Sześciu na dziesięciu pracodawców zapowiedziało, że w tym roku będą zwiększać zatrudnienie. Na pracę i najwyższe zarobki mogą tradycyjnie liczyć absolwenci kierunków ścisłych. Studenci kierunków związanych z energetyką już od czwartego roku studiów są wyłapywani na uczelniach. Na dobrą pracę mogą liczyć także inżynierowie z innych kierunków, informatycy oraz matematycy, którym nie sprawia trudności opanowanie tajników programowania. Np. Aspire, związek firm branży IT, już zapowiedział, że zatrudni w tym roku 16 tys. nowych pracowników, w tym ponad 60 proc. absolwentów. – To było nie do pomyślenia jeszcze rok temu – mówi Andrew Samu z agencji zatrudnienia Simplika.
Pojawiło się też sporo ofert w branży chemicznej. Z kolei absolwenci kierunków ekonomicznych mogą liczyć głównie na pracę jako przedstawiciele handlowi. O 30 proc. wzrosła liczba ofert pracy w bankowości i finansach, ale szczyt hossy w tych dziedzinach przewidywany jest za rok. Humaniści najwięcej ofert znajdą w administracji państwowej i szkolnictwie. – Obserwujemy również boom w branży budowlanej – mówi nam Elżbieta Flasińska z portalu Pracuj.pl. Od dna odbijają się także logistyka i transport – tu widać 12-proc. wzrost liczby ofert.
Więcej: Rynek pracy: Nadchodzą trochę lepsze czasy dla absolwentów