REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Dobry moment, żeby budować dom

Roman Grzyb

REKLAMA

Nie brakuje materiałów budowlanych, a niektóre są nawet o 50 proc. tańsze niż przed rokiem. Spadają ceny ziemi - w Warszawie są już oferty po 180 zł/mkw. - wynika z raportu Expandera i Szybko.pl. W dużych miastach pojawiło się dawno niespotykane zjawisko, można wybierać ekipę budowlaną.

 

 

W porównaniu z ubiegłym rokiem budowanie domu jest znacznie prostsze, a przede wszystkim tańsze. Nie ma żadnych braków na rynku i towary można zamawiać od ręki, można dostać rabat, a zamówienie złożyć przez telefon. Ceny większości materiałów spadły - niektórych prawie o połowę.

- To jest zdecydowanie lepszy moment na budowanie domu niż rok temu, bo wówczas mieliśmy do czynienia z prawdziwą histerią - mówi Ryszard Kowalski, prezes Związku Pracodawców Producentów Materiałów dla Budownictwa.

Wbrew prognozom niektórych sprzedawców nie powtórzyła się więc sytuacja z ubiegłego roku. Jeśli średnio materiały budowlane są obecnie ok. 15 proc. tańsze niż przed rokiem, to inwestor może dzięki temu zaoszczędzić nawet kilkadziesiąt tysięcy złotych (w zależności od wielkości domu). Według danych Polskich Składów Budowlanych materiały nadal tanieją.

- Tylko w czerwcu ścienne materiały ceramiczne staniały o 12,5 proc., a gazobeton o 6 proc. Nie ma gorączki zakupów w składach budowlanych - mówi Marzena Mysior-Syczuk z Grupy PSB.

Nieco zdrożały natomiast materiały chemiczne i stal.

Zdaniem niektórych ekspertów obecna dobra sytuacja i spadek cen niektórych materiałów budowlanych nie jest efektem działań producentów, bo ich koszty zdecydowanie rosną.

- Na obniżki zdecydowali się pośrednicy, którzy w końcu zmniejszają swoje wyśrubowane marże - uważa Zbigniew Bachman, dyrektor Izby Przemysłowo-Handlowej Budownictwa.

W długim okresie można się spodziewać stabilizacji cen podstawowych materiałów budowlanych. Sytuację może zmienić dalszy wzrost cen energii elektrycznej. Dodatkowym powodem wzrostu cen mogą być w przyszłości limity emisji CO2 narzucone branży cementowej (będzie musiała dokupić dodatkowe limity i wówczas koszty przerzuci na klientów) i rozpoczęcie realnych prac przy budowie autostrad, co spowoduje wzrost popytu na kruszywa i cement oraz większe zapotrzebowanie na pracę. Tak więc osoby kupujące dzisiaj materiały budowlane mogą mieć świadomość, że na pewno nie przepłacają.

Tańsza ekipa budowlana

Przez ostatni rok płace w budownictwie rosły najszybciej w całej gospodarce - o kilkanaście procent. Wiosną, która zwykle oznacza początek prac budowlanych, nastąpiła jednak wyraźna zmianę. W II kwartale tego roku deweloperzy w całym kraju sprzedali tylko 5,5 tysiąca mieszkań. To był dla deweloperów kubeł zimnej wody, który spowodował, że niektóre inwestycje zostały wstrzymane, a w innych nastąpiło spowolnienie prac. W dużych miastach mamy więc do czynienia ze zjawiskiem dawno niewidzianym: można wybierać ekipę budowlaną. Ta sytuacja nie dotyczy całego kraju i wszystkich miejscowości, ale zjawisko jest widoczne. Jego skutkiem jest też spadek cen usług budowlanych.

- Za ekipę budowlaną możemy teraz zapłacić nawet 15 proc. mniej, ale spadek płac jest zjawiskiem przejściowym - mówi dyrektor Bachman.

Jednak zdaniem Ryszarda Kowalskiego stawki za roboty budowlane nie zmieniły się za bardzo.

- Budowlańcy rzeczywiście zarabiają teraz mniej, ale tylko dlatego, że nie ma dodatkowych bonusów od pracodawcy oraz mniej jest nadgodzin - mówi.

Za to coraz więcej Polaków, wykwalifikowanych fachowców, wraca z zagranicy i szuka dobrze płatnej pracy. Sprzymierzeńcem osób budujących domy jest dekoniunktura w Europie Zachodniej i kursy walut, które powodują, że zarobki za granicą nie są już tak astronomiczne. Za to wyższe płace w budownictwie w kraju skusiły wiele osób spoza branży. Od początku ubiegłego roku liczba osób zatrudnionych w budownictwie zwiększyła się o prawie 50 tys. W większości są to osoby dopiero do przyuczenia w zawodzie, ale tak dużego dopływu świeżej krwi w budownictwie nie było od prawie 20 lat.

