W 2007 roku Polacy zrobią w sieci zakupy za 5,6 mld zł
REKLAMA
W 2006 roku Polacy wydali na zakupy w sieci - według różnych szacunków - od 4,1 do nawet 4,6 mld zł. Obroty aukcji i sklepów internetowych na koniec tego roku będą jeszcze większe. Według wstępnych szacunków, internauci zwiększą wydatki o ok. 40 proc., co oznacza, że wartość tego rynku sięgnie 5,6 mld zł.
Portale aukcyjne, którym przypada ponad 60 proc. tego tortu, przygotowują się więc do rywalizacji o nowych klientów. Wyścig jest nierówny, bo do lidera polskiego e-commerce - portalu Allegro.pl - jego konkurentów dzieli olbrzymi dystans.
Allegro na razie niezagrożone
W należącym do spółki QXL Poland serwisie Allegro handluje ponad 5,5 mln osób. Ubiegłoroczne obroty sięgnęły 2,5 mld zł (ponad połowę całego rynku i o 66 proc. więcej niż w 2005 roku). Każdego dnia internauci mogą szukać towarów na około 2 mln aukcji.
- W 2006 roku sprzedaliśmy 46 mln przedmiotów, podczas gdy rok wcześniej 25 mln - dodaje Bartek Szambelan, rzecznik Allegro.pl.
W tym roku właściciel Allegro planuje zwiększenie obrotów o kolejne 50 proc., do około 3,75 mld zł.
Nowe narzędzia
eBay.pl i Świstak.pl - dwaj konkurenci Allegro.pl - zakończyły ubiegły rok z liczbą użytkowników odpowiednio ponad 700 tys. i 300 tys. eBay dał m.in. możliwość zakładania sklepów internetowych. Efekty były natychmiastowe: gdy zaczynał, miał niewiele ponad 400 tys. stałych użytkowników, a do końca 2006 roku ich liczba zwiększyła się do blisko 700 tys. użytkowników. Z 45 tys. do ponad 230 tys. wzrosła także liczba stale otwartych aukcji. Pod koniec roku serwis wprowadził możliwość płacenia za transakcje zagraniczne - w serwisach eBay w innych krajach - uruchamiając polską wersję zintegrowanego serwisu płatniczego PayPal.
- To nie koniec zmian. Pracujemy nad serią narzędzi, które ułatwią handlowanie na serwisach eBay w innych krajach. Przygotowujemy też nowe systemy, które jeszcze bardziej poprawią bezpieczeństwo transakcji - mówi GP Alina Prawdzik, szefowa polskiego eBay.
Liczy ona, że do zwiększenia obrotów i liczby użytkowników przyczyni się możliwość wystawiania towarów w serwisach eBay w innych krajach.
- Takiej możliwości i skali nie oferuje nikt na polskim rynku, bo nikt nie jest obecny w tylu miejscach na świecie - dodaje Alina Prawdzik.
Także Świstak.pl, który liczbę aukcji ma podobną do eBay, ale prawie o 300 tys. mniej stałych użytkowników, postanowił wprowadzić sklepy. Prezes Rafał Agnieszczak wpadł na pomysł przyciągnania właścicieli małych sklepów internetowych, których obroty często nie przekraczają 10 tys. zł. Szacuje, że jest ich w Polsce około 2 tys., a właścicieli nie stać na walkę z największymi, jak Empik bądź Merlin.pl. Ten ostatni oszacował ubiegłoroczną sprzedaż na 60-65 mln zł, co oznacza ok. 50-proc. wzrost. Dla porównania, obroty Świstaka również wyniosły około 60 mln zł, jednak wzrosły ponad 100 proc.
- Stworzymy im możliwość zaimportowania swoich sklepów do naszego serwisu. Nie będą musieli martwić się o sprawy techniczne prowadzenia serwisu ani promocję, bo my to zapewnimy. Skupią się jedynie na sprzedaży swoich towarów i logistyce - tłumaczy Rafał Agnieszczak.
W planach prowizje od sklepów
Początkowo nie będzie to nic kosztować, ale z czasem serwis będzie pobierał prowizje.
- Ale nie tak jak na Allegro, gdzie kosztuje także wystawienie towaru, tylko wyłącznie od sprzedanego towaru. Prowizja może wynieść od 2-3 proc. - dodaje Rafał Agnieszczak.
Allegro nie chce ujawnić planów. Przejęcie na początku roku porównywarki cen Ceneo.pl (za 74,9 proc. udziałów Allegro zapłaciło około 4,8 mln zł) wskazuje zdaniem konkurentów na chęć budowania międzynarodowej platformy handlowej.
Współpraca: Ewa Usowicz
Michał Fura
ZE STRONY PRAWA
Zanim kupisz w internecie, sprawdź:
- nazwę i adres sprzedawcy (nie tylko adres wirtualny, ale również geograficzny - to ułatwia dochodzenie roszczeń, np. w razie reklamacji towaru),
- regulamin sprzedaży - to integralna część umowy, która reguluje m.in. zakres usług, warunki zakupu i dostawy,
- co dokładnie kupujesz - zanim zdecydujesz się na zakup, przeanalizuj dokładnie parametry produktu; w razie wątpliwości - dopytaj sprzedającego,
- w jakim terminie oferta lub informacja o cenie jest wiążąca,
- walutę, w jakiej podano cenę (przy zakupach za granicą),
- całkowity koszt zakupu (razem z dostarczeniem towaru, podatkiem itd.),
- sposób zapłaty,
- w jakim terminie i w jaki sposób można zwrócić towar,
- czy zostałeś poinformowany o prawie odstąpienia od umowy w terminie 10 dni - w tym czasie można zwrócić towar, a sklep internetowy nie ma prawa pobierać odstępnego - czyli kary umownej za rezygnację.
GP RADZI
Jak płacić za towar
Są trzy formy dokonania zapłaty w internecie. Płatność przy odbiorze, płatność przelewem - przesyłka wysyłana jest po przelewie na konto sprzedawcy pieniędzy (zazwyczaj następnego dnia), kartą płatniczą. Przy wypełnianiu formularza warto spojrzeć na adres internetowy. Jeżeli zaczyna się on na https:// (a nie http://), to oznacza, że połączenie jest szyfrowane, co zwiększa bezpieczeństwo danych i świadczy o profesjonalnym podejściu firmy.
Jak płacić kartą
W przypadku kart płatniczych są trzy formy płatności. ePrzelewy - klient zostaje przekierowany do serwisu banku. Po zalogowaniu otrzymuje gotowy formularz przelewu z kwotą, tytułem przelewu i danymi odbiorcy. Zapłata kartą - zostajemy przekierowani na serwer agenta rozliczeniowego, podajemy dane swojej karty (numer, data ważności, kod Cvv2 lub Cvc2) i akceptujemy płatność; MikroPłatność - służy do rozliczania rachunków za kwotę mniejszą niż 1 zł, których nie warto płacić kartą bankową. Mikrokonto jest zasilane kartą lub przelewem.
Czy można oddać towar
Większość sklepów internetowych daje klientom prawo do zwrotu zakupionego towaru, gdy nie będą z niego zadowoleni. Zwrot pieniędzy zostanie pomniejszony o koszty dostawy. Za odesłanie towaru do sklepu również zapłacimy z własnej kieszeni.
Michał Fura
REKLAMA