REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Słodycze z Polski nie będą już konkurencyjne

Patrycja Otto
Patrycja Otto

REKLAMA

REKLAMA

W październiku w Unii skończą się dopłaty eksportowe do wyrobów spożywczych zawierających cukier. Producenci słodyczy zostaną zmuszeni do ograniczenia lub wstrzymania eksportu, bo wyroby będą droższe.

W październiku Unia Europejska przestanie dopłacać do eksportu słodyczy, w produkcji których wykorzystywany jest cukier z krajów Wspólnoty.

Dla polskich producentów oznacza to, że ich wyroby przestaną być atrakcyjne cenowo za granicą.

– Cukier na terenie Unii jest dwa razy droższy niż na rynkach światowych. To uniemożliwi zachowanie atrakcyjnej ceny wyrobów, zwłaszcza na rynkach, na których producenci mają dostęp do tańszego surowca – alarmuje Marek Przeździak ze Stowarzyszenia Polskich Producentów Wyrobów Czekoladowych i Cukierniczych.

Nie ma jak walczyć o rynki

Problemem będzie nie tylko utrzymanie się na dotychczasowych rynkach, lecz także zdobywanie nowych.

– A trzeba o nie walczyć, by się rozwijać. Polski rynek jest bardzo konkurencyjny, przez co możliwości rozwoju na nim są ograniczone – zauważa Edwin Gałka, dyrektor ds. eksportu w Firmie Cukierniczej Solidarność.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

W tej chwili branża cukiernicza jest jednym z większych eksporterów na krajowym rynku spożywczym. Rocznie na eksport idzie 30 proc. produkcji o wartości ponad 2,3 mld zł. Tylko Solidarność jest obecna w UE, Rosji, Armenii, Japonii, Kanadzie, Australii, Stanach Zjednoczonych, Izraelu, Chinach.

– Zlikwidowanie dopłat odbije się na opłacalności eksportu. Producenci zaczną więc go ograniczać, co wielu z nich doprowadzi do upadku – uważa Marek Przeździak.

Po wejściu do Unii Europejskiej duża część firm zainwestowała w nowoczesne linie i zakłady produkcyjne. Mniejsza sprzedaż oznacza dla wielu brak możliwości spłaty zaciągniętych kredytów, co może doprowadzić do ich bankructwa.

– Szczególnie, że przeniesienie produkcji na rynek wewnętrzny nie rozwiąże ich problemu. Krajowy rynek jest bardzo nasycony. Działają na nim wszyscy światowi producenci, co powoduje, że bardzo trudno zwiększać w nim udziały – zauważa Marek Przeździak.

Mali mają najtrudniej

Wart 7 mld zł polski rynek słodyczy rozwija się w tempie ponad 10 proc. w skali roku. W tej branży działa około 140 firm, z czego zdecydowana większość – około setki – to producenci mali i średni.

– W najgorszej sytuacji znajdą się małe i średnie firmy, które swoją szansę upatrywały w eksporcie – twierdzi Marek Przeździak.

REKLAMA

Niełatwo będzie też ulokować na krajowym rynku ewentualne nadwyżki produkcji, bo rynek jest już bardzo nasycony. Taki zabieg musiałby wiązać się z istotnym obniżeniem cen, co wymusiłoby obniżkę marż i zmniejszyło dochodowość. Marże spadają już od ponad dwóch lat, w czasie których branża boryka się z drastycznymi podwyżkami cen surowców.

– Ucierpią także zachodni producenci, którzy w Polsce uruchomili zakłady produkcyjne. Drogi cukier może zmusić ich do przeniesienia się poza granice naszego kraju – dodaje Marek Przeździak.

Producenci przyznają, że nie obejdzie się bez walki o utrzymanie pozycji na zagranicznych rynkach. Szacuje się, że eksport może spaść nawet o kilkadziesiąt procent.

– Na razie nie planujemy ograniczać eksportu, na który idzie około 20 proc. naszej produkcji. Trudno jednak przewidzieć, jaka zapadnie decyzja po tym, jak będzie on prowadzony na granicy opłacalności – mówi Edwin Gałka.

