REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

"Burza się zbliża. Ponowny kryzys jest bardzo możliwy."

REKLAMA

Światu grozi kolejny kryzys finansowy i recesja głównie z powodu sytuacji politycznej w Europie i USA, która uniemożliwia trwałe rozwiązanie problemu zadłużonych państw i banków - uważa profesor ekonomii na Uniwersytecie Johnsa Hopkinsa, Matthias Matthijs.

Jego zdaniem, jedynym wyjściem z impasu byłyby tylko głębokie reformy banków, wprowadzające restrykcje na ich działalność i ograniczające ich władzę.

REKLAMA

"Burza się zbliża. Ponowny kryzys jest bardzo możliwy za sprawą tego, co dzieje się teraz w Europie i USA. Mamy polityczny klincz w Waszyngtonie między Demokratami a Republikanami i taki sam klincz w Brukseli, gdzie Unia Europejska jest bardziej bezsilna niż kiedykolwiek. Kryzys w strefie euro może doprowadzić do kryzysu globalnego, ponieważ nie ma woli politycznej czy też zgody między krajami ze strefy euro, aby mu zaradzić" - powiedział Matthijs w rozmowie z PAP.

"W Europie mówi się o kolejnym pakiecie ratunkowym dla banków. Niezależnie jednak od tego, że z powodu deficytów budżetowych rządy nie mają na to pieniędzy, to nie ma też warunków politycznych, żeby to zrobić. Wszędzie narastają protesty społeczne przeciw bankom. Ludzie mówią bankom: już raz was uratowaliśmy - w 2008 roku - i zapłaciliśmy za to rachunek, bo wzrasta bezrobocie i spadają nasze dochody. Znowu więc mamy was ratować?" - kontynuował profesor.

Według niego, społeczeństwa krajów zachodnich mogłyby się zgodzić na kolejne poświęcenia tylko pod warunkiem "fundamentalnej reformy banków".

"Chodziłoby o uszczuplenie ich potęgi, powrót do ścisłego oddzielenia bankowości komercyjnej od inwestycyjnej, zwiększenie wymogów kapitałowych, zmniejszenie udziału lewarowania w gromadzeniu kapitału, a nawet zaakceptowanie mniejszych zysków, aby można było zwiększyć procenty od oszczędności klientów. Jak powiedział prezydent Obama, banki nie mają danego im przez Boga prawa do zysków, w końcu to ludzie powierzają im pieniądze" - powiedział prof. Matthijs.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Skrytykował on także rolę Niemiec w staraniach o zażegnanie kolejnego kryzysu.

"Niemcy są naturalnym przywódcą w Unii Europejskiej, ale to, co robią, jest destrukcyjne. Trzymają się uparcie koncepcji, które są szkodliwe dla UE - zaciskać pasa, zażywać gorzkie lekarstwo, podnosić podatki. To tylko pogorszy sytuację" - powiedział.

Matthijs ma nadzieję, że kryzys nie doprowadzi do rozpadu strefy euro, ale tego nie wyklucza.

REKLAMA

"Żaden polityk nie chciałby być za to odpowiedzialny, a Niemcy najmniej, bo najwięcej na tym stracą. Gdyby wrócili do marki, tracą 30 do 40 procent swych inwestycji na peryferiach strefy euro, a ich waluta staje się tak silna, że uderza to w ich eksport. Niemcy zrobią więc wszystko, żeby tego uniknąć" - powiedział.

"Z drugiej strony, nie jest niemożliwe to, że dojdzie do podziału UE na dwie strefy, gdzie kraje północne Unii pozostałyby w strefie euro, a kraje południa powróciłyby do swych narodowych walut, które by zdewaluowały" - dodał.

Unia Europejska - jego zdaniem - utrzyma się jako wspólny rynek, ale "trzeba poważnie rozważyć, czy bardzo różniące się od siebie kraje mogą mieć wspólną walutę bez unii politycznej i bez dyscypliny budżetowej".

Niewykluczona jest także - według prof. Matthijsa - "Europa dwóch prędkości, czyli unia fiskalna sześciu lub siedmiu krajów, głównie północnych, które zachowują euro, jako swoją walutę oraz pozostałych krajów, które z czasem do nich dołączą".

REKLAMA

Źródło: PAP

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
QR Code
Infor.pl
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
Coraz więcej osób poszukuje pracy. Jak to możliwe skoro bezrobocie jest najniższe w historii

Miarą ożywienia na rynku ofert pracy jest liczba odpowiedzi na anonse pracodawców poszukujących pracowników. A branże, które budzą największe zainteresowanie mogą wskazywać, że w ostatnim czasie odbywały się tam spore ruchy płacowe. Teraz płacą lepiej niż wcześniej, ale nie wszystkie firmy w porę dostosowały się do nowego trendu.

