Udział kosztów paliwa przy pojedynczym transporcie drewna sięga nawet 50 – 60 proc. – A przy odległości powyżej 200 km to już 80 proc. – żali się Zbigniew Goliński z firmy Kornik ze Świecia. Dodaje, że jeszcze przed podwyżkami paliwo stanowiło 16 – 40 proc. kosztów transportu. Jak wylicza, aby jego firma mogła teraz liczyć na przynajmniej 10-procentowy zysk, stawka dowozu drewna powinna być dwukrotnie wyższa.
Niektóre z firm są już zamykane.