W czasie spadków lepiej trzymać akcje
REKLAMA
Indeksy giełdowe spadły do poziomów sprzed ponad roku. Od wakacyjnych szczytów kilkuletniej hossy WIG20 stracił 22,3 proc., WIG 29,2 proc., mWIG40 43 proc., a sWIG80 38,3 proc. Wielu, głównie niedoświadczonych inwestorów, których do zakupu akcji pchnęła perspektywa wysokich zysków, musi podjąć decyzję, jak radzić sobie ze stratami i spadającą wartością portfela.
Bardziej komfortowo mogą czuć się osoby, które przy zakupach planowały inwestycje na kilka lat i wierzą w dobre perspektywy spółek. Analitycy i zarządzający przewidują, że w zależności od sytuacji na rynkach światowych, w najbliższych miesiącach będą jeszcze tracić, jednak przyszłość polskiej gospodarki przemawia na korzyść dłuższych inwestycji w akcje. Gorzej, jeżeli spodziewali się szybkich zysków.
Jeśli spadki nie zniechęciły ich zupełnie do inwestycji w akcje, w obu przypadkach należy przyjrzeć się jakości portfela i ocenić, które papiery nadal wydają się atrakcyjne, a które zbyt ryzykowne, bo zyskiwały głównie na fali wzrostów, a nie dzięki silnym fundamentom.
- W pierwszej fazie głębokiej korekty mocno tracą niemal wszystkie spółki. Kiedy jej tempo spadnie, większą siłę powinny pokazać spółki o mocnych fundamentach - mówi Jarosław Dominiak, prezes Stowarzyszenia Inwestorów Indywidualnych.
Dodatkowym ryzykiem trzymania w portfelu akcji słabych spółek jest nie tylko spadek ich wartości, ale też utrata płynności, która oznacza, że trudno będzie znaleźć chętnych na ich zakup.
Dlatego oceniając portfel nie należy porównywać spółek wyłącznie pod względem strat, jakie przyniosły. Jeśli papiery jednej straciły w określonym czasie 10 proc., a innej 40 proc., to nie znaczy, że te drugie nie mogą zniżkować jeszcze bardziej.
O tym, jak często inwestorzy indywidualni mają problem z zaakceptowaniem strat, może świadczyć znane na rynku kapitałowym powiedzenie, że inwestycja długoterminowa to nieudana inwestycja krótkoterminowa.
- Należy odpowiedzieć sobie na pytanie, czy teraz podjęlibyśmy taką samą decyzję inwestycyjną. Jeśli tak, trzeba stawiać kolejne kroki w edukacji giełdowej, która pozwoli skutecznie inwestować, jeśli odpowiedź brzmi nie, zakończyć inwestycję ze stratami. Może się okazać, że ogromnym problemem jest już strata rzędu 5-10 proc. - mówi Grzegorz Zalewski, ekspert DM BOŚ.
Dla wielu inwestorów, szczególnie tych, którzy liczyli na szybki i prosty zysk, ten moment często staje się pułapką. Chociaż cel zakupu akcji był jasny, przy dużych stratach pojawia się nadzieja na odbicie i poszukiwanie dobrych stron spółki, której są współwłaścicielami. To powstrzymuje przed ograniczaniem strat i sprzedażą akcji.
- Dzwonią do nas ludzie zdruzgotani, którzy szukają winnych albo pomocy. To pokazuje brak świadomości i wiedzy o rynku i cyklach, które na giełdzie powtarzały się i będą powtarzać - dodaje Jarosław Dominiak.
Kliknij aby zobaczyć ilustrację.
Co powinien zrobić inwestor
MAŁGORZATA KWIATKOWSKA
REKLAMA