Wypalenie zawodowe to problem już ośmiu na dziesięciu pracowników. A pracodawcy w większości bagatelizują problem

Badania nie pozostawiają wątpliwość: stres wywołany przekonaniem o zbyt niskich zarobkach względem kompetencji oraz przepracowanie to dwie kluczowe przyczyny zjawiska wypalenia zawodowego pracowników. Nie wszyscy pracodawcy są świadomi zagrożeń jakie się z nim wiążą.

Do tych żłobków nie zapisuj dziecka, ponieważ nie otrzymasz 1500 zł dofinansowania. Świadczenie „aktywnie w żłobku” 2024 i 2025

Od 1 października 2024 r. rodzice, których dzieci uczęszczają do żłobka – będą mogli ubiegać się o przyznanie świadczenia „aktywnie w żłobku”, którego kwota przewyższa dotychczasowe dofinansowanie na ten cel o 1100 zł. Ze świadczenia nie skorzystają jednak rodzice, których dzieci uczęszczają do żłobków, w których miesięczna opłata przekracza 2200 zł. Jest dla nich inne rozwiązanie.

Już w sierpniu nauczyciele mogą składać wnioski o to świadczenie. Będzie przysługiwało od nowego roku szkolnego 2024/2025

Już w sierpniu nauczyciele mogą składać wnioski o to świadczenie. Będzie przysługiwało od nowego roku szkolnego 2024/2025. Choć jest zapowiadane jako korzystne dla nauczycieli, to budzi wiele wątpliwości i prognozuje się, że niewielu nauczycieli zdecyduje się z niego skorzystać.

REKLAMA

Rząd: Renta wdowia może być i 1500 zł miesięcznie. Ale średnio będzie niżej. Znacznie

Renta wdowia około 300 zł przez 18 miesięcy (dodatkowe świadczenie do pierwotnej emerytury wdowy). Potem już na stałe 600 zł według wskaźnika 25%. To prognoza rządowa dla wartości średnich. Przekazał ją mediom wiceminister rodziny, pracy i polityki społecznej Sebastian Gajewski.

Sąsiad rozpala ognisko na swoim ogródku lub grilla na balkonie, a do naszego domu lub mieszkania trafia uciążliwy dym – czy to legalne i co można z tym zrobić?

Właśnie rozpoczynamy długi sierpniowy weekend, a wraz z nim – na wielu ogródkach mogą zapłonąć ogniska. Co niektórzy mieszkańcy bloków, którzy ogródków nie posiadają – mogą natomiast zdecydować się na rozpalenie, na swoich balkonach lub tarasach, grilla. Czy takie działania są legalne i co – jako właściciele sąsiednich nieruchomości – możemy z tym zrobić, jeżeli są dla nas uciążliwe?

Koniec zarobku z lokat, co oznacza powrót wysokiej inflacji dla trzymających oszczędności na kontach w banku

Przez cały 2024 rok trwa dobra passa dla osób, które trzymają oszczędności w bankach. Od początku roku lokaty bankowe i konta oszczędnościowe przynoszą niewielkie, stabilne zyski, chroniące pieniądze przed inflacją. Ta dobra sytuacja dobiega jednak końca bo wróciła inflacja?

Co się bardziej opłaci: najem czy kupno małego mieszkania. Teraz rachunek nie pozostawia wątpliwości

Kupno małego mieszkania na rynku pierwotnym lub wtórnym to rozwiązanie, który daje wiele korzyści. Najem – tylko jedną. Jedyna bariera przy wyborze pierwszego rozwiązania to zdolność kredytowa – raty kredytu hipotecznego są porównywalne z czynszem najmu. A własne mieszkanie to bonus w postaci kapitału.

REKLAMA

Czy 15 sierpnia jest dniem wolnym w Niemczech?

Czy 15 sierpnia jest dniem wolnym w Niemczech? Niemcy mają różne listy świąt wolnych od pracy w zależności od landu. Czy 15 sierpnia jest wolny w Berlinie? Sprawdź, gdzie w Niemczech jest to dzień wolny od pracy.

Wybór najemcy mieszkania na castingu. Czy to zgodne z prawem? Na czym polegać może dyskryminacja przy wynajmie?

Dziś, w II połowie 2024 roku rynek najmu nieco ochłonął. Jednak nadal można się spotkać z "castingami" na najemcę w przypadku szczególnie atrakcyjnych mieszkań, czy lokalizacji. W ten sposób wynajmujący mieszkania starają się znaleźć najemcę najmniej potencjalnie "kłopotliwego" (cokolwiek miałoby to znaczyć) w przyszłości. W Polsce casting na najemcę jest - co do zasady - zgodny z prawem ale pod warunkiem, że dyskryminuje się w ten sposób określonych grup lokatorów (np. ze względu na płeć, rasę, czy pochodzenie).

REKLAMA