REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Rynek nieruchomości w Europie też jest narażony na kryzys

Daniel Gros

REKLAMA

Akademia światowej gospodarki

Rynek nieruchomości w Europie też jest narażony na kryzys

Ceny nieruchomości mieszkalnych wzrosły niemal wszędzie, i to do poziomów wcześniej nienotowanych, mimo że nieruchomości są aktywami o charakterze lokalnym. Niemal wszystkim gospodarkom grozi więc kryzys podobny do amerykańskiego.

Katalizatorem obecnych turbulencji na rynkach finansowych była bańka spekulacyjna na amerykańskim rynku mieszkaniowym, do której powstania przyczyniły się tzw. ryzykowne kredyty hipoteczne. Ale ta bańka nie pojawiła się tylko w Stanach Zjednoczonych. Również w Europie ceny mieszkań poszły w ostatniej dekadzie ostro w górę - w wielu przypadkach nawet bardziej niż w USA. To samo zjawisko dotyczy innych państw OECD, a także tzw. krajów wschodzących, gdzie gwałtowny wzrost dochodów wywołał zwyżkę cen aktywów.

Tak naprawdę ceny nieruchomości mieszkalnych wzrosły niemal wszędzie (wyjątków jest niewiele, najistotniejsze z nich to Niemcy i Japonia), i to do poziomów wcześniej nienotowanych. Dlaczego to zjawisko wystąpiło w skali globalnej, mimo że nieruchomości stanowią aktywa o charakterze jak najbardziej lokalnym?

Wyniki ostatnich badań sugerują, że ten globalny boom na rynku mieszkaniowym był ściśle powiązany z bezprecedensowym zwiększeniem poziomu płynności przez główne banki centralne świata. Trzeba jednak uczciwie przyznać, że pewną rolę odegrały też innowacje finansowe, a wśród nich pożyczanie pieniędzy klientom, którzy normalnie nie zakwalifikowaliby się do przyznania mieszkaniowej pożyczki hipotecznej (to tzw. ryzykowni pożyczkobiorcy, co po angielsku określa się słowem subprime). Zapewne jednak te ryzykowne (albo słabo zabezpieczone) kredyty hipoteczne nie rozwinęłyby się na taką skalę, gdyby banki centralne nie stworzyły do tego warunków w postaci nadmiernej płynności i uporczywie niskich stóp procentowych.

Kryzys subprime dotyka na razie głównie rynków finansowych w USA i w Europie. Nie powinno to dziwić, zwłaszcza jeśli się uwzględni, że po obydwu stronach Atlantyku ceny sięgnęły najwyższego w historii poziomu i - do niedawna - rosły coraz szybciej.

Nie jest to zwykły zbieg okoliczności. Zawsze istniał związek między amerykańskimi i europejskimi cenami mieszkań. W ciągu ostatnich trzydziestu lat w USA i Europie były trzy okresy spowolnionego wzrostu cen, związane z cyklami koniunkturalnymi. Po wszystkich przypadkach wzrostu cen do rekordowego poziomu następowało kilka lat ich spadku (w ujęciu realnym). Nie ma powodów przypuszczać, że obecny cykl będzie się czymkolwiek różnił.

Od zeszłego roku ceny w USA już spadły. Dane dla strefy euro będą dostępne sporo później, nie można więc już teraz stwierdzić, czy również na kontynencie europejskim kierunek ruchu cen już się zmienił. Jeśli jednak model z przeszłości jest nadal aktualny, także w Europie kontynentalnej ceny powinny zacząć spadać bardzo szybko.

Wygląda na to, że zarówno w USA jak i w Europie ceny wzrosły o 20-30 proc. ponad ich przeciętny, długofalowy poziom. Jest całkiem prawdopodobne, że konsekwencją tak znacznego „przestrzelenia” będzie ich spory spadek. Sugerowałoby to, że zanim ustali się nowy poziom cen, obniżą się one o co najmniej 20-30 proc., a może nawet znacznie bardziej.

Europejscy politycy mają zatem powody do obaw. Choć mało jest dowodów na to, że w Europie doszło do udzielania ryzykownych kredytów na dużą skalę, to całkiem sporo jest przesłanek, by stwierdzić, że ceny mieszkań mają istotny wpływ na rozmiary popytu krajowego, choć różnice między poszczególnymi krajami są pod tym względem znaczne.

