Polscy inwestorzy nie przestraszyli się węgierskiej zapaści
REKLAMA
Po zerwaniu rozmów z Węgrami przez Międzynarodowy Fundusz Walutowy spodziewano się, że Budapeszt pociągnie ze sobą w dół pozostałe rynki regionu. Nic takiego jednak nie nastąpiło.
Ekonomiści z niepokojem czekali na poniedziałkowe otwarcie giełd w Budapeszcie, Pradze i Warszawie. Poza Węgrami spadki nie były jednak znaczące, a warszawska giełda zakończyła nawet dzień na niewielkim plusie (0,01 proc.). W ciągu dnia początkowe straty (rzędu ponad 1 proc.) odrabiał także złoty. – W czerwcu, gdy węgierscy politycy straszyli scenariuszem greckim, negatywny wpływ na złotego także nie trwał długo, był jedno-, dwudniowy – uspokaja w rozmowie z nami Marek Wołos z TMS Brokers.
Więcej: Polscy inwestorzy nie przestraszyli się węgierskiej zapaści
REKLAMA