REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Monitorowanie pozwala lepiej poznać klienta

REKLAMA

Transakcyjne systemy internetowe mają coraz więcej użytkowników. Jednak, żeby firmy miały jak największy pożytek ze swoich elektronicznych rozwiązań, konieczne jest rzetelne monitorowanie internetowych witryn.
Grupa klientów korzystających z internetowych systemów transakcyjnych w Polsce (np. banki internetowe, sklepy o­n line) dość szybko się poszerza. Wzrost ten jest wspomagany przez rozwój technologii i upowszechnianie dostępu do internetu. Przeszkodą są wciąż powszechne w Polsce ograniczenia infrastrukturalne i kosztowe.
– Transakcyjne systemy internetowe mają już w naszym kraju ugruntowaną pozycję, a ich komercyjna wartość, mierzona liczbą transakcji, jest powszechnie doceniana – uważa Dariusz Bukat, dyrektor Biura Projektu Zintegrowanego Systemu Informatycznego PKO BP.

Niemiarodajne pomiary

Najprostszym sposobem udotępniania oferty są witryny internetowe. Jakość oferty internetowej jest coraz częściej postrzegana przez zarządy polskich przedsiębiorstw jako czynnik istotnie wpływający na ich pozycję rynkową. Menedżerowie dostrzegają ponadto bezpośrednią zależność wyników finansowych od jakości prezentowanej w internecie oferty.
– Obiektywne określenie wartości tej oferty z punktu widzenia odbiorców nastręcza jednak wiele trudności – mówi Dariusz Bukat.
Niezależne badania przeprowadzone przez Vanson Bourne w Wielkiej Brytanii, Francji, Niemczech i Holandii wśród 200 dyrektorów działów IT w firmach zajmujących się usługami finansowymi i handlem detalicznym wykazały, że połowa tych firm monitoruje pracę swojego internetowego serwisu transakcyjnego i zarządza nią. Jednak tylko 6 proc. tych organizacji uzyskuje konkretne informacje o doświadczeniach poszczególnych użytkowników korzystających z serwisu. Spośród ankietowanych menedżerów 51 proc. przyznało, że ich firma jedynie monitoruje obciążenie serwera www, by zapewnić dostępność witryny podczas największego natężenia wizyt.
Takie podejście nie daje jednak żadnych informacji o tym, jak użytkownicy postrzegają wydajność serwisu w czasie rzeczywistym. Tym samym uniemożliwia określenie prawdopodobnych przyczyn ewentualnych problemów wydajnościowych. 20 proc. firm bada to, w jaki sposób praca serwisu jest odbierana przez użytkowników za pomocą komputerów symulujących transakcje. Jednak symulacje często przynoszą odmienny obraz od rzeczywistego. Nie może więc dziwić fakt, że z powodu niskiej wydajności internetowych serwisów transakcyjnych 1/3 badanych platform sprzedaży w internecie, zwłaszcza z sektora finansowego, ponosi roczne straty rzędu setek tysięcy euro. 21 proc. badanych przedsiębiorstw szacuje roczny koszt niskiej wydajności swoich witryn na poziomie 2,1 mln euro, a dalsze 23 proc. mówi o kosztach rzędu 2,8 mln euro.
Gdyby organizacjom zależało na skuteczniejszym monitorowaniu pracy swoich serwisów transakcyjnych, to powinny m.in. znać usługodawców internetowych poszczególnych klientów i uzyskać informacje o tym, jaki wpływ na odbiór prezentowanej w internecie oferty mają usługi konkretnego dostawcy dostępu do sieci. Takie informacje posiada zaledwie 26 proc. firm. 61 proc. badanych korporacji nie ma pojęcia, z jakiego rodzaju połączenia (telefonicznego, szerokopasmowego itd.) korzystają ich klienci. Co więcej, firmy te w ogóle nie śledzą, czy i kiedy klient opuszcza ich witrynę, ile razy odświeża stronę podczas wizyty w określonej części serwisu itd.
– Firmom wydaje się, że wiedzą, jak klienci postrzegają pracę ich serwisów transakcyjnych, ale wyniki badań pokazują wyraźnie, że niestety są w błędzie. Stosowane metody pomiarowe są często nieskuteczne i niemiarodajne – twierdzi Michael Allen, dyrektor ds. wyników globalnych w Compuware.
Dostawcą jednego z najpopularniejszych na świecie systemów monitorowania wydajności internetowych serwisów transakcyjnych jest amerykańska korporacja Compuware. Założona w 1973 r. uzyskała w zeszłym roku przychody przekraczające 3 mld USD. Z jej produktów korzysta blisko 90 proc. firm z listy Fortune 100. o­net.pl jest jedną z pierwszych w Polsce firm, która podjęła współpracę z Compuware.
– Dla milionów naszych odbiorców ważne są nie tylko informacje, ale także dostępność portalu i wydajność. Szukaliśmy kompleksowego rozwiązania, które ułatwiłoby nam monitorowanie zachowań użytkowników portalu – mówi Marek Kowal, dyrektor działu informatycznego w o­net.pl.

