Ubezpieczenia kredytów to nie tylko kosztowny obowiązek. Część z nich chroni klienta banku – jak choćby polisy od bezrobocia. Jeżeli kredytobiorca straci pracę w trakcie spłaty kredytu, firmy ubezpieczeniowe opłacają od 6 do 24 rat kredytowych
O ubezpieczeniach kredytów zrobiło się głośniej, kiedy okazało się, że mogą być one sposobem na obejście przepisów tzw. ustawy antylichwiarskiej. Polisa nie jest bowiem zaliczana, w odróżnieniu od opłat i prowizji, do kosztu kredytu ograniczonego maksymalnym limitem 5 proc. Wprowadzając obowiązkowe ubezpieczenie, banki, pośrednicy kredytowi czy firmy pożyczkowe mogą w ten sposób zrekompensować sobie ryzyko niespłacenia kredytu.
Obowiązkowe ubezpieczenie
Takie rozwiązanie wprowadzi po 20 lutego Provident, największa
firma udzielająca pożyczek gotówkowych. Provident zaoferuje pożyczkę z obowiązkowym ubezpieczeniem w wysokości 12 proc. kwoty zadłużenia. Obowiązkową polisę zabezpieczającą spłatę kredytu samochodowego i gotówkowego wprowadzi też Dominet Bank, a Santander Consumer Bank (były PTF Bank) podwyższy jej cenę o 1 pkt proc. Raiffeisen Bank natomiast wprowadzi opcjonalne ubezpieczenie kredytów w kartach kredytowych, które wyniesie 0,25 proc. salda zadłużenia na koniec okresu rozliczeniowego.
Kredyty z ubezpieczeniem funkcjonują na rynku już od dawna, ale do tej pory korzystały z niego przede wszystkim osoby zaciągające kredyty na wysokie kwoty i długi okres – głównie kredyty mieszkaniowe. Większość banków, oferująca kredyty hipoteczne, nie traktuje polisy na życie jako zabezpieczenia obowiązkowego.
– Ubezpieczenie wymagane jest często w konkretnych sytuacjach, np. gdy kredytobiorca jest jedynym żywicielem rodziny lub wykonuje niebezpieczny zawód – mówi Krzysztof Olszewski, doradca finansowy Open Finance.
Bank BPH, Nordea Bank i Santander Consumer Bank wymagają ubezpieczenia, jeżeli kwota kredytu przekracza ściśle określoną kwotę. Niektóre banki żądają również dodatkowego zabezpieczenia w postaci polisy od klientów, których wiek w trakcie spłaty zadłużenia przekroczy 60 lub 65 lat.
Przykładowo polisa na życie kredytobiorców Banku Millennium kosztuje miesięcznie 30 zł przy ubezpieczeniu w wysokości 100 tys. zł. Ubezpieczenie na wyższe kwoty jest proporcjonalnie droższe – ubezpieczenie w kwocie 200 tys. zł kosztuje 60 zł miesięcznie.
Spokój na bezrobotnym
Od dwóch lat rozwija się również rynek ubezpieczeń kredytów gotówkowych i nie ma to nic wspólnego z wejściem w życie ustawy antylichwiarskiej. Takie produkty oferują m.in. Pekao SA, PKO BP, Bank BPH, Lukas Bank, GE Money Bank, Eurobank, Citibank i BZ WBK. Są one z reguły dobrowolne.
Polisa dodana do takiego kredytu zabezpiecza przed śmiercią lub trwałą i całkowitą niezdolnością do pracy kredytobiorcy. Wówczas firma ubezpieczeniowa wypłaca jego rodzinie aktualne saldo zadłużenia. Ciekawym rozwiązaniem tych produktów jest ochrona kredytobiorcy na wypadek bezrobocia. Ale uwaga! Klienci powinni zwrócić w tym miejscu uwagę na wykluczenia.
– W przypadku czasowej niezdolności do pracy lub bezrobocia ubezpieczyciel przenosi na siebie ciężar spłaty kredytu, ale tylko na ściśle określony czas – tłumaczy Mariusz Wójcik, doradca finansowy firmy Xelion Doradcy Finansowi.
Zaciągając kredyt w Banku BPH, Eurobanku, Pekao SA i Lukas Banku, ubezpieczyciel opłaci maksymalnie 6 rat kapitałowo-odsetkowych, w BZ WBK i Citibanku Handlowym 12 rat, a w PKO BP nawet 24 raty.
W Banku BPH takie ubezpieczenie jest bezpłatne, oferowane w pakiecie razem z kredytem gotówkowym, a bank Pekao SA kredytuje koszty ubezpieczenia. W pozostałych instytucjach koszt ubezpieczenia naliczany jest procentowo od kwoty kredytu. Jego wysokość zależy również od długości okresu kredytowania. Zakładając, że klient zainteresowany jest zaciągnięciem kredytu w kwocie 3 tys. zł i na okres 12 miesięcy, koszt ubezpieczenia w PKO BP wyniesie miesięcznie 4,20 zł, 8,73 zł w Eurobanku, 8,97 zł w Lukas Banku i 9,38 zł w BZ WBK.
Bez wpływu na oprocentowanie
Klienci powinni pamiętać, że wykupienie polisy do kredytu nie ma wpływu na wysokość oprocentowania. Jedynie w PKO BP odsetki od kredytów z ubezpieczeniem są o 0,5 pkt proc. niższe.
Kliknij aby zobaczyć ilustrację.Maciej Bednarek