Spadek obrotów branży po ograniczeniu zasiłku pogrzebowego
REKLAMA
REKLAMA
Od 1 marca 2011 r. zasiłek pogrzebowy wynosi 4 tys. zł. Wcześniej było to 200 proc. przeciętnego wynagrodzenia, obowiązującego w dniu śmierci danej osoby. Kwotę zasiłku co kwartał ustalał i ogłaszał w "Monitorze Polskim" prezes Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Przed zmianą zasiłek wynosił 6 tys. 406 zł i 16 gr.
Według Mocha spadek obrotów w branży pogrzebowej - w skali kraju zatrudnia ok. 100 tys. ludzi - szacuje się na 30-40 proc. Dodaje, że teraz rodziny zamawiają mniej kwiatów, trumny raczej nie dębowe, a sosnowe. "Często zdarza się, że nie kupuje się zmarłemu nowego ubrania, tylko rodzina daje ubranie używane przez osobę zmarłą" - powiedział PAP wiceprezes Polskiej Izby Pogrzebowej.
W jego opinii trudno wyliczyć średnią cenę pogrzebu, bo zależy ona np. od miejsca pogrzebu, czy to jest miasto, czy wieś, ale też czy cmentarz jest parafialny, wyznaniowy czy komunalny.
W dużych aglomeracjach zazwyczaj pogrzeb kosztuje 4-7 tys. zł, ale czasem koszty rosną do 9 tys. zł. "Lwia część tej kwoty nie trafia do przedsiębiorcy pogrzebowego, tylko do zarządcy cmentarza" - stwierdził Moch.
REKLAMA
Poinformował, że banki proponują już kredytowanie pogrzebów, a firmy ubezpieczeniowe - odpowiednie ubezpieczenia. "Z takim ubezpieczeniem jeszcze się jednak nie spotkałem, natomiast spotkałem się z sytuacją, gdy rodzina pytała o bank, do którego może się udać w celu otrzymania wsparcia finansowego" - powiedział.
Moch podkreślał też, że godny pochówek to polska tradycja, część tożsamości. "Potomkowie polskich emigrantów w USA są jedną z pięciu nacji, które zawładnęły rynkiem pogrzebowym w tym kraju. My Polacy mamy predyspozycje do organizowania godnych uroczystości pogrzebowych. A zawód przedsiębiorcy pogrzebowego w Stanach Zjednoczonych jest na ósmym miejscu listy zawodów o największym zaufaniu publicznym" - zaznaczył. W jego opinii, nie jest to jednak zawód dla każdego. "Kto by się za to wziął bez np. odpowiedniego szacunku dla zmarłych, bardzo szybko znalazłby się za burtą. Dla takich osób nie ma miejsca w naszej branży" - powiedział wiceprezes.
Prezes warszawskiego Miejskiego Przedsiębiorstwa Usług Komunalnych Magdalena Rogozińska powiedziała PAP, że w jej firmie, ze względu na specyfikę stolicy i wyższych zarobków, nie widać dużych zmian dotyczących pogrzebów po zmniejszeniu zasiłku pogrzebowego. "Z pogrzebem wiążą się różne akcesoria - nekrologi, krzyże, tabliczki, czy choćby kwiaty. Notujemy zmniejszenie zakupu tych akcesoriów" - dodała.
REKLAMA
Dotychczas najtańszą opcją pogrzebu było spopielenia zwłok i umieszczenie urny w kolumbarium (ściana, w której umieszczane są urny - PAP). Po zmianie wprowadzonej przez Kościół w Polsce (po 1 października) zakładającej, że kremacja powinna być poprzedzona mszą, te koszty mogą wzrosnąć. "Dotychczas zorganizowaliśmy jedną taką uroczystość. Za wcześnie, by wyciągać jakieś wnioski" - powiedziała PAP Rogozińska. W jej ocenie, spadek kwoty zasiłku pogrzebowego nie spowodował nagłego, większego popytu na kremacje.
Opłata na cmentarzu komunalnym w stolicy za murowany grób rodzinny wynosi 1,5-5,9 tys. zł w zależności od położenia na cmentarzu. Miejsce na pojedynczy grób opłacone na 20 lat kosztuje 1,5 tys.-1,9 tys. zł, a przedłużenie na kolejny okres to taki sam wydatek. Miejsce na cmentarzu na urnę z prochami kosztuje ok. 700 zł, zaś nisza w kolumbariach - ok. 3 tys. zł. Sama kremacja zwłok to opłata ok. 650 zł.
W mniejszych miejscowościach opłata za grób na cmentarzu komunalnym to zazwyczaj kilkaset zł na 20 lat. Stawki za 50-letnią gwarancję nienaruszalności są kilkakrotnie wyższe.
Opłaty za cmentarze administrowane przez parafie ustalają zazwyczaj rady parafialne, czasami wskazówki np. co do maksymalnej wysokości podaje kuria. Zwykle opłaty nie przekraczają stawek na cmentarzach komunalnych, czyli do kilkuset złotych za 20 lat.
Nie ma cennika uroczystości kościelnych - w Warszawie, w zależności od parafii, msza pogrzebowa może kosztować 2-3 tys. zł - w zależności od oprawy, udziału organisty, wystroju kościoła.
REKLAMA