska wpłaciło na rachunek KE w przeliczeniu ponad 6,3 mln zł i w ten sposób zakończyło projekt.

W efekcie prowadzonej pod koniec ub. roku kontroli - NIK zgłosiła zastrzeżenia do poszczególnych elementów realizacji projektu wobec resortu środowiska, NFOŚGiW, Instytutu Rolnictwa i rzeszowskiego WFOŚiGW. Izba wskazała też, że po zakończeniu projektu resort nie wziął za spalarnię odpowiedzialności.

Wiadomo m.in., że umowa na magazynowanie spalarni została wypowiedziana we wrześniu 2005 r. i od tego czasu była przechowywana bezumownie. Sytuację komplikował spór, który resort - środowiska czy skarbu - jest właściwy do zagospodarowania urządzenia. Dopiero na początku 2011 r. minister środowiska zaczął działać, by rozstrzygnąć sprawę.

Ostatecznie urządzenie wraz z dokumentacją w lipcu tego roku przejął resort skarbu. Kilka tygodni później opublikował zaproszenie do rokowań w sprawie sprzedaży instalacji. Jak poinformowała PAP rzeczniczka gliwickiego Bumaru Ewa Kubisiewicz-Boba, obecnie sprawa magazynowania maszyny jest uregulowana i spółka nie zgłasza tu zastrzeżeń.

Źródło: PAP

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:

REKLAMA

QR Code
Infor.pl
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
Laptopy dla nauczycieli przedszkoli. Stanowisko ZNP

W styczniu br. Ministerstwo Edukacji Narodowej wraz z Ministerstwem Cyfryzacji ogłosiło, że z bonów na zakup laptopów będą mogły skorzystać nowe grupy nauczycieli. Czy programem „Laptop dla nauczyciela” objęci zostali także nauczyciele wychowania przedszkolnego?

Przestraszył się policjantów, więc uciekał samochodem, łamiąc przepisy

Nocy pościg ulicami Białegostoku zakończył się zatrzymaniem 32-letniego kierowcy. Mężczyzna najpierw przekroczył prędkość, a potem - zamiast zatrzymać się do kontroli - zaczął uciekać.

Kolejne skrzyżowania i przejazdy kolejowo-drogowe z systemem RedLight. 2 000 zł mandatu i 15 punktów karnych

Kolejne skrzyżowania i przejazdy kolejowo-drogowe z systemem RedLight. Kiedy zaczną działać nowe systemy RedLight? Gdzie zostaną rozlokowane? Jakie mandaty obowiązują w przypadku przejazdu na czerwonym świetle?

Wyższe jednorazowe odszkodowanie z tytułu wypadku przy pracy lub choroby zawodowej. Kiedy złożyć wniosek?

1 kwietnia 2025 r. wzrasta jednorazowe odszkodowanie z tytułu wypadku przy pracy lub choroby zawodowej. Jakie dokumenty należy złożyć w celu uzyskania odszkodowania? Jaka będzie wysokość odszkodowania?

REKLAMA

Prof. Witold Modzelewski: nienależny zwrot podatku VAT wynosi prawdopodobnie 40-50 mld zł rocznie

Prof. Witold Modzelewski szacuje, że nienależne zwroty VAT w Polsce mogą wynosić nawet 40-50 miliardów złotych rocznie. W 2024 roku wykryto blisko 292 tys. fikcyjnych faktur na łączną kwotę 8,7 miliarda złotych, co oznacza wzrost o ponad 130% w porównaniu do roku poprzedniego. Choć efektywność kontroli skarbowych rośnie, eksperci wskazują, że skala oszustw wciąż jest ogromna, a same kontrole mogą nie wystarczyć do rozwiązania problemu.

Co deweloperzy sądzą o programie dopłat do kredytów mieszkaniowych

Czy program dopłat do kredytów mieszkaniowych jest potrzebny? Jak oceniają to deweloperzy? Jakie mają pomysły na inne rozwiązania wsparcia rynku mieszkaniowego w Polsce? Sondę przygotował serwis nieruchomości dompress.pl.

1000 zł świadczenia rodzicielskiego w 2025 r. Wydłużenie świadczenia rodzicielskiego od 19 marca 2025 r. Nowe przepisy już obowiązują

Świadczenie rodzicielskie w 2025 r. wynosi 1000 zł miesięcznie. Świadczenie rodzicielskie przysługuje rodzicom, którzy nie otrzymują zasiłku macierzyńskiego ani innego świadczenia odpowiadającemu za okres urlopu macierzyńskiego lub urlopu rodzicielskiego. Pobierać je można przez okres od 52 do 71 tygodni w zależności od liczby urodzonych, objętych opieką lub przysposobionych dzieci.

Świadczenie "Aktywnie w żłobku": Limity dofinansowań dla podmiotów prowadzących opiekę nad dziećmi w wieku do lat 3 w 2025 r.

Świadczenie „Aktywnie w żłobku” jest jednym ze świadczeń realizowanych w ramach programu „Aktywny rodzic”. Na świadczenie „Aktywnie w żłobku” nałożone są pewne limity dofinansowań. Jak należy policzyć wysokość opłaty w żłobku?

REKLAMA

Zegarek od szefa bez PIT? Skarbówka: To nie przychód, ale może być darowizna

Czy upominki na jubileusz pracy i dla odchodzących na emeryturę podlegają opodatkowaniu? Skarbówka potwierdza – nie trzeba płacić podatku dochodowego od osób fizycznych (PIT). W grę może jednak wchodzić podatek od spadków i darowizn.

Polacy nie chcą kont maklerskich, bo uważają że brak im wiedzy i czasu na inwestowanie

Choć rachunków inwestycyjnych w biurach maklerskich ciągle przybywa, to głównie jest to efekt zakładania kolejnych kont przez tych samych inwestorów. Nowych nie przybywa, bo generalnie Polacy wciąż nie dają się namówić na inwestowanie.

REKLAMA