Bez prowizji w sklepach internetowych
REKLAMA
Klienci 17 polskich banków mogą już płacić za zakupy w zagranicznych sklepach internetowych ze swojego konta osobistego bez prowizji przy udziale międzynarodowego systemu Moneybookers.
Bezpośrednio z konta
- W ten sposób można płacić za zakupy w zagranicznych sklepach internetowych, a także na aukcjach. Przelew można wykonać bezpośrednio z konta bankowego w Polsce i w czasie rzeczywistym - tłumaczy Marek Krawczyk, dyrektor Moneybookers w Polsce.
Jeśli jest to aukcja internetowa i transakcja jest zawierana między dwiema prywatnymi osobami, trzeba wcześniej założyć konto w Moneybookers. W przypadku zakupów w sklepach, które mają podpisaną z Moneybookers umowę (jest ich 5 tys.) posiadanie takiego konta nie jest konieczne.
Klient za taką operację nie płaci prowizji, a koszty ponosi sprzedawca internetowy (tak jak w przypadku płacenia kartą w tradycyjnych sklepach, posiadających terminale). Natomiast jeśli jest to płatność za rzecz zakupioną na aukcji internetowej i transakcja jest zawierana między dwiema prywatnymi osobami, opłata wyniesie niecałe 2 zł plus koszt zasilenia konta (0,9 proc. w przypadku płatności w czasie rzeczywistym, 0zł w przypadku zasilenia konta zwykłym przelewem). Procedura jest prosta i, jak zapewniają bankowcy, bezpieczna.
W czasie rzeczywistym
Przykład: kupujemy produkt, wybieramy płatność Moneybookers i automatycznie przechodzimy na jego stronę. Zaznaczamy, że jesteśmy z Polski, i pojawiają się różne metody płatności (np. Przelew24 BZ WBK czy mTransfer mBanku).
Wówczas klient przekierowany jest na stronę banku i tam podaje standardowe dane potrzebne do wykonania przelewu, potem wraca na stronę Moneybookers lub sklepu. Taką możliwość oferuje już 17 polskich banków, z czego większość realizuje płatności w czasie rzeczywistym, choć są wyjątki, wówczas gdy banki nie przetwarzają takich transakcji w godzinach nocnych.
To metoda przede wszystkim dla tych, którzy z różnych względów nie chcą płacić w internecie kartą kredytową.
Monika Krześniak
REKLAMA