Ceny kosmetyków nie spadną
REKLAMA
Kosmetyki nie będą tanieć. Wprowadzając w grudniu 2006 r. zerową stawkę podatku akcyzowego na perfumy i kosmetyki kolorowe, Ministerstwo Finansów zapowiadało spadek cen. Tymczasem obniżyły się ceny niektórych kosmetyków z importu, a polskie wyroby nie potaniały niemal wcale.
- Rosną nasze koszty, bo rosną ceny ropopochodnych surowców, z których korzystamy. Na opakowania i surowce wydajemy tyle samo co producenci z Zachodu. Jednak zachodnie firmy mają znacznie wyższą marżę i zyski, dlatego mogą sobie pozwolić na obniżki cen - przekonuje Wojciech Inglot, właściciel spółki Inglot, największej polskiej fabryki kolorowych kosmetyków.
Podnoszenie standardów
Producenci zapewniają, że nie przejedli środków zaoszczędzonych dzięki likwidacji akcyzy (według szacunków Ministerstwa Finansów to około 100 mln zł), postanowili je tylko inaczej wydać.
- W ciągu ostatniego roku nakłady inwestycyjne polskich firm kosmetycznych wzrosły o 30 proc., o 8 proc. zwiększyło się zatrudnienie w tym sektorze. Producenci znacznie więcej wydają na promocję, inwestują w nowe produkty, opakowania, nowoczesne maszyny - mówi Blanka Chmurzyńska-Brown, dyrektor generalny Polskiego Związku Pracodawców Prywatnych Branży Kosmetycznej.
- Ceny nie spadły, ale widać, że polskie firmy starają się, aby nie odstawać jakością i stylistyką od zagranicznej konkurencji. Opakowanie ma ogromne znaczenie, bo kobiety kupują oczami - przyznaje Andrzej Uryga, dyrektor handlowy Drogerii Natura.
Miliardy na urodę
Na kosmetyki do makijażu kobiety wydają rocznie ponad 660 mln zł. I będą wydawać coraz więcej - podkreślają eksperci, bo pod względem sum przeznaczanych na zdrowie i urodę ciągle jeszcze doganiamy Zachód. Średnio raz na kwartał na kosmetyki zapachowe każdy z nas wydaje 126 zł (Instytut Badania Rynku i Opinii Publicznej). Cały rynek kosmetyków w Polsce jest wart (według różnych szacunków) 7,5-9 mld zł. Każdego roku sprzedaż mydeł, pachnideł, kremów, pomadek, tuszów jest większa o ponad 300 mln zł. To opłacalna branża. Zaostrza się więc walka o klienta, producenci zwiększają swoje budżety na reklamę i promocję. W I półroczu tego roku tylko na medialną reklamę kosmetyków do makijażu, perfum i dezodorantów przeznaczyli niemal 200 mln zł, 60 mln zł więcej niż w I połowie 2006 r. W sumie na reklamę kosmetyków do higieny i pielęgnacji ciała wydali w sześć miesięcy ponad 830 mln zł - prawie 150 mln zł więcej niż rok wcześniej (z danych Expert Monitor).
Warto inwestować
Notowana na giełdzie Kolastyna kupiła właśnie firmę Unicolor i szuka kolejnych konkurentów do przejęcia. Coty Polska otworzyła na początku roku w Bielsku-Białej nowy magazyn do obsługi 12 europejskich krajów. Firma Dr Eris, jedna z najbardziej znanych polskich marek kosmetycznych, rozpoczyna rozbudowę fabryki w Piasecznie.
- Eksportujemy do 29 krajów. Największe rynki to Ukraina, Czechy, Słowacja Litwa i Rosja, ale naszymi odbiorcami są także Stany Zjednoczone, Niemcy, Arabia Saudyjska, Tajwan. Udział eksportu w sprzedaży wynosi około 7 proc. i ciągle rośnie - mówi Cezary Kołodziejczyk, prezes Laboratorium Kosmetycznego Dr Irena Eris.
Zagraniczne rynki chcą teraz zdobywać także producenci kosmetyków kolorowych. Wcześniej akcyza ograniczała możliwości polskich firm. Inglot buduje za granicą własną sieć sklepów. Do końca tego roku w różnych miastach na świecie wystartuje jeszcze 40 nowych placówek.
- Mamy już prawie 30 zagranicznych sklepów w Kanadzie, Australii, na Wyspach Brytyjskich, w Arabii Saudyjskiej, Turcji. Otwieramy kolejne. Liczę, że w 2008 roku eksport będzie stanowić 30 proc. sprzedaży, a za kilka lat - do 90 proc. - zapowiada Wojciech Inglot.
SZERSZA PERSPEKTYWA - ŚWIAT
Światowy rynek kosmetyków jest wart około 170 mld USD. TNS, międzynarodowy instytut badawczy, poinformował, że jednym z najszybciej rosnących rynków w tej branży są Chiny - 17 proc. wzrostu w ciągu 2006 roku, do 2,2 mld USD. Szacuje się, że chiński rynek będzie rósł 15 - 20 proc. rocznie. Przekraczając poziom 3,8 mld USD sprzedaży, Chiny przerosną rynek USA, którego wartość szacuje się na 3,6 mld USD, a który rośnie mniej niż 0,2 proc. rocznie. Chiński rynek napędzają rosnące ceny, wzrost popytu na produkty opóźniające efekty starzenia, a także formalne złagodzenie zakazu sprzedaży bezpośredniej.
Kliknij aby zobaczyć ilustrację.
Rynek kosmetyków w Polsce w liczbach
KATARZYNA KOZIŃSKA
Współpraca WOJCIECH IWANIUK
OPINIA
ANDRZEJ GRZEGORZEWSKI
prezes spółki Kolastyna
W niektórych segmentach krajowego rynku udział polskich kosmetyków sięga 50 proc., co jest niespotykane w innych państwach regionu. Polskie kosmetyki konkurują wysoką jakością i zarazem niższą ceną. Ale żadna polska spółka nie będzie walczyła o najwyższą półkę, jest ona w większości zarezerwowana dla wąskiego grona firm posiadających światową markę. Kolastyna w ciągu trzech lat, poprzez wzrost organiczny i akwizycje, chce zdobyć 10 proc. krajowego rynku kosmetyków pielęgnacyjnych, co oznaczałoby 100-proc. wzrost. Na temat fuzji rozmawiamy jednocześnie z mniejszymi oraz z dużymi krajowymi spółkami. Lawinowy wzrost sprzedaży w Polsce jest mało prawdopodobny, dlatego musimy mocniej wejść na zagraniczne rynki. Interesuje nas głównie Europa Środkowa i Wschodnia oraz basen Morza Śródziemnego.
REKLAMA