Najtaniej pożyczyć pod hipotekę, ale banki zaczynają tego unikać
REKLAMA
FINANSE | Kredyty konsumpcyjne
Najtaniej pożyczyć pod hipotekę, ale banki zaczynają tego unikać
Banki zaostrzają kryteria i podnoszą oprocentowanie pożyczek hipotecznych. Łączna wartość takich pożyczek udzielonych w Polsce to zaledwie ok. 5,5 mld zł.
Nie ma tańszego sposobu pożyczenia pieniędzy w banku na kupno samochodu, pralki czy też na zagraniczną wycieczkę jak pożyczka hipoteczna.
- Taka pożyczka nadal jest najtańsza, bo dla banków cena pieniądza zależy od poziomu ryzyka - mówi Aleksandra Łukaszewicz z Open Finance.
Mimo że dla bankowców nieruchomość nie jest już tak pewnym zabezpieczeniem, to nadal w porównaniu z kredytami gotówkowymi jest to bardzo dobre zabezpieczenie. Teoretycznie wystarczy, że klient wykaże się nieobciążonym prawem własności do nieruchomości i może otrzymać nisko oprocentowaną pożyczkę hipoteczną.
- Banki są zainteresowane pożyczkami hipotecznymi na ok. 20 tys. zł - mówi Aleksandra Łukaszewicz.
REKLAMA
Mniejsze pożyczki zaciągane na krótszy czas są jednak mało atrakcyjne - także dla klientów. Niektóre banki oficjalnie przyznają, że pożyczkę hipoteczną można otrzymać przy kwotach powyżej 80 tys. zł. Oprocentowanie kredytów gotówkowych jest nawet dwa razy wyższe od pożyczek hipotecznych. Różnica może być jeszcze większa, jeśli uświadomimy sobie, że pożyczka hipoteczna może być udzielona także we franku szwajcarskim, podczas gdy przy kredycie gotówkowym w praktyce w grę wchodzi tylko złoty. Efekt może być taki, że osoba pożyczająca pieniądze na kupno małego, używanego samochodu dostanie kredyt gotówkowy i będzie płacić niemal taką samą ratę jak osoba, która kupuje samochód za 80 tys. zł, ale otrzyma na ten cel pożyczkę hipoteczną i będzie ją spłacać w dłuższym okresie.
- Pożyczki hipoteczne biorą zwykle ludzie, którzy potrzebują większej kwoty na dłuższy czas, jednak w tej chwili banki najczęściej pożyczają nam nie więcej niż 60 proc. wartości nieruchomości - mówi Michał Asman z firmy Asman Finance.
Trzeba pamiętać o tym, że osoba, która otrzyma taką pożyczkę, musi dodatkowo zapłacić za wpis w księdze wieczystej (200 zł) i ubezpieczenie do czasu dokonania tego wpisu. Także z tego powodu pożyczka hipoteczna na krótki okres nie ma dużego sensu - w pierwszym okresie koszty ubezpieczenia kredytu hipotecznego zdecydowanie podnoszą koszty. Pożyczkę hipoteczną można rozłożyć na znacznie dłuższy czas i w związku z tym możemy pożyczyć więcej i mieć niższą ratę miesięczną. Za to jeśli głównym kryterium udostępnienia pieniędzy jest czas, to zdecydowanie prościej wziąć kredyt gotówkowy. Jeśli jesteśmy starym klientem banku, to nawet dzisiaj taki kredyt otrzymamy podczas jednej wizyty w banku i w zasadzie bez żadnego zabezpieczenia. Ale też oprocentowanie takiego kredytu sięga czasem nawet 20 proc.
Niektóre banki zastrzegają sobie także, że pożyczki hipotecznej nie można przeznaczyć na działalność gospodarczą.
- Kredyty dla firm są wyżej oprocentowane, są ostrzejsze kryteria przy ich udzielaniu i banki na tych kredytach mają większą marżę, czyli więcej zarabiają - mówi Aleksandra Łukaszewicz.
W praktyce banki nie są w stanie kontrolować, na jaki cel pieniądze z pożyczki hipotecznej są wydawane. Zdaniem ekspertów rynek kredytów hipotecznych w Polsce nie jest duży i sięga ok. 5,5 miliarda złotych. Na rynku bankowym jest mało pieniądza, więc automatycznie jest on droższy i pożyczki hipoteczne także zdrożały. Jeżeli klient chce dostać pożyczkę hipoteczną na dowolny cel, to musi się liczyć z tym, że w każdej chwili może być ona droższa.
Czy warto zastawiać nieruchomość, aby dostać kapitał na zakupy
Roman Grzyb
roman.grzyb@infor.pl
OPINIA
PAWEŁ MAJTKOWSKI
Expander
Paweł Majtkowski, Expander
Trzeba patrzeć na rzeczywistą roczną stopę procentową, a najlepiej na całkowity koszt kredytu. Wtedy można uniknąć przykrych niespodzianek, bo banki niestety zwykły zaniżać nominalne oprocentowanie, by móc się nim chwalić w reklamach. Prawdziwe koszty kredytu gotówkowego są zwykle przerzucane do prowizji i ubezpieczenia. Po ich uwzględnieniu większość kredytów gotówkowych dostępnych na polskim rynku, bez względu na informacje umieszczane w reklamach, ma oprocentowanie powyżej 20 proc., a są też takie, które przekraczają 30 proc. Sprawą nieuczciwych reklam zajęła się tez komisja Nadzoru Finansowego i prawdopodobnie niebawem banki będą miały obowiązek podawania w reklamach rzeczywistej rocznej stopy procentowej. Do tego czasu trzeba samemu domagać się w banku tej informacji.
REKLAMA