LOT pozyskuje finanse na Dreamlinera
REKLAMA
REKLAMA
"My mówimy, że wielkość projektu Dreamliner to dla nas kwota rzędu ok. 1 mld dolarów" - powiedział Piróg.
Spółka zamierza użytkować te samoloty od Boeinga w formie leasingu.
"Cena katalogowa Dreamlinera to ok. 170 mln dol za sztukę. LOT ma oczywiście znaczący upust w stosunku do tej ceny, ale wielkość tego upustu to jest tajemnica handlowa" - powiedział wiceprezes spółki Zbigniew Mazur.
Dodał, że płatności, które zrealizowano do tej pory, zapewniają sfinansowanie zaliczek dwóch samolotów. "Finansowanie w formie leasingu jest bardzo dalece zaawansowane, przy współpracy z amerykańskim Ex-Im Bankiem, który specjalizuje się w globalnym gwarantowaniu leasingu" - powiedział Mazur.
Zgodnie z ostatnimi zapowiedziami, Dreamliner ma trafić do przewoźnika w kwietniu 2012 r. W czerwcu br. samolot przyleciał na kilka godzin do Polski z Le Bourget pod Paryżem, gdzie uczestniczył w pokazie lotniczym.
B787 jest niezbędny, aby spółka mogła się dalej rozwijać. Przewoźnik chce w przyszłym roku otworzyć rejsy z Warszawy m.in. do Tokio i Pekinu.
REKLAMA
LOT będzie pierwszą europejską linią, która będzie miała te najnowocześniejsze samoloty pasażerskie w swojej flocie. Przewoźnik czeka na osiem samolotów Boeing 787 Dreamliner. Pierwszy ma zostać przekazany w kwietniu, a kolejne cztery trafią do Polski od sierpnia do listopada 2012 r. Pierwszy rejs Dreamlinera w barwach LOT-u - według planów spółki - może się odbyć na jednej z tras, na których przewoźnik lata lub jednym z nowych połączeń do Azji.
W zamówionych przez PLL LOT samolotach będą dostępne trzy klasy pasażerskie: biznes, z 18 fotelami rozkładanymi do pozycji leżącej, premium economy, mieszcząca 21 foteli oraz klasa ekonomiczna z 213 fotelami. Samolot na ogonie będzie miał namalowanego żurawia na granatowym tle (symbol LOT), a pod nim biało-czerwoną flagę.
Polski przewoźnik w kolejce oczekujących na te samoloty jest na ósmej pozycji. Pierwszą linią lotniczą, która ma je otrzymać, jest japońska ANA.
Projekt 787 Dreamliner jest opóźniony o ponad dwa lata, a jego finalizacja była wielokrotnie przekładana.
REKLAMA