Jak dodaje, jego firma przygotowuje się właśnie do wysłania pierwszej partii towaru na nowy rynek, do Brazylii.

– Prowadzimy także rozmowy z Meksykiem, walczymy o to, by pojawić się w nowych krajach arabskich – wymienia kierownik eksportu w Solidarności.

Inne duże spółki też chcą walczyć, jak fabryka Mieszko, w której na eksport do 40 krajów idzie już ponad 25 proc. produkcji, czy Przedsiębiorstwo Wyrobów Czekoladowych Odra.

– Jesteśmy obecni na ponad 20 rynkach, z których nie zamierzamy się wycofywać – wyjaśnia Anna Sierpińska ze spółki Odra.

Podobne deklaracje składa Wawel.

– Jesteśmy obecni na ponad 30 rynkach zagranicznych. Eksportujemy na wszystkie kontynenty, poza Ameryką Południową. Export stanowi około 7 proc. naszego rocznego obrotu, a jego udział ciągle rośnie – mówi Marcin Madeja, zastępca dyrektora ds. eksportu w firmie Wawel.

Grożą straty na eksporcie

Niechęć do opuszczania przez producentów zdobytych już rynków nie powinna dziwić. Ponowne wejście na nie byłoby nie tylko bardzo trudne, lecz także kosztowne.

– Pojawia się pytanie, jak długo firmy będą w stanie ponosić straty z tytułu eksportu – zauważa Marek Przeździak.

REKLAMA

Zdaniem pracownika działu eksportu w zakładach Mieszko ze względu na ceny dostępnego cukru walka z konkurentami – między innymi z producentami z Ameryki Południowej – będzie trudna i nierówna. Niestety, konkurować trzeba będzie także z sąsiadami z Unii, którzy mają możliwość kupowania taniego cukru z zagranicy.

Zdaniem Marka Przeździaka polskie firmy też mogłyby korzystać z tego rozwiązania i do wyrobów produkowanych na eksport kupować cukier po cenach światowych spoza Unii, tak jak robią firmy w Niemczech czy Francji.

Niestety, polski rząd nie chce na to przystać, bo uważa, że to godziłoby w polski przemysł cukrowniczy.

– Trudno się z tym zgodzić, biorąc pod uwagę, że rocznie do Polski importowane jest tylko 200 tys. ton cukru (przy krajowej produkcji ok. 1,6 mln ton – red.) – zauważa Marek Przeździak.

– Sprowadzanie cukru po cenach światowych z pewnością byłoby bardziej korzystne dla producentów niż dotychczasowe dopłaty – zauważa Edwin Gałka.

Dopłaty już spadły

Od momentu wejścia do UE dopłaty zmniejszyły się prawie o połowę. Do tego procedury związane z uzyskiwaniem dopłat są bardzo skomplikowane i pracochłonne.

– W przypadku krótkiej partii produkcji nie warto ubiegać się o refundację. Przygotowanie wniosku bywa bowiem tak kosztowne, że uzyskane z dopłat pieniądze potrafią nie pokryć tych wydatków. Staramy się w związku z tym na własną rękę zadbać o konkurencyjność naszych wyrobów na światowych rynkach – zauważa Edwin Gałka.

 

SZERSZA PERSPEKTYWA – RYNEK

W 2008 roku wartość eksportu słodyczy i cukru z Polski wzrosła o 15 proc., a importu o 13 proc. Pod względem ilości eksport wzrósł o 10 proc., a import zmalał o 8 proc. Do Polski sprowadzono 391,5 tys. ton słodyczy i cukru za 475,9 mln euro. Eksport wyniósł zaś 787,2 tys. ton o wartości 824,5 mln euro (3,38 mld zł).

gazetaprawna.pl

Źródło: GP

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:

REKLAMA

QR Code
Infor.pl
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
Laptopy dla nauczycieli przedszkoli. Stanowisko ZNP

W styczniu br. Ministerstwo Edukacji Narodowej wraz z Ministerstwem Cyfryzacji ogłosiło, że z bonów na zakup laptopów będą mogły skorzystać nowe grupy nauczycieli. Czy programem „Laptop dla nauczyciela” objęci zostali także nauczyciele wychowania przedszkolnego?

