Bezrobotni biją się o oferty pracy
REKLAMA
Za drogami etaty
– To świadczy o trudnej sytuacji, zwłaszcza na lokalnych rynkach. Choć oczywiście trzeba pamiętać, że do urzędów pracy trafia tylko 25 – 30 proc. ofert zatrudnienia, jakie pojawiają się na rynku – mówi prof. Mieczysław Kabaj z Instytutu Pracy i Spraw Socjalnych.
Eksperci uważają, że dużego zróżnicowania regionalnego nie da się szybko zmienić.
Więcej: Powiaty bezrobociem stoją: cztery tysiące chętnych na jedną ofertę w urzędzie pracy
REKLAMA