Inwestycja w Polsce

Amerykanie weszli na polski rynek niecały rok temu. W maju 2005 roku za 36 mln dolarów przejęli polsko-amerykańską firmę Adlex z siedzibami w Gdańsku i Marlborough w USA. Konsolidacja trwała przez cały ubiegły rok. W lutym tego roku firma Adlex zmieniła nazwę na Compuware Polska.
– Inwestycja w Adlex jest dla Compuware pierwszym krokiem do stworzenia w Polsce Centrum Oprogramowania dla całej korporacji. Chcemy w Gdańsku tworzyć i rozwijać aplikacje informatyczne dla klientów z całego świata – informuje Michael Allen.

Centrum oprogramowania

Tworząc w Polsce centrum usługowe, Compuware dołączył do takich firm, jak Intel czy Motorola, które już mają w Polsce podobne ośrodki. Zespół Compuware w Polsce liczy obecnie około 80 pracowników. W ciągu ostatniego roku zwiększył zatrudnienie w gdańskim centrum oprogramowania o blisko 50 proc. W dalszym ciągu poszukuje nowych pracowników z kwalifikacjami technicznymi i inżynierskimi. Kolejnym jej polskim klientem będzie prawdopodobnie TVP.
– Internet staje się niezależnym kanałem przesyłu, umożliwiającym np. interaktywną telewizję i obserwację zachowań użytkowników. Staramy się monitorować ruch na swoich stronach internetowych, bo to dodatkowy wskaźnik oglądalności naszych programów. Jest to też konieczne dla właściwego profilowania emitowanych treści – ocenia Marek Hołyński, członek zarządu TVP ds. nowych technologii.

Krzysztof Polak
gp@infor.pl


REKLAMA

Źródło: GP

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
QR Code
Infor.pl
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
Renta wdowia nie dla wszystkich wdów: nie dla młodych wdów (nawet jeżeli zostały same z dzieckiem) i nie dla „porzuconych” kobiet

Renta wdowia, to nowe świadczenie dla wdów i wdowców, o które będzie można wnioskować już od 1 stycznia 2025 r. Choć nazwa sugeruje, że powinno ono dotyczyć wszystkich wdów i wdowców – będzie na nie mogła liczyć tylko ich ograniczona grupa, która spełnia wszystkie określone w ustawie przesłanki. Renty wdowiej nie otrzymają m.in. osoby, które owdowiały w młodym wieku, jak i osoby „porzucone” przez współmałżonka (nawet jeżeli nie doszło do rozwodu). 

Świadczenia z programu Aktywny rodzic zostaną wyłączone z definicji dochodu. Nie będą miały wpływu na prawo do świadczeń z pomocy społecznej

Rada Ministrów przyjęła projekt projektu ustawy o rynku pracy i służbach zatrudnienia. Świadczenia z programu „Aktywny Rodzic” zostaną wyłączone z definicji dochodu.

Nadchodzi rewolucja w urzędach pracy. Bezrobotni powinni się cieszyć czy martwić? Rząd zdecydował: będzie nowa ustawa o rynku pracy i służbach zatrudnienia

Rynek pracy potrzebuje nowej ustawy? Tak uważa ministerstwo pracy, a Rada Ministrów podzieliła zdanie resortu.  Rząd w Wigilię 24.12.2024 r. przyjął projekt ustawy autorstwa Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej. To ma być prawdziwa rewolucja.

