Inflacja rośnie wolniej od prognoz
REKLAMA
Wzrost inflacji nie był znaczny i wynika głównie z wyższego niż w ubiegłym roku wzrostu cen żywności i paliw. Niewielkie ruchy są też w pozostałych kategoriach - mówi Piotr Kalisz, ekonomista Citibanku Handlowego.
- Wzrost inflacji bieżącej nie wygląda wciąż niepokojąco, ale ona powoli pnie się w górę - dodaje.
GUS wkrótce poda dane o inflacji w lutym obliczone już na podstawie zrewidowanego koszyka inflacyjnego, co może doprowadzić do korekty styczniowego wskaźnika o 0,1-0,2 pkt proc. w dół.
Ekonomiści podkreślają, że oszacowanie dokładnych zmian w koszyku przed publikacją jest niemożliwe, a nowy koszyk uwzględni zmiany w strukturze konsumpcji. Spodziewają się jednak, że udział żywności obniży się z dotychczasowych 27 proc.
- Szacujemy, że w wyniku corocznej zmiany struktury koszyka nastąpi przesunięcie w kierunku koszyka inflacyjnego ze statystyk europejskich, gdzie np. udział żywności w koszyku wynosi około 20 proc. Zmniejszenie udziału żywności w koszyku GUS na rzecz usług powinno przyczynić się do zmniejszenia dynamiki inflacji w lutym - oceniają ekonomiści z Banku BPH.
Piotr Kalisz podkreśla, że im bogatsze społeczeństwo, tym mniejszy udział żywności w koszyku inflacyjnym.
- Po korekcie GUS może za to wzrosnąć udział wydatków mieszkaniowych i opłat związanych z edukacją. Niższy będzie udział obuwia i odzieży, bo ceny spadają i nawet jeśli w sztukach kupimy więcej, to wydatki stanowią mniejszą część wydatków miesięcznych - dodaje.
Kliknij aby zobaczyć ilustrację.
Paweł Czuryło
REKLAMA