Praktyki aplikantów to prawie niewolnicza praca
REKLAMA
Otwarcie zawodów prawniczych okazało się dla aplikantów czystą iluzją. Samorządy nie pomagają w znalezieniu patronów, a jeśli młody prawnik sam znajdzie kancelarię, musi pogodzić się z pracą bez wynagrodzenia nawet w wymiarze całego etatu.
– Obecny system aplikacji korporacyjnych jest przestarzały i niewydolny. Taki system oparty na patronacie sprawdza się, kiedy patron szkoli swojego krewnego lub znajomego – uważa Wojciech Gajos, dyrektor Biura Stowarzyszenia Doradców Prawnych.
Profesor Marek Chmaj, radca prawny z Kancelarii Chmaj i Wspólnicy, przyznaje, że w takiej sytuacji nawet większy nadzór ze strony Ministerstwa Sprawiedliwości nic nie da, dopóki same kancelarie nie będą miały zdrowego podejścia do sprawy.
REKLAMA