Można dostać odszkodowanie, nawet gdy sprawca zbiegł
REKLAMA
W 2007 roku tylko dwie osoby dostały odszkodowanie z Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego za zniszczenia w wypadku samochodowym, którego sprawca zbiegł. Tymczasem mija rok od wejścia nowych przepisów, które dają takie uprawnienia.
- To efekt implementacji do polskiego prawa V Dyrektywy Komunikacyjnej. Od 11 czerwca 2007 r. jeżeli wypadek spowoduje niezidentyfikowany posiadacz pojazdu, a którykolwiek z uczestników zdarzenia doznał obrażeń ciała, które spowodowały u niego rozstrój zdrowia trwający dłużej niż 14 dni, UFG poza szkodami osobowymi wypłaca także odszkodowania za poniesione w tym zdarzeniu szkody w mieniu - mówi Elżbieta Turkowska-Tyrluk, prezes Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego.
Fundusz zajmował się w 2007 roku tylko dziesięcioma takimi sprawami, a wypłacił odszkodowania tylko w dwóch szkodach na łączną kwotę 550 zł. Sam Fundusz zakłada, że ten nowy obowiązek będzie go kosztował około 600 tys. zł. I nic dziwnego, bo w 2007 roku Fundusz wypłacił odszkodowania w 743 przypadkach, gdy sprawcy wypadku nie udało się ustalić. Na ogólną liczbę 1148 rent, aż 666 (czyli prawie 58 proc.) wynika właśnie z kolizji, których sprawca zbiegł. Zasada, że w takich przypadkach Fundusz pokrywa szkody na osobie, obowiązuje już od dawna, więc poszkodowani zdążyli się już przyzwyczaić, że mogą liczyć na pokrycie kosztów leczenia, rehabilitacji czy nawet wspomniane wypłaty rent (w razie śmierci rentę może dostawać rodzina).
Przepisy mówią, że wystarczy zwykłe zwolnienie lekarskie na 14 dni z tytułu urazów w wypadku, a uszczerbek musi ponieść dowolna osoba, niekoniecznie właściciel rozbitego auta czy zniszczonych rzeczy, żeby uzyskać rekompensatę z Funduszu.
- Nie widzimy na razie prób nadużyć. Monitorujemy jednak szczegółowo wszystkie przypadki, w których posiadacz pojazdu nie ma ubezpieczenia AC, a w zdarzeniu drogowym uszkodził swój drogi samochód bądź przewozi nieubezpieczony towar, a wskazuje, że przewożony towar został uszkodzony w wypadku drogowym - mówi Elżbieta Turkowska-Tyrluk.
KIEDY UFG WYPŁACI ODSZKODOWANIE
l gdy posiadacz pojazdu nie miał obowiązkowej polisy OC komunikacyjnego (2,1 tys. wypłaty w 2007 roku) - poszkodowany dostaje pieniądze, ale nieubezpieczony posiadacz musi zwrócić wypłacone przez Fundusz pieniądze i zapłacić karę za brak polisy.
l gdy nie udaje się ustalić tożsamości posiadacza pojazdu lub kierowcy (743 wypłaty w 2007 roku).
W takich wypadkach należy zgłosić się do dowolnego towarzystwa, które sprzedaje polisy OC komunikacyjnego.
Kliknij aby zobaczyć ilustrację.
Fot. Wojciech Górski
Elżbieta Turkowska-Tyrluk, prezes Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego, mówi, że w 2007 roku wypłacono tylko 550 zł odszkodowań za szkody w mieniu spowodowane przez zbiegłego kierowcę
MARCIN JAWORSKI
Więcej: www.ufg.pl
REKLAMA