Właściciele małych firm liczą na rozwój usług kredytowych
REKLAMA
Przedsiębiorcy nie oczekują od banku pomocy w sferze zarządzania firmą. Badani właściciele firm nie wyrażali zainteresowania tego rodzaju usługami ze strony banku. Przede wszystkim jest to związane z niskim poziomem wiarygodności porad oraz brakiem jakichkolwiek gwarancji, że wprowadzone w życie porady przyniosą pożądane efekty.
Dodatkowo badani przedsiębiorcy nie mają pomysłu, na czym mogłaby polegać funkcja doradcza banku. Spodziewają się głównie pomocy w zakresie korzystania z usług bankowych. Bank mógłby co prawda pomóc w relacjach między firmą a urzędem skarbowym i ZUS-em, jednak badani nie potrafią wskazać żadnej koncepcji opartej na korzyściach banku i firmy.
Wśród przedsiębiorców (aktualnych i potencjalnych) istnieje dobry wizerunek marki mBank. Jest to instytucja:
* nowatorska i nowoczesna,
* sprawna i szybka w działaniu,
* oferująca wysoką jakość usług.
Badania wskazują jednak na pewne działania, które bank powinien wdrożyć w celu silnego i długotrwałego związania klientów z mBankiem.
Przede wszystkim badani wskazywali na:
* częściową liberalizację uregulowań wewnętrznych, tak aby bank był bardziej przyjaznym i elastycznym partnerem w biznesie,
- W naszej nowej ofercie kredytowej dla firm, zaproponowaliśmy szereg uproszczeń dotyczących procedury przyznania kredytu. Dotyczy to nie tylko dokumentów, jakie powinien złożyć przedsiębiorca, ale także przejrzystej komunikacji z klientem i informacji o kolejnych etapach procesu. Najlepszym przykładem liberalizacji w mBanku jest oferta szybkiego limitu kredytowego do 12 tys. zł. Limit kredytowy może być uruchomiony nawet w kilka minut po złożeniu wniosku bez żadnych dokumentów i bez wychodzenia przedsiębiorcy z firmy - twierdzi Michał Szelągowski z mBanku.
* konieczność przydzielania indywidualnych doradców, dzięki którym możliwy byłby do uzyskania efekt większej personalizacji relacji bank-firma.
- Chcąc wyjść naprzeciw oczekiwaniom przedsiębiorców, wraz z nadejściem nowego roku, w mBanku powołana została grupa doradców dedykowanych wyłącznie ofercie mBIZNES - dodaje Michał Szelągowski.
* rozwijanie przede wszystkim usług kredytowych, niezbędna byłaby również rezygnacja z restrykcyjnych wymagań oraz biurokracji, dobrze widziane byłyby również programy lojalnościowe dla stałych klientów.
Klienci banków zwracają również uwagę na wygodę oraz dostępność usług. O ile z bankomatami nie ma większych problemów (sieć Euronet, Cash4You i BZ WBK - prowizja 2 zł od wypłaty, pozostałe bankomaty w Polsce - 5 zł) to liczba wpłatomatów jest dość ograniczona (obecnie jest ich ponad 50). Poza tym powinien ulec skróceniu maksymalny okres rozpatrywania reklamacji związanych z działaniem wpłatomatów. 30 dni zapisane w regulaminie lub choćby podawane przez bank 10 dni roboczych (średni czas rozpatrywania reklamacji) to zdecydowanie zbyt długo. Konieczne również byłoby zwiększenie funkcjonalności mKiosków choćby o możliwość złożenia w nich reklamacji. Docelowo bank mógłby wprowadzić w nich również obsługę gotówkową coś na wzór Eurobanku. W tym przypadku do mBanku mogliby przekonać się również przedsiębiorcy, którzy preferują obrót gotówkowy. Takie rozwiązanie ma oczywiście swoją cenę (w konkurencyjnych bankach operacje dokonywane w placówkach są znacznie droższe niż zlecane poprzez telefon lub internet). Badanie wykonał Ipsos na zlecenie mBanku
Iwona Jabłońska
OPINIA
Michał Macierzyński
analityk Bankier.pl
Limit kredytowy w mBanku może być uruchomiony w ciągu kilku minut. Jednak taka sytuacja dotyczy tylko wyjątkowych przypadków, np. podczas akcji akwizycyjnej przeprowadzanej przez sam bank. Standardowo udostępnienie limitu kredytowego trwa ok. 2 dni roboczych, a i to tylko w przypadku kwot do 2 tysięcy złotych lub osób od 6 miesięcy regularnie realizujących płatności do ZUS i US z rachunku mBIZNES konto. Brak spełnienia tych dwóch warunków lub ubieganie się o kwotę wyższą niż 12 tysięcy złotych sprawia, że liczba potrzebnych do przedłożenia dokumentów szybko rośnie. Brak placówek sprawia zaś, że wszystko odbywa się drogą korespondencyjną. Wszystkie dodatkowe dokumenty należy również wysyłać pocztą. Oferta banku byłaby dużo lepsza, gdyby chociaż pozwolono składać dokumenty w centrach finansowych lub mKioskach.
Biada również tym, którzy mieli jakiekolwiek zaległości w płatności z ZUS-em i regulowali je z konta w mBanku. Taki przedsiębiorca najprawdopodobniej dostanie odmowę, pomimo wydanego przez ZUS zaświadczenie, że nie ma żadnych zaległości.
Limit do 12 tysięcy złotych pozwala praktycznie tylko pokryć bieżące potrzeby finansowe. Bank nie oferuje kredytów inwestycyjnych lub obrotowych. Barierą jest również wymóg prowadzenia firmy przez co najmniej 12 miesięcy. Znacznie ogranicza to krąg potencjalnych zainteresowanych, zwłaszcza że coraz więcej banków skraca ten okres do 6 miesięcy.
REKLAMA