Tańsza ziemia pod budowę domu

Do tej pory ceny ziemi opierały się ogólnej tendencji na rynku, czyli spadkowi cen mieszkań. Dopiero teraz nastąpiła zdecydowana zmiana. Z raportu Expandera i Szybko.pl, który ma być opublikowany dzisiaj, wynika, że w Warszawie można już znaleźć działki po 180 zł/mkw., podczas gdy jeszcze cztery miesiące temu rozmowy ze sprzedawcą rozpoczynały się od 300 złotych.

Przez długie miesiące trwało przeciąganie liny. Kupujący najczęściej nie chcieli lub nie mogli zaproponować więcej pieniędzy za działkę, a sprzedający trzymali ceny. W końcu zaczęli pojawiać się pierwsi zdesperowani, którzy potrzebują pieniędzy i muszą sprzedać ziemię. To prawdopodobnie takie osoby zdecydowały się obniżyć ceny. W przypadku działek położonych w dużych miastach lub w ich okolicach cena gruntu to nawet połowa kosztów budowy domu.

Kliknij aby zobaczyć ilustrację.

Koszty budowy domu i robocizny

SZERSZA PERSPEKTYWA - RYNEK

Mimo że zmniejszyły się koszty budowy domu, to w tym samym czasie spadły także ceny mieszkań. Ceny transakcyjne są obecnie ok. 15 proc. niższe niż na początku roku. Tak więc różnica w koszcie budowy domu i kupnie mieszkania w zasadzie się nie zmieniła. W Warszawie za 60-, 70-metrowe mieszkanie zapłacimy 500-600 tys. złotych. Za te same pieniądze w miejscowościach położonych w odległości ok. 25 km od centrum możemy wybudować dwa czy nawet trzy razy większy dom.

Każdy indywidualnie musi odpowiedzieć na pytanie, co jest dla niego ważniejsze: czas dojazdu do pracy, czy też luksus większych powierzchni i mała działka przed budynkiem. Spadają koszty budowy, jednak nie spadają koszty eksploatacji zarówno domu, jak i mieszkania. Musimy się liczyć z dalszym wzrostem rachunków za prąd, gaz i wodę. Szacuje się, że miesięczny koszt utrzymania 160-metrowego domu może wynosić nawet 1 tys. złotych.

Roman Grzyb

roman.grzyb@infor.pl

GP RADZI

W ubiegłym miesiącu kupiłem działkę - czy rozpoczynać inwestycję jeszcze w tym roku?

Tak

Jest to najlepszy moment. Jeśli jest to możliwe, to warto rozpocząć budowę jak najszybciej. Mogą być z tym jednak problemy, jeśli działkę trzeba jeszcze uzbroić - zajmuje to sporo czasu. Może się też okazać, że uzyskanie wszystkich pozwoleń i uzgodnień zajmie tak wiele miesięcy, że rozpoczęcie inwestycji w tym roku będzie nierealne. W przyszłym roku sytuacja dla budujących może być już gorsza, więc jeśli uda się pokonać te przeszkody biurokratyczne, to warto zacząć budowę jak najszybciej.

Chciałbym zatrudnić ekipę, która wybuduje cały dom od fundamentów do stanu deweloperskiego. Czy to dobry pomysł?

Nie

Choć wygodniej zatrudnić jednego wykonawcę, jednak bardzo trudno znaleźć firmę, której pracownicy są równie kompetentni na każdym etapie budowy. W zasadzie dotyczy to tylko dużych firm, które są jednak zwykle znacznie droższe. W praktyce szukanie wykonawcy do każdego etapu budowy oddzielnie okazuje się tańsze, ale wymaga od inwestora sporo wysiłku.

Czy budowa domu jest tańsza niż kupno mieszkania?

Tak

Ale jeśli porównujemy mieszkanie i dom o tej samej powierzchni. Koszt budowy 1 mkw. domu do stanu deweloperskiego wynosi ok. 3-3,5 tys. złotych. Kupując mieszkanie w dużym mieście, zapłacimy dwa, trzy razy więcej. Tak więc zamiast kupić np. 70-metrowe mieszkanie, możemy pozwolić sobie na co najmniej dwa razy większy dom na przedmieściach. W przypadku mniejszych miejscowości te proporcje są inne - koszty budowy domu porównywalne, za to deweloperzy za metr mieszkania biorą ok. 4 tys. złotych.

Źródło: GP

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:

REKLAMA

QR Code
Infor.pl
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
Przywileje nie tylko dla dawców krwi: w 2025 r. darmowa komunikacja miejska, darmowe leki, 100% płatne L4, lekarz i apteka bez kolejki dla dawców narządów, tkanek i komórek (w tym szpiku kostnego)

Dużo się w ostatnim czasie mówi o dodatkowych uprawnieniach dla dawców krwi. Warto też zwrócić uwagę, że w 2025 r. przysługuje darmowa komunikacja miejska, darmowe leki, 100% płatne L4, lekarz i apteka bez kolejki dla dawców narządów, tkanek i komórek (w tym szpiku kostnego).

