Firmy niechętnie informują o awariach
REKLAMA
REKLAMA
PSE Operator, operator krajowego systemu elektroenergetycznego, zebrał już dane na temat skali ograniczeń dostaw prądu wskutek śnieżyc i wichur sprzed tygodnia. Straty były olbrzymie.
– Z ciągle jeszcze niepełnych danych wynika, że ograniczenia w dostawach prądu wyniosły blisko 15 tys. MWh – mówi Dariusz Chomka, rzecznik PSE Operator.
Energetycy muszą informować
REKLAMA
Taka ilość energii wystarczyłaby na rok około 7,5 tys. gospodarstw domowych. Strat, które ponieśli odbiorcy, nie sposób oszacować. Być może w jakimś stopniu odbiorcom udałoby się ograniczyć straty, ale zabrakło informacji o skali awarii i terminach jej usunięcia.
– Dystrybutorzy mają obowiązek prawny informowania o przewidywanym terminie wznowienia dostarczania energii przerwanego z powodu awarii w sieci, ale na żądanie odbiorców. W prawie nie został określony sposób, w jaki mają to robić – wyjaśnia Jacek Bełkowski, rzecznik odbiorców energii i paliw w Urzędzie Regulacji Energetyki.
REKLAMA