Niemal wszędzie wyższym cenom nieruchomości mieszkalnych towarzyszy silny wzrost konsumpcji. Jest więc prawdopodobne, że obniżeniu ich cen towarzyszyć będzie w Europie - tak jak w USA - obniżenie popytu konsumpcyjnego. Ale na przykład w Niemczech ceny mieszkań cały czas utrzymywały się na stosunkowo niskim poziomie, a wzrost konsumpcji i tak był słaby.

Wpływ cen mieszkań na poziom aktywności w budownictwie jest bardziej zróżnicowany. W Hiszpanii i Irlandii inwestycje budowlane wzrosły do poziomu 18-20 proc. produktu krajowego brutto, czyli znacznie wyższego niż w USA i nienotowanego w żadnym kraju OECD (oprócz Japonii tuż przed pęknięciem tamtejszej bańki aktywów w 1989 roku). W tych dwóch krajach obniżeniu cen nieruchomości mieszkalnych będzie prawdopodobnie towarzyszyć ostry i długotrwały spadek popytu krajowego w skali większej nawet niż ta, jakiej można oczekiwać w USA.

Natomiast we Francji i we Włoszech, gdzie ceny wzrosły niemal tak bardzo jak w Stanach Zjednoczonych, nie ma żadnych oznak nadmiaru mieszkań.

Niekorzystny wpływ obniżki cen nieruchomości mieszkalnych będzie się więc w tych dwóch krajach ograniczał do spadku konsumpcji. W najmniejszym stopniu odczują te zmiany Niemcy, ponieważ zarówno ceny mieszkań jak i skala aktywności w budownictwie od pewnego czasu utrzymują się tam na poziomie niższym aniżeli wynikałoby to z tendencji długofalowych.

Krótko mówiąc, załamanie cen nieruchomości mieszkalnych nie ograniczy się do USA. A po obydwu stronach Atlantyku spowoduje ono prawdopodobnie osłabienie wydatków konsumpcyjnych.

DANIEL GROS

dyrektor Center for European Policy Studies w Brukseli

Tłum. A.G.

C Project Syndicate, 2008

www.project-syndicate.org

REKLAMA

Źródło: GP

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
QR Code
Infor.pl
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
Renta wdowia nie dla wszystkich wdów: nie dla młodych wdów (nawet jeżeli zostały same z dzieckiem) i nie dla „porzuconych” kobiet

Renta wdowia, to nowe świadczenie dla wdów i wdowców, o które będzie można wnioskować już od 1 stycznia 2025 r. Choć nazwa sugeruje, że powinno ono dotyczyć wszystkich wdów i wdowców – będzie na nie mogła liczyć tylko ich ograniczona grupa, która spełnia wszystkie określone w ustawie przesłanki. Renty wdowiej nie otrzymają m.in. osoby, które owdowiały w młodym wieku, jak i osoby „porzucone” przez współmałżonka (nawet jeżeli nie doszło do rozwodu). 

Świadczenia z programu Aktywny rodzic zostaną wyłączone z definicji dochodu. Nie będą miały wpływu na prawo do świadczeń z pomocy społecznej

Rada Ministrów przyjęła projekt projektu ustawy o rynku pracy i służbach zatrudnienia. Świadczenia z programu „Aktywny Rodzic” zostaną wyłączone z definicji dochodu.

Nadchodzi rewolucja w urzędach pracy. Bezrobotni powinni się cieszyć czy martwić? Rząd zdecydował: będzie nowa ustawa o rynku pracy i służbach zatrudnienia

Rynek pracy potrzebuje nowej ustawy? Tak uważa ministerstwo pracy, a Rada Ministrów podzieliła zdanie resortu.  Rząd w Wigilię 24.12.2024 r. przyjął projekt ustawy autorstwa Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej. To ma być prawdziwa rewolucja.

