Krzyż przed pałacem dźwignią handlu
REKLAMA
Restauracje zareagowały szybko. Przesunęły godziny zamknięcia, wystawiały więcej stolików i zamawiały dodatkowe partie alkoholu. Interes się kręci, bo impreza pod Pałacem Prezydenckim trwa przez całą dobę.
Tradycyjne seta i galareta w Przekąskach Zakąskach, później pod krzyż na pół godziny lub godzinę i z powrotem do otwartego 24 godziny na dobę baru. Jeśli trzeba odmiany, inne okoliczne knajpki czekają. Tak przez ostatnich kilkanaście dni wyglądała turystyczna trasa dziesiątek tysięcy warszawiaków i przyjezdnych. W okolice Pałacu Prezydenckiego ściągnęła ich awantura o krzyż. A zyski restauratorów wzrosły nawet o połowę.
REKLAMA