Dla większości z nas, najważniejszą częścią rachunku jest oczywiście rozliczenie za okres od dnia / do dnia, w którym korzystaliśmy z prądu, i za który teraz musimy zapłacić. Z odczytaniem tej części faktury zapewne nikt nie ma problemu.
Jeżeli jednak interesuje Cię za co dokładnie masz zapłacić, warto przyjrzeć się tabelce pod tytułem: Szczegółowe rozliczenie zużycia energii za okres od dnia / do dnia. I tu zaczynają się schody. Odkryjesz bowiem, że poza opłatą za faktyczne zużycie prądu, istnieje jeszcze pięć tajemniczych punktów z wyszczególnionymi kwotami do zapłaty! Cóż to takiego?
Żeby zrozumieć trzeba jeszcze raz uważnie przeczytać tytuł naszego „rachunku za prąd”. A ściślej mówiąc: Rachunku za energię elektryczną i usługi dystrybucji. W związku ze zmianami jakie weszły w życie w 2007 roku, płatność za energię elektryczną składa się bowiem z dwóch elementów: Obrotu (koszt za faktycznie zużytą energię elektryczną), oraz Dystrybucji (koszty za dostarczenie tej energii). Opłatami zawartymi w taryfie dystrybutora (zatwierdzonymi przez Prezesa URE dla wszystkich grup taryfowych) jest właśnie pięć wspomnianych, tajemniczych i kosztownych punktów na naszym rachunku:
1. opłata przesyłowa stała,
2. opłata sieciowa,
3. opłata abonamentowa,
4. opłata przejściowa oraz
5. opłata jakościowa (składnik jakościowy).
Jeden rachunek - sześć składników, za które musisz zapłacić!
Pozycja pierwsza „Energia czynna” (opłata za energię czynną), to cena wyłącznie za prąd, który w danym okresie wykorzystałeś. Obliczona została jako iloczyn zużytej energii oraz ceny 1 kWh energii. (Po prostu, cena jednej kilowatogodziny została pomnożona przez liczbę kilowatogodzin prądu, które zużyłeś).
- Opłata jakościowa (składnik jakościowy)- jest opłatą zmienną, zależną jednak od ilości zużytych przez Ciebie kilowatogodzin. Pokrywasz koszty utrzymania równowagi w systemie elektroenergetycznym.
- Opłata sieciowa (opłata przesyłowa zmienna, lub opłata dystrybucyjna zmienna). Także zależy od ilości energii, którą wykorzystałeś. W zależności od liczby kilowatogodzin, które odebrałeś, ponosisz koszta związane z ich przesyłem. Mówiąc wprost, płacisz za korzystanie z rozpiętych na słupach sieci wysokiego, średniego i niskiego napięcia, którymi płynie do twojego domu prąd. Zważywszy, że w naszym kraju są one przestarzałe, nie zdziw się, jeżeli spostrzeżesz, że opłata sieciowa jest drugą pod względem wysokości (po opłacie za energię czynną) pozycją na twoim rachunku. Płacisz bowiem także, za energię, która zamiast trafić do twojego domu, gdzieś po drodze uciekła dystrybutorom w kosmos.
- Opłata przesyłowa stała (opłata stała za przesył). Nie zależy od ilości zużytej przez Ciebie energii. Obliczana jest w zależności od charakteru poboru energii (od liczby faz), lub od wielkości zapotrzebowania na moc, którą ustalasz przed podpisaniem umowy z ZE. (W przypadku gospodarstw domowych, opłata stała za przesył jest odpowiednio niższa dla układu jednofazowego i wyższa dla układu trójfazowego, tzw. „siłowego”). Pokrywasz więc koszty konserwacji urządzeń energetycznych, oraz koszty eksploatacji sieci przesyłowo-dystrybucyjnych. Warto nadmienić jeszcze, że płacisz nie tylko za remonty ale też za utrzymywanie załóg interwencyjnych.
- Opłata przejściowa. Jest to opłata stała, traktowana jako wynagrodzenie za usługę udostępniania krajowego systemu elektroenergetycznego. Jej wysokość dla gospodarstw domowych obliczana jest w zależności od rocznego zużycia energii. Na tej podstawie regulator ustalił trzy limity: Dla zużywających poniżej 500 kWh / rok, dla zużywających od 500 kWh do 1200 kWh / rok, oraz dla zużywających rocznie powyżej 1200 kWh. Opłata przejściowa obowiązuje od dnia 1 kwietnia 2008r. (na mocy ustawy z dn. 29.06.2007r. o zasadach pokrywania kosztów powstałych u wytwórców w związku z przedterminowym rozwiązaniem umów długoterminowych sprzedaży mocy i energii elektrycznej). Można zatem rozumieć ją, jako swego rodzaju zadośćuczynienie dla producentów energii, którzy niespodziewanie stracili ważnego klienta.
