Za bezpieczeństwo energetyczne zapłacimy wyższymi rachunkami
REKLAMA
Na tle Unii Europejskiej Polska wygląda pozornie nieźle pod względem bezpieczeństwa energetycznego. Dzięki węglowi zależność Polski od importu nośników energii jest stosunkowo niska, wynosi 32 proc. Według Macieja Kaliskiego, dyrektora Departamentu Ropy i Gazu w Ministerstwie Gospodarki, to mniej niż np. w Niemczech, Włoszech czy Hiszpanii.
W rezultacie sektor energetyczny, oparty głównie na węglu, należy uznać za bezpieczny. Zwłaszcza że planowana jest w przyszłości budowa elektrowni jądrowej. Na dodatek – choć z wielkimi oporami – realizowana jest koncepcja współudziału polskich firm w budowie siłowni atomowej na Litwie, skąd prąd poprzez – pozostający nadal w planach – most energetyczny popłynąłby do Polski.
Więcej: Rada Monitorująca DGP: Za bezpieczeństwo energetyczne zapłacimy wyższymi rachunkami
REKLAMA