Waloryzacja emerytur 2025 netto [TABELA]

Waloryzacja emerytur od 1 marca 2025 roku - o ile procent wzrosną emerytury? Jaki jest wskaźnik waloryzacji? Kiedy będzie wypłata pierwszych emerytur po podwyżce? Tabela przedstawia podwyżki emerytur od 1 marca 2025 roku brutto i netto. Ile emeryt otrzyma na rękę po marcowej waloryzacji?

Sąd: Przez zasadę (ex tunc) ZUS przegrywa z emerytami w sądach [Wyrok TK z 4 czerwca 2024 r.]

Zapadają kolejne wyroki w sprawie ponownego przeliczenia przez ZUS emerytur w wykonaniu wyroku TK z 4 czerwca 2024 r. na korzyść osób poszkodowanych przez niekonstytucyjne przepisy z 2013 r. Sądy powołują się na rozróżnienie miedzy ex tunc (niekonstytucyjność przepisu od samego początku jego obowiązywania) i ex nunc (niekonstytucyjność na przyszłość). Zasada ex tunc oznacza, że krzywdzący emerytów przepis nie obowiązuje od 2013 r. (od samego początku) i trzeba przeliczyć wstecznie emeryturę pokrzywdzonym.

124-156 proc. zysku z oszczędności przez ostatnich 5 lat. Gdzie? W Polsce, w PPK. Można wypłacać na żądanie - ale przed 60-ką z pomniejszeniami

Zysk statystycznego uczestnika PPK od grudnia 2019 roku do grudnia 2024 r. wyniósł 124-156 proc. - biorąc pod uwagę kwoty, które uczestnik sam wpłacił. Taka informacja została podana w opublikowanym 28 stycznia br biuletynu Pracowniczych Planów Kapitałowych.

REKLAMA

Do 30.000,00 złotych kary grozi pracodawcy za zawarcie zlecenia z własnym pracownikiem. Umowa zlecenia 2025 – jakie zmiany?

Umowa zlecenia jest potocznie nazywana śmieciówką. Jednak nie zawsze pełni ona negatywną rolę. Czasami w praktyce jest zawierana równolegle do umowy o pracę. Jednak zawarcie takiej umowy z własnym pracownikiem może grozić pracodawcy karą w wysokości nawet do 30.000 zł.

SN: dopuszczalne jest nazwanie kogoś: alfonsem, idiotą, żulem, neofaszystą, nazistą, świnią, prymitywem. Szokujące orzeczenie!

Pomimo niekwestionowanej ochrony dóbr osobistych każdego z nas, istnieje też wolność słowa a wręcz prawo do wyrażenia obraźliwej opinii na temat innej osoby. W aktualnej sprawie przed Sądem Najwyższym chodziło o nazwanie mężczyzny: "alfonsem". Ale... w artykule przykłady też innych dozwolonych wypowiedzi pod czyimś adresem.

Stopa referencyjna NBP zamiast WIBOR-u w umowie kredytu konsumenckiego. Czy to legalne?

Jeszcze kilka miesięcy temu byliśmy świadkami masowej rezygnacji banków z używania wskaźnika referencyjnego WIBOR jako podstawy do określania oprocentowania w umowach kredytów o zmiennym oprocentowaniu. Banki najprawdopodobniej uznały, że bezpieczniejszym rozwiązaniem jest zastosowanie stopy referencyjnej NBP jako podstawy określania oprocentowania w nowych umowach kredytów konsumenckich.

Do 28 marca 2025 r. nauczyciele mogą składać wnioski o bon na zakup laptopa [wzór wniosku i załącznika]

Nauczyciele szkół ponadpodstawowych i podstawowych klas I-III mogą składać wnioski o otrzymanie bonu o wartości 2500 zł brutto na zakup laptopa. Realizacja zakupu sprzętu będzie możliwa do końca roku.

REKLAMA

Do 400 tys. zł za bezzasadny pozew. To będzie koniec uciszania krytyki (np. władzy) pozwami sądowymi? Projekt ustawy anty-SLAPP już gotowy

Unia Europejska nałożyła na kraje członkowskie obowiązek implementacji przepisów przeciwdziałających SLAPP do 7 maja 2026 r. Polska przystąpiła do tego procesu, a projekt ustawy anty-SLAPP przygotowany już został przez Komisję Kodyfikacyjną Prawa Cywilnego w ramach Ministerstwa Sprawiedliwości. Jakie zmiany wprowadzą nowe przepisy - wyjaśnia adwokat Tymoteusz Paprocki.

Uwaga pracodawcy i pracownicy: za brak umowy czy wypłatę pod stołem grozi w 2025 r. do 45 000 zł kary

Również w 2025 r. grożą spore kary finansowe za zatajanie zatrudnienia czy też wypłatę zbyt niskiego wynagrodzenia, niż na jakie strony rzeczywiście się umówiły.

REKLAMA