Nowi chętni na małe i średnie firmy
REKLAMA
Letnia korekta na giełdzie najbardziej dała się we znaki klientom funduszy inwestujących w akcje małych i średnich spółek (MiŚ). Od szczytów z 6 lipca indeksy tych firm - sWIG80 i mWIG40 - straciły po 14 proc. Korekcie oparły się duże spółki - w tym okresie indeks WIG20 zniżkował tylko 1,4 proc., co może być interpretowane jako zmierzch popularności funduszy typu MiŚ, które na początku tego roku były najbardziej promowane przez TFI i często wybierane przez klientów.
Spadki na giełdzie nie spowodowały jednak masowego odpływu środków z funduszy małych i średnich firm, ani też nie zahamowały rozwoju takich produktów. W sierpniu, w środku szalejącej korekty, fundusz typu MiŚ uruchomiło Noble Funds TFI. We wrześniu pojawił się w Union Investment TFI, a w październiku w ofercie AIG, ING i KBC TFI.
Według informacji GP w ciągu dwóch tygodniu taki produkt ma się pojawić w Allianz TFI.
Obecnie klienci mogą wybierać spośród 13 funduszy inwestujących w krajowe małe i średnie spółki oraz dwóch subfunduszy nabywających akcje takich firm za granicą.
- Małe i średnie spółki charakteryzują się większą zmiennością i większym ryzykiem, a w krótkim terminie mogą przynosić większe straty niż duże spółki, ale równocześnie potencjał w nich drzemiący jest bardzo duży - mówi Piotr Habiera, wiceprezes KBC TFI.
Podkreśla, że w Stanach Zjednoczonych ten segment firm w perspektywie kilkudziesięciu lat przynosił średniorocznie od 15 do 20 proc. zysku. Z dużym prawdopodobieństwem można więc założyć, że w długim terminie polskie małe i średnie spółki rozwijać się będą w podobnym tempie.
- Na przełomie czerwca i lipca indeksy mWIG40 i sWIG80 osiągały swoje szczyty, a spółki były ewidentnie za drogie, dlatego decyzję o wprowadzeniu funduszu przełożyliśmy nieznacznie w czasie i po lipcowo-sierpniowych spadkach wprowadzamy produkt do oferty. Oczywiście ryzyko z nim związane wciąż jest znaczne, ale pamiętajmy o tym, że to inwestycja długoterminowa o dużym potencjale wzrostu - dodaje Piotr Habiera.
MaŁgorzata Kwiatkowska, Maciej Bednarek
EKSPERCI RADZĄ
Kupiłem jednostki funduszu małych i średnich spółek na szczycie trendu wzrostowego. Czy wycofać środki, by zminimalizować straty?
MARIUSZ STANISZEWSKI
prezes Noble Funds TFI
W dłuższym terminie możemy być spokojni, fundusze akcji małych i średnich spółek wrócą do łask i będą przynosiły średniorocznie wyższą stopę zwrotu niż fundusze akcyjne. Uważam, że fundusze akcji małych i średnich spółek w perspektywie dwóch, czterech lat będą przynosiły wyższą stopę zwrotu niż fundusze szerokiego rynku, bardziej oparte na największych spółkach (tzw. blue chips).
Czy gorsze obecnie notowania małych i średnich spółek to dobry moment na inwestycje w dedykowane im fundusze?
ROBERT NEJMAN
dyrektor działu zarządzania aktywami w DM IDMSA
W wieloletnim terminie spółki małe i średnie mają większy potencjał wzrostu niż duże, choć są obarczone wyższym ryzykiem. Małe spółki nadal są wyceniane za wysoko i powinno dojść do sporej przeceny lub dłuższego odpoczynku. Z taką inwestycją warto zaczekać przynajmniej pół roku. W tym czasie segment będzie słabszy niż duże spółki, a wręcz może tracić i dojść do bardziej atrakcyjnych wycen.
Zainwestowałem w fundusz małych i średnich spółek jeszcze przed największymi wzrostami tego segmentu, jakie są perspektywy takiej lokaty?
WOJCIECH BIAŁEK
główny analityk SEB TFI
Jeśli to inwestycja nawet na dekady, należy się funduszu trzymać. Ceną za wysokie stopy zwrotu jest jednak podwyższone ryzyko, które się objawia dużą zmiennością. Kiedy tego typu spółki zaczynają rosnąć, ich notowania zwiększają się nawet kilkudziesięciokrotnie, ale mogą też spadać o 80-90 procent. Należy więc być przygotowanym na to, że w średnim terminie sytuacja może wyglądać źle.
REKLAMA