Nasze firmy płacą za gaz więcej niż ich konkurenci
REKLAMA
Kryzys mocno dał się we znaki polskiej branży chemicznej. Spada produkcja, w dół lecą ceny sprzedawanych chemikaliów, maleją obroty firm. To efekt mniejszego popytu ze strony głównych odbiorców chemii, m.in. przemysłu motoryzacyjnego i budowlanego. Przedstawiciele branży twierdzą jednak, że głównym powodem kłopotów jest nie tyle kryzys gospodarczy, co wysokie notowania gazu.
Nowa era dla chemii
– Ceny gazu, po jakich kupują go nasze firmy chemiczne, w sytuacji gdy 40–50 proc. kosztów produkcji stanowi właśnie ten surowiec, są dziś kluczowe – mówi Jerzy Majchrzak, dyrektor Polskiej Izby Przemysłu Chemicznego.
Paradoks polega na tym, że w Europie pojawiły się duże ilości gazu ziemnego po niskiej cenie. Można go za granicą kupić w tzw. zakupach spotowych (natychmiastowych) nawet kilkakrotnie taniej niż w ramach długoterminowych kontraktów.
– W efekcie firmy z sektora chemicznego działające poza Polską obniżają ceny własnych produktów o 50 proc., np. skandynawski koncern Yara połowę gazu kupił dwa razy taniej niż polskie firmy – tłumaczy Majchrzak.
REKLAMA