Czekasz na wdowią rentę, sprawdź już teraz czy ci się należy, apeluje zus i zaprasza do składania wniosków z wyprzedzeniem

W Wigilię 24.12.2024 Zakład Ubezpieczeń Społecznych – ZUS zwrócił się z komunikatem do wdów i wdowców, by jak najszybciej sprawdzili czy mają prawo do dwóch świadczeń. To ważne, bo choć samo nowe świadczenie – tzw. wdowia renta będzie wypłacane od lipca, to wnioski można już składać będzie zaraz z początkiem nowego roku.

REKLAMA

ZUS informuje: Od 1 stycznia 2025 r. można składać wnioski o rentę wdowią. Jakie warunki należy spełnić?

Od 1 stycznia 2025 r. ZUS zacznie przyjmować wnioski o rentę wdowią. Osoby uprawnione mogą składać wnioski, ale prawo do tego świadczenia zostanie im przyznane od miesiąca, w którym złożyły wniosek, jednak nie wcześniej niż od 1 lipca 2025 r.

40 tys. zł na zakup samochodu do wzięcia już na początku lutego 2025 r. [za zezłomowanie starego auta w ciągu ostatnich 4 lat – premia 5-10 tys. zł; cena nowego samochodu – do 225 tys. zł netto]

Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, w dniu 16 grudnia br., ogłosił iż na początku lutego 2025 r. – ruszy nabór wniosków o dofinansowanie do zakupu samochodu elektrycznego. W ramach programu „Mój elektryk 2.0” osoby fizyczne, będą mogły uzyskać nawet 40 tys. zł dopłaty do zakupu bezemisyjnego auta. Budżet programu ma wystarczyć na zakup ok. 40 tys. samochodów.

30 tysięcy złotych kary! Kierowcy mają na to siedem dni. Nowy obowiązek dla właścicieli aut mrozi krew w żyłach

Nie odbierają listów poleconych wysyłanych przez Główny Inspektorat Transportu Drogowego, podają nazwiska ludzi zza granicy, tak namierzeni przez fotoradary kierowcy unikają płacenia mandatów. Resort Infrastruktury mówi temu dość i od 2025 roku wprowadzi nowe mechanizmy ścigania sprawców łamania przepisów drogowych. Skóra cierpnie, włos się jeży od nowych zasad karania mandatami. 

To pewne: będzie wyższy wiek emerytalny. Najpierw zrównanie wieku emerytalnego kobiet i mężczyzn, potem wydłużenie lat pracy

Politycy i rząd nie mają wyboru – muszą podwyższyć wiek emerytalny. Politycznie może się to wydawać samobójstwem, ale realnie brak podwyższenia wieku emerytalnego to samobójstwo ekonomiczne. Dlatego cała sztuka polega na tym, by przekonać społeczeństwo, że podniesienie wieku emerytalnego jest w interesie wszystkich.

REKLAMA

Wigilia 24.12.2024 – czy po raz ostatni zgodnie z prawem to dzień roboczy, a od 2025 dzień ustawowo wolny od pracy

Ustawa, która zmieniła status 24 grudnia z dnia roboczego w dzień ustawowo wolny od pracy odbyła już niemal całą drogę legislacyjną. By stała się prawem powszechnie obowiązującym musi być jeszcze jedynie podpisana przez prezydenta i opublikowana w Dzienniku Ustaw. Jednak nie jest wcale pewne czy tak się stanie.

Na podium: Tusk, Duda i Kaczyński. 100 najczęściej pokazywanych polityków w Polsce w 2024 r. [ranking medialnej wartości]

Instytut Przywództwa przygotował ranking medialnej wartości polityków w Polsce. Ranking ten powstał na podstawie szacunków ekwiwalentu reklamowego publikacji na portalach internetowych z udziałem tych polityków w okresie styczeń - listopad 2024 r. Ekwiwalent reklamowy to kwota, jaką należałoby zapłacić za publikacje, gdyby były one reklamą. Na pierwszym miejscu znalazł się premier Donald Tusk - wartość przekazów medialnych z jego udziałem (gdyby przeliczyć to na koszt reklamy) osiągnęła imponującą kwotę 474,75 mln zł. Na podium znaleźli się również prezydent Andrzej Duda z wynikiem 272,98 mln zł oraz prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński – 203,35 mln zł.

REKLAMA