Nie ma pomysłu, by urzędy skarbowe prowadziły ewidencję dochodów
REKLAMA
Wiceminister finansów odnosząc się do pytania posła SLD Stanisława Steca w sprawie możliwości przejęcia od podatników prowadzenia ewidencji dochodów i kosztów działalności gospodarczej przez urzędy skarbowe, zaznaczył, że "takiego pomysłu nie ma i nie było". "To podatnicy prowadzący działalność gospodarczą otrzymują i wystawiają faktury, księgują je, obliczają amortyzację. Tego za nich żaden urząd zrobić nie może" - podkreślił Grabowski.
REKLAMA
Zapowiedział, że jest pomysł, by od 2015 roku na platformach komunikacji elektronicznej podatnicy mogli zatwierdzać wyliczenia dokonane przez urząd skarbowy i w ten sposób przesyłać elektronicznie wstępnie przygotowaną przez urzędy deklarację podatkową.
"W Ministerstwie Finansów od dwóch lat prowadzony jest w ramach programu operacyjnego +Innowacyjna Gospodarka+ program e-podatki. Zmierza on do tego, by zwiększyć narzędzia komunikacji elektronicznej, jeśli chodzi o kontakty między podatnikami, płatnikami a urzędami skarbowymi. A to z kolei umożliwi wstępne oszacowanie zobowiązania podatkowego dla podatników, którzy rozliczają roczną deklarację PIT, a więc mają dochody ze stosunku pracy, z działalności osobiście wykonywanej" - wyjaśnił.
Jak mówił, podatnik - tak jak wchodzi na swoje konto bankowe w internecie - będzie mógł wejść na indywidualne konto podatkowe i skorygować wstępnie oszacowane przez urząd skarbowy zeznanie, nanieść ulgi, albo wskazać, że rozlicza się wspólnie z małżonkiem. Wiceminister podkreślił, że taka koncepcja sprawdziła się w innych krajach, na przykład w Szwecji. "Wstępne szacunki są wykonywane przez scentralizowany ośrodek urzędu skarbowego i potem zatwierdzany przez podatnika. Ten system będzie dobrowolny. To znaczy, jeżeli podatnik nie będzie chciał korzystać z elektronicznego, indywidualnego konta podatkowego, to będzie mógł wypełnić tradycyjny formularz papierowy i zanieść go do urzędu skarbowego" - powiedział.
Dodał, że "wdrożenie tego przedsięwzięcia musi następować stopniowo". Zaznaczył, że docelowo tym systemem ma być objętych około 18 mln podatników.
Według wiceministra, to rozwiązanie będzie korzystne z punktu widzenia zarówno podatników (ponieważ nie będą musieli samodzielnie dokonywać obliczeń), jak i administracji skarbowej. "W tej chwili znaczna część informacji jest po prostu wprowadzana do systemu ręcznie, co jest bardzo pracochłonne i zajmuje dużo czasu" - dodał.
REKLAMA