Jak fundusze unijne wpłyną na sytuację makroekonomiczną
REKLAMA
Ważny jest jednak nie tylko sam proces wdrażania tych programów, tempo absorbcji dostępnych środków czy rzeczowe efekty inwestycji. Istotny jest także wpływ funduszy unijnych na podstawowe wskaźniki makroekonomiczne, takie jak poziom PKB, tempo wzrostu PKB oraz sytuację na rynku pracy.
Ministerstwo Rozwoju Regionalnego postanowiło zlecić badania, które oszacują, w jaki sposób realizacja Narodowych Strategicznych Ram Odniesienia 2007-2013 wpłynie na sytuację makroekonomiczną naszego kraju. Prognozy wpływu funduszy unijnych na polską gospodarkę do 2020 roku zostały przygotowane przez Wrocławską Agencję Rozwoju Regionalnego oraz Instytut Badań nad Gospodarką Rynkową.
Badania przeprowadzone przez IBnGR i WARR pokazują różnice między dwoma scenariuszami rozwoju polskiej gospodarki: pierwszy zakłada realizację Narodowych Strategicznych Ram Odniesienia 2007-2013, drugi - brak NSRO. Z przeprowadzonych analiz wynika, że napływ unijnych środków w najbliższych latach będzie miał pozytywny wpływ zarówno na tempo wzrostu PKB, jak też na sytuację na rynku pracy. Według oceny sporządzonej przez IBnGR oddziaływanie funduszy na tempo wzrostu gospodarczego będzie najsilniejsze w roku 2013 i 2014. W tych latach tempo wzrostu PKB będzie wyższe odpowiednio o 1,2 i 1,4 pkt procentowego niż byłoby, gdyby programy europejskie nie były wdrażane. Z oceny sporządzonej przez WARR wynika, że fundusze będą najsilniej oddziaływały na tempo wzrostu PKB w 2010 r. W tym roku tempo wzrostu będzie o 2,9 punktu procentowego wyższe niż byłoby gdyby do Polski nie napływały unijne fundusze.
Obydwa instytuty oceniły również wpływ realizacji NSRO 2007-2013 na zatrudnienie. Według analizy WARR unijne fundusze będą miały największy wpływ na rynek pracy w 2013 r. Badania pokazują, że liczba miejsc pracy będzie wówczas o ponad 900 tysięcy wyższa niż byłaby, gdyby Polska nie korzystała z unijnej pomocy. Z kolei wyniki badań IBnGR pokazują, że fundusze będą najsilniej oddziaływały na rynek pracy w roku 2016. Wówczas różnica między dwoma scenariuszami (z NSRO i bez NSRO) będzie największa i wyniesie 210 tys. osób. Rozbieżności w prognozach przygotowanych przez Wrocławską Agencję Rozwoju Regionalnego oraz Instytut Badań Nad Gospodarką Rynkową wynikają w dużym stopniu z różnej konstrukcji modeli ekonometrycznych i różnych teorii ekonomicznych leżących u ich podstaw. Model Hermin - zastosowany przez WARR - zorientowany jest w większym stopniu na efekty popytowe (mające charakter zmian krótkoterminowych), natomiast model wykorzystany przez IBnGR zorientowany jest na efekty podażowe (zmiany długoterminowe). Stąd różnice w wynikach. Mamy jednak nadzieję, że te rozbieżne wyniki zachęcą inne ośrodki do podobnych badań.
Badania pokazujące wpływ funduszy na polską gospodarkę są dla Ministerstwa Rozwoju Regionalnego bardzo ważnym narzędziem do programowania rozwoju społeczno-gospodarczego kraju i chcemy to narzędzie w jak największym stopniu i jak najlepiej wykorzystać. Mamy nadzieję, że różnice w wynikach między badaniami obu instytutów wywołają dyskusję między ekonomistami.
Monika Niewidowska
rzecznik prasowy Ministerstwa Rozwoju Regionalnego
REKLAMA