Matka samotnie wychowuje dwoje uczących się dzieci w wieku 18 i 20 lat. Podatniczka korzysta z preferencyjnych zasad wspólnego rozliczenia z dziec- kiem. W rozliczeniu za 2007 rok chciałaby uwzględnić ulgę rodzinną na każde dziecko w wysokości 1145,08 zł. Czy będzie mogła skorzystać zarówno z tzw. ulgi dla samotnego rodzica oraz nowo uchwalonej ulgi na każde dziecko?
Paweł Jabłonowski, ekspert podatkowy w Kancelarii Prawnej Chałas i Wspólnicy potwierdza, że jest to możliwe. Ekspert zwraca uwagę, że preferencje podatkowe dla osób samotnie wychowujących dzieci są w rzeczywistości odmienną techniką liczenia zobowiązania w podatku dochodowym od osób fizycznych.
- Osoba samotnie wychowująca dziecko (w rozumieniu ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych) ma prawo do obliczenia podatku w podwójnej wysokości, ale od połowy swoich dochodów - wyjaśnia ekspert.
Nasz rozmówca zwraca uwagę, że ma to ogromne konsekwencje w przypadku osiągania wyższych dochodów, ponieważ utrudnia przejście do kolejnego progu skali podatkowej.
- Nowa ulga popularnie zwana ulgą na wychowanie dzieci, której wysokość znacznie zwiększono w drodze ostatniej nowelizacji ustawy o PIT, odliczana jest od podatku. Preferencyjne obliczenie wysokości podatku osoby samotnie wychowującej dziecko nie pozbawia podatnika prawa do rozliczenia ulgi na wychowywanie dzieci - twierdzi Paweł Jabłonowski. Ekspert wyjaśnia, że przedmiotowe preferencje są bowiem niezależne z punktu widzenia możliwości ich zastosowania.
- Należy jednak pamiętać, że aby móc skorzystać z ulgi na dzieci, podatnik musi mieć kwotę podatku do zapłaty. Jeżeli osoba samotnie wychowująca dziecko skorzysta z preferencji liczenia podatku w podwójnej wysokości, ale jedynie od połowy swoich dochodów, automatycznie zmniejsza wysokość podatku, od którego będzie mogła być odliczona tzw. ulga na dzieci - podkreśla Paweł Jabłonowski.
Ekspert wskazuje, że w skrajnych przypadkach, np. przy niskich dochodach, a także przy dużej liczbie samotnie wychowywanych dzieci, wykorzystanie ulgi na dzieci może okazać się niepełne, tzn. znacznie poniżej dostępnego limitu.
MAGDALENA MAJKOWSKA