Urzędy nie chcą stosować telepracy
REKLAMA
Urząd Marszałkowski w Lublinie jako pierwszy w kraju chce, aby 10 proc. jego pracowników wykonywało obowiązki służbowe w formie telepracy. To oznacza, że urzędnicy pracowaliby w domu, a efekty swojej pracy przesyłaliby drogą elektroniczną. Jak sprawdziliśmy, inne urzędy jak na razie nie zamierzają proponować swoim pracownikom takiej zmiany. Ich zdaniem zatrudnienie w formie telepracy jest sprzeczne ze specyfiką pracy w urzędzie. Mimo że oznacza oszczędności. Obawy urzędników przed telepracą potwierdzają krajową tendencję – firmy nie korzystają z tej formy zatrudnienia, a pracownicy widzą raczej zagrożenia niż korzyści z niej płynące.
REKLAMA