- Opłata abonamentowa. Odpowiada kosztom ponoszonym w związku z obsługą klienta. Płacisz między innymi za to, że pracownicy biura w zakładzie energetycznym przygotowują dla ciebie rachunki. Pokrywasz koszty związane z dostarczeniem tej korespondencji, jak również płacisz za to, że systematycznie gości u Ciebie osoba, która spisuje stan licznika.
Analizując sześć powyższych pozycji, które składają się na nasz rachunek za prąd, należy pamiętać o jeszcze jednej „ukrytej” opłacie, którą są one obciążone. Mowa oczywiście o 22% podatku VAT.
Prognoza sprzedaży – co to takiego?
Drugą najistotniejszą częścią twojego rachunku za prąd, jest prognoza sprzedaży z wyszczególnionymi kwotami do zapłaty w najbliższym czasie. Na podstawie analizy długoterminowej, sprzedawca energii wie już mniej więcej, ile prądu zużywasz. Dlatego możliwe jest określenie przybliżonej wartości twojego zapotrzebowania na energię elektryczną w kolejnym okresie rozliczeniowym. Przy czym, wartość prognoz jest wartością już opłaconą przez klienta, którą oszacowano na podstawie płatności z poprzedniej faktury. Stąd też, w wyniku rozliczenia: należność minus prognoza, na naszym rachunku może wystąpić: Niedopłata (kwota, którą musimy dopłacić jeżeli zużyliśmy więcej energii niż prognozowano), lub Nadpłata (jeśli zużycie było niższe od zakładanego).
Teoretycznie, możemy zażądać wypłacenia nadpłaconej kwoty. Najczęściej jednak, nadpłata automatycznie zaliczana zostaje przez sprzedawcę na poczet twoich przyszłych płatności.
Jak szybko sprawdzić rachunek za prąd?
Niestety, dla wielu z nas już samo rozszyfrowanie rachunku za energię elektryczną i usługi dystrybucji, pozostanie zadaniem wręcz niewykonalnym. Zwłaszcza, że sześć opisanych wcześniej składników cenowych, może kryć się pod zupełnie innymi nazwami, w zależności od sprzedawcy energii. Pomysłowi pracownicy biura obsługi dla uniknięcia problemu zbyt długich tytułów płatności, wpisują na fakturach skróty, albo wymyślają nowe określenia. Na ten przykład, w zależności od sprzedawcy, widniejąca w cenniku: opłata przesyłowa zmienna, na naszym rachunku może wystąpić pod pseudonimem: opł. dystryb. zmienna (opłata dystrybucyjna zmienna), albo pod nazwą opłaty sieciowej.
Trzeba zatem wykazać się nie tylko cierpliwością przy rozkodowywaniu cyfrowo-literowych skrótów zawartych w tabelkach, ale i umiejętnością skojarzeń na zasadzie dystrybucja – linia – system – pajęczyna – sieć, aby móc przystąpić do sprawdzenia wystawionego nam rachunku. Czasochłonne okaże się również przeliczenie poszczególnych kwot, gdyż podane na fakturze stawki jednostkowe sięgają niekiedy czwartego miejsca po przecinku (np. cena jednej kWh netto – może wynosić 0,2363 zł !).
Dlatego też, najrozsądniejszym sposobem na sprawdzenie otrzymanego rachunku, jest jego porównanie ze wcześniejszym. W ten sposób, bardzo szybko będziemy mogli przekonać się, czy wszystko jest w porządku. Na przykład, czy w podanym okresie rozliczeniowym zachowana została ciągłość (ostatni dzień powinien być pierwszym nowego okresu rozliczeniowego).
Istotne jest również porównanie ze wcześniejszym rachunkiem rubryki „wskazanie poprzednie”. Podane wartości muszą być identyczne. Na wszelki wypadek, warto więc samemu systematycznie spisywać stan licznika. Na tej podstawie będziemy bowiem mogli sami oszacować, ile energii zużywamy.
Jeżeli zaś, widniejąca na fakturze, wytłuszczona suma do zapłaty, wyda Ci się wątpliwa, albo co gorsza, odkryjesz błędne dane na rachunku, niezwłocznie skontaktuj się z Biurem Obsługi Klienta. Masz prawo oczekiwać pomocy. Pamiętaj, iż płacąc za energię, płacisz także za jego utrzymanie.
Marcin Klukowski, Ekspert TotalMoney.pl
Więcej: Jak czytać rachunek za prąd?