Rozliczanie dochodów zagranicznych: podatek zapłacisz tam, gdzie mieszkasz
REKLAMA
Kliknij aby zobaczyć ilustrację.
Od przyszłego roku Polacy pracujący za granicą będą mogli łatwiej uniknąć zapłaty podatku w kraju od zagranicznych dochodów. Ułatwi im to definicja miejsca zamieszkania, która znajdzie się od 1 stycznia w ustawie o podatku dochodowym od osób fizycznych.
Dla osób pracujących za granicą podstawową kwestią jest właśnie określenie miejsca zamieszkania. Od tego zależy, jakiemu obowiązkowi podatkowemu dana osoba w Polsce podlega - czy nieograniczonemu (rozliczenie wszystkich uzyskanych dochodów) czy ograniczonemu (rozliczenie tylko dochodów osiągniętych w Polsce).
Aby nie płacić podatku od zagranicznych dochodów wystarczający będzie wyjazd z Polski przed upływem 183 dni i zabranie ze sobą rodziny. Wtedy miejsce zamieszkania i centrum interesów życiowych zostanie przeniesione za granicę. To z kolei oznacza, że osoba, która w danym roku będzie zarabiać tylko poza krajem, nie będzie już musiała rozliczać się z polskim fiskusem.
Największe korzyści z tych zmian odczują osoby, które pracują w krajach, gdzie umowa podpisana między Polską a tym krajem jako metodę unikania podwójnego opodatkowania przewiduje metodę proporcjonalnego odliczenia (patrz przykład).
- W nieco mniejszym stopniu zmiany wpłyną na Polaków pracujących w krajach, z którymi Polska zawarła korzystne umowy o unikaniu podwójnego opodatkowania (metoda wyłączenia z progresją). Zasadniczych zmian w swojej sytuacji podatkowej nie powinny natomiast oczekiwać osoby, których rodziny pozostają w Polsce - podkreśliła Joanna Narkiewicz-Tarłowska, menedżer, doradca podatkowy PricewaterhouseCoopers.
Zmienią się obowiązki
Omawiając nowe przepisy ustawy o PIT warto zacząć od tego, że wreszcie pojawi się definicja miejsca zamieszkania. Przypomnijmy: osoby fizyczne, jeżeli mają miejsce zamieszkania na terytorium Polski, podlegają obowiązkowi podatkowemu od całości swoich dochodów (przychodów) bez względu na miejsce położenia źródeł przychodów - nieograniczony obowiązek podatkowy. Natomiast osoby fizyczne, jeżeli nie mają na terytorium Polski miejsca zamieszkania, podlegają obowiązkowi podatkowemu tylko od dochodów (przychodów) osiąganych na terytorium RP - ograniczony obowiązek podatkowy.
Od 2007 roku miejsce zamieszkania będzie się określać, stosując bardziej obiektywne przesłanki zbliżone do tych, które już dziś są zawarte w umowach o unikaniu podwójnego opodatkowania.
Obiektywne przesłanki
Zgodnie z nowym ust. 1a, dodanym do art. 3 ustawy o PIT, za osobę mającą miejsce zamieszkania na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej uważa się osobę fizyczną, która posiada na terytorium Polski centrum interesów osobistych lub gospodarczych (ośrodek interesów życiowych) lub przebywa na terytorium Polski dłużej niż 183 dni w roku podatkowym.
Katarzyna Serwińska, dyrektor, doradca podatkowy PricewaterhouseCoopers wskazała, że celem zmiany tych przepisów było uproszczenie ich interpretacji poprzez wprowadzenie zobiektywizowanych kryteriów, takich jak długość pobytu oraz ośrodek życiowych interesów, zgodnych jednocześnie z kryteriami miejsca zamieszkania zawartymi w umowach o unikaniu podwójnego opodatkowania.
Problemy interpretacyjne
Warto przypomnieć, że dziś dla określenia miejsca zamieszkania należy stosować przepisy kodeksu cywilnego, które niestety nie są ani precyzyjne, ani obiektywne. Zgodnie z art. 25 kodeksu cywilnego miejscem zamieszkania danej osoby jest miejscowość, w której ta osoba przebywa z zamiarem stałego pobytu. Jak udowodnienie faktycznego przebywania w danym kraju nie powinno być trudne, tak określenie zamiaru pobytu jest przesłanką subiektywną i w praktyce przysparza wielu problemów interpretacyjnych. Jest też polem sporów z fiskusem. To na podatniku spoczywa obowiązek udowodnienia, gdzie znajduje się jego miejsce zamieszkania. Wprowadzenie bardziej rozbudowanej definicji do ustawy podatkowej pozwoli usunąć dzisiejsze wątpliwości. Będzie też korzystne dla podatników. Szkoda tylko, że tych korzystnych zmian w podatkach na przyszły rok jest tak niewiele.
Ewa Matyszewska
OPINIE
Katarzyna Serwińska
doradca podatkowy Pricewaterhouse-Coopers
Ustalanie miejsca zamieszkania dla celów podatkowych, a co za tym idzie rodzaju obowiązku podatkowego, któremu podatnik podlega w Polsce, w dzisiejszym stanie prawnym budzi wątpliwości. Ustawa nie definiuje pojęcia miejsca zamieszkania w Polsce. Jego trudna interpretacja w praktyce odbywa się na podstawie niejasnego kryterium zamiaru stałego pobytu koncepcji miejsca zamieszkania określonej w kodeksie cywilnym. Jakkolwiek kryterium długości pobytu nie wzbudza żadnych wątpliwości, tak już ustalenie ośrodka interesów życiowych wymagać będzie przeanalizowania okoliczności osobistych i gospodarczych (np. miejsca przebywania rodziny, posiadanych nieruchomości itp.), ustalenia ich wagi, a często również odwołania się do trudnej materii umów o unikaniu podwójnego opodatkowania. A to może, niestety, nie być łatwe dla przeciętnego podatnika.
Joanna Narkiewicz-Tarłowska
doradca podatkowy Pricewaterhouse-Coopers
Nowe przepisy mogą być w wielu przypadkach korzystne dla Polaków pracujących za granicą. Dotychczas osoba, która wyjeżdżała np. tylko na rok, zasadniczo musiała rozliczyć się z zagranicznych dochodów w Polsce, ponieważ miała zamiar powrotu do kraju. W świetle nowych przepisów taka osoba może być traktowana jak osoba niemająca miejsca zamieszkania w Polsce w danym roku, jeśli wyjedzie w jego pierwszej połowie i zabierze ze sobą rodzinę. Skutek finansowy będzie tym korzystniejszy, im wyższe osiągnie dochody.
Natomiast osoba, która wyjedzie w drugiej połowie roku, będzie uznawana za mającą w tym roku miejsce zamieszkania w Polsce, gdyż jej pobyt w kraju przekroczy 183 dni. Od rozliczania się z podatków w Polsce będzie ją mógł uchronić jedynie (i to też nie zawsze) certyfikat rezydencji wydany przez kraj, w którym pracuje.
REKLAMA