Przestraszył się policjantów, więc uciekał samochodem, łamiąc przepisy

Nocy pościg ulicami Białegostoku zakończył się zatrzymaniem 32-letniego kierowcy. Mężczyzna najpierw przekroczył prędkość, a potem - zamiast zatrzymać się do kontroli - zaczął uciekać.

Kolejne skrzyżowania i przejazdy kolejowo-drogowe z systemem RedLight. 2 000 zł mandatu i 15 punktów karnych

Kolejne skrzyżowania i przejazdy kolejowo-drogowe z systemem RedLight. Kiedy zaczną działać nowe systemy RedLight? Gdzie zostaną rozlokowane? Jakie mandaty obowiązują w przypadku przejazdu na czerwonym świetle?

Wyższe jednorazowe odszkodowanie z tytułu wypadku przy pracy lub choroby zawodowej. Kiedy złożyć wniosek?

1 kwietnia 2025 r. wzrasta jednorazowe odszkodowanie z tytułu wypadku przy pracy lub choroby zawodowej. Jakie dokumenty należy złożyć w celu uzyskania odszkodowania? Jaka będzie wysokość odszkodowania?

REKLAMA

Prof. Witold Modzelewski: nienależny zwrot podatku VAT wynosi prawdopodobnie 40-50 mld zł rocznie

Prof. Witold Modzelewski szacuje, że nienależne zwroty VAT w Polsce mogą wynosić nawet 40-50 miliardów złotych rocznie. W 2024 roku wykryto blisko 292 tys. fikcyjnych faktur na łączną kwotę 8,7 miliarda złotych, co oznacza wzrost o ponad 130% w porównaniu do roku poprzedniego. Choć efektywność kontroli skarbowych rośnie, eksperci wskazują, że skala oszustw wciąż jest ogromna, a same kontrole mogą nie wystarczyć do rozwiązania problemu.

Co deweloperzy sądzą o programie dopłat do kredytów mieszkaniowych

Czy program dopłat do kredytów mieszkaniowych jest potrzebny? Jak oceniają to deweloperzy? Jakie mają pomysły na inne rozwiązania wsparcia rynku mieszkaniowego w Polsce? Sondę przygotował serwis nieruchomości dompress.pl.

1000 zł świadczenia rodzicielskiego w 2025 r. Wydłużenie świadczenia rodzicielskiego od 19 marca 2025 r. Nowe przepisy już obowiązują

Świadczenie rodzicielskie w 2025 r. wynosi 1000 zł miesięcznie. Świadczenie rodzicielskie przysługuje rodzicom, którzy nie otrzymują zasiłku macierzyńskiego ani innego świadczenia odpowiadającemu za okres urlopu macierzyńskiego lub urlopu rodzicielskiego. Pobierać je można przez okres od 52 do 71 tygodni w zależności od liczby urodzonych, objętych opieką lub przysposobionych dzieci.

Świadczenie "Aktywnie w żłobku": Limity dofinansowań dla podmiotów prowadzących opiekę nad dziećmi w wieku do lat 3 w 2025 r.

Świadczenie „Aktywnie w żłobku” jest jednym ze świadczeń realizowanych w ramach programu „Aktywny rodzic”. Na świadczenie „Aktywnie w żłobku” nałożone są pewne limity dofinansowań. Jak należy policzyć wysokość opłaty w żłobku?

REKLAMA

Zegarek od szefa bez PIT? Skarbówka: To nie przychód, ale może być darowizna

Czy upominki na jubileusz pracy i dla odchodzących na emeryturę podlegają opodatkowaniu? Skarbówka potwierdza – nie trzeba płacić podatku dochodowego od osób fizycznych (PIT). W grę może jednak wchodzić podatek od spadków i darowizn.

Polacy nie chcą kont maklerskich, bo uważają że brak im wiedzy i czasu na inwestowanie

Choć rachunków inwestycyjnych w biurach maklerskich ciągle przybywa, to głównie jest to efekt zakładania kolejnych kont przez tych samych inwestorów. Nowych nie przybywa, bo generalnie Polacy wciąż nie dają się namówić na inwestowanie.

REKLAMA