Czekasz na wdowią rentę, sprawdź już teraz czy ci się należy, apeluje zus i zaprasza do składania wniosków z wyprzedzeniem

W Wigilię 24.12.2024 Zakład Ubezpieczeń Społecznych – ZUS zwrócił się z komunikatem do wdów i wdowców, by jak najszybciej sprawdzili czy mają prawo do dwóch świadczeń. To ważne, bo choć samo nowe świadczenie – tzw. wdowia renta będzie wypłacane od lipca, to wnioski można już składać będzie zaraz z początkiem nowego roku.

REKLAMA

ZUS informuje: Od 1 stycznia 2025 r. można składać wnioski o rentę wdowią. Jakie warunki należy spełnić?

Od 1 stycznia 2025 r. ZUS zacznie przyjmować wnioski o rentę wdowią. Osoby uprawnione mogą składać wnioski, ale prawo do tego świadczenia zostanie im przyznane od miesiąca, w którym złożyły wniosek, jednak nie wcześniej niż od 1 lipca 2025 r.

40 tys. zł na zakup samochodu do wzięcia już na początku lutego 2025 r. [za zezłomowanie starego auta w ciągu ostatnich 4 lat – premia 5-10 tys. zł; cena nowego samochodu – do 225 tys. zł netto]

Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, w dniu 16 grudnia br., ogłosił iż na początku lutego 2025 r. – ruszy nabór wniosków o dofinansowanie do zakupu samochodu elektrycznego. W ramach programu „Mój elektryk 2.0” osoby fizyczne, będą mogły uzyskać nawet 40 tys. zł dopłaty do zakupu bezemisyjnego auta. Budżet programu ma wystarczyć na zakup ok. 40 tys. samochodów.

30 tysięcy złotych kary! Kierowcy mają na to siedem dni. Nowy obowiązek dla właścicieli aut mrozi krew w żyłach

Nie odbierają listów poleconych wysyłanych przez Główny Inspektorat Transportu Drogowego, podają nazwiska ludzi zza granicy, tak namierzeni przez fotoradary kierowcy unikają płacenia mandatów. Resort Infrastruktury mówi temu dość i od 2025 roku wprowadzi nowe mechanizmy ścigania sprawców łamania przepisów drogowych. Skóra cierpnie, włos się jeży od nowych zasad karania mandatami. 

To pewne: będzie wyższy wiek emerytalny. Najpierw zrównanie wieku emerytalnego kobiet i mężczyzn, potem wydłużenie lat pracy

Politycy i rząd nie mają wyboru – muszą podwyższyć wiek emerytalny. Politycznie może się to wydawać samobójstwem, ale realnie brak podwyższenia wieku emerytalnego to samobójstwo ekonomiczne. Dlatego cała sztuka polega na tym, by przekonać społeczeństwo, że podniesienie wieku emerytalnego jest w interesie wszystkich.

REKLAMA

Wigilia 24.12.2024 – czy po raz ostatni zgodnie z prawem to dzień roboczy, a od 2025 dzień ustawowo wolny od pracy

Ustawa, która zmieniła status 24 grudnia z dnia roboczego w dzień ustawowo wolny od pracy odbyła już niemal całą drogę legislacyjną. By stała się prawem powszechnie obowiązującym musi być jeszcze jedynie podpisana przez prezydenta i opublikowana w Dzienniku Ustaw. Jednak nie jest wcale pewne czy tak się stanie.

Na podium: Tusk, Duda i Kaczyński. 100 najczęściej pokazywanych polityków w Polsce w 2024 r. [ranking medialnej wartości]

Instytut Przywództwa przygotował ranking medialnej wartości polityków w Polsce. Ranking ten powstał na podstawie szacunków ekwiwalentu reklamowego publikacji na portalach internetowych z udziałem tych polityków w okresie styczeń - listopad 2024 r. Ekwiwalent reklamowy to kwota, jaką należałoby zapłacić za publikacje, gdyby były one reklamą. Na pierwszym miejscu znalazł się premier Donald Tusk - wartość przekazów medialnych z jego udziałem (gdyby przeliczyć to na koszt reklamy) osiągnęła imponującą kwotę 474,75 mln zł. Na podium znaleźli się również prezydent Andrzej Duda z wynikiem 272,98 mln zł oraz prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński – 203,35 mln zł.

REKLAMA