Firmy działające w branży budowlanej przeżywają hossę. Jeszcze nigdy do podziału nie miały tak dużej liczby kontraktów. To efekt głównie tego, że do większości z nich dokłada Unia Europejska. Na budowę infrastruktury transportowej do 2013 r. Bruksela przyznała nam ponad 19,4 mld euro, przede wszystkim na drogi i linie kolejowe. Chociaż pieniądze będzie można rozliczać do 2015 roku, firmy powoli zaczynają myśleć o tym, co będzie, gdy unijne źródło wyschnie.
– Wartość przetargów w segmencie budownictwa drogowego zaczęła znacząco spadać, a gwałtownego tąpnięcia spodziewam się w roku przyszłym – mówi „DGP” Dariusz Blocher, prezes notowanego na giełdzie Budimeksu.
Więcej: Firmy budowlane zmienią front robót: teraz kolej na energetykę