Banki mają w ofercie wszystkie instrumenty, o jakich tylko zamarzyć może importer lub eksporter, żeby mieć pełne poczucie bezpieczeństwa w kontraktach z zagranicznymi partnerami. Tak jest teraz, ale przyszłość należy do elektronicznych platform obsługi klienta.
Każdy eksporter zastanawia się, czy od kontrahenta dostanie zapłatę za swój towar. Każdy importer zachodzi w głowę, za co kupić towar, dla którego znalazł miejsce na rynku, w taki sposób, żeby nie narazić swojej firmy na utratę płynności. Jeden i drugi patrzą z niepokojem na kurs walutowy, bo każde drgnięcie złotego w górę lub w dół obniża lub podwyższa opłacalność przedsięwzięcia. Z tych podstawowych pytań narodziły się coraz bardziej wyrafinowane usługi, jakie oferują banki. A ich podstawową strategią wobec klientów jest zapewnienie im kompleksowości oferty, poczucia bezpieczeństwa i elastyczne odpowiadanie na potrzeby.
– Zabezpieczenie wzajemnych zobowiązań i wierzytelności w postaci gwarancji bankowych, korzystanie przez eksporterów z finansowania udzielanego przez bank w formie dyskonta wierzytelności z odroczonymi terminami zapłaty to instrumenty najczęściej poszukiwane, jak również stosowane przez firmy sprzedające produkty lub zaopatrujące się na rynkach zagranicznych – mówi Ireneusz Kowalewski, dyrektor Departamentu Finansowania Handlu w Citibank Handlowy.
Eksporter z gwarancją
Najprostszym instrumentem jest gwarancja terminowej płatności. Bank, który udziela gwarancji, zobowiązuje się do zapłaty zobowiązania w określonym terminie, gdyby w tym czasie jego klient sam nie zapłacił. Umowę o gwarancji kontraktowej może zawrzeć importer. Wtedy bank zobowiązuje się, że zapłaci za sprowadzany przez niego towar kontrahentowi.
Kontrahent, który dostał gwarancję banku, zyskuje na wiarygodności. Wiadomo, że bank ma dobrą opinię o jego możliwościach finansowych. Dzięki gwarancji bankowej importer może od kontrahenta dostać dłuższy termin zapłaty za sprowadzone towary. Unika dzięki temu szybkiego angażowania gotówki. Jednak jeśli kontrakt jest gorący, a konieczność zapłaty szybka, może się okazać konieczne złożenie polecenia wypłaty, które jest bezwarunkową formą regulowania zobowiązań w walutach.
Wychodzące polecenie wypłaty może złożyć importer za pośrednictwem swojego banku, żeby jego kontrahentowi zagraniczny bank niezwłocznie wypłacił
pieniądze.
Akredytywa i inkaso dokumentowe to z kolei instrumenty, które warunkują wydanie przez bank dokumentów handlowych uprawniających do dysponowania towarem od faktycznej zapłaty za towar lub wystawienia weksla, albo też uzależniają wypłatę od dostarczenia dokumentów. O ile otwarcie akredytywy trochę trwa, bowiem dokumenty wędrują między bankami, o tyle inkaso jest procedurą niemal natychmiastową.
Elektroniczny handel
Właśnie dlatego, żeby obieg dokumentów nie opóźniał handlu, a firmy nie traciły czasu, przyszłość należy do elektronicznych platform wymiany handlowej.
– Oczekujemy, iż wyzwaniem dla banków staje się dalszy dynamiczny rozwój dotychczasowych elektronicznych platform obsługi, w szczególności z zakresu aplikacji zapewniających klientom oszczędność czasu oraz szerszy dostęp do informacji zapewnianych przez bank – mówi Ireneusz Kowalewski.
Kontrahenci będą mogli wkrótce składać zlecenia z własnej siedziby, a w dodatku otrzymywać od banku raporty o statusie zlecenia, kosztach, zakresie dokonanej przez nich lub na ich rzecz zapłaty. Jest to przyszłość już nieodległa, gdyż niektóre banki takie platformy zbudowały i rozszerzają stale dostępne na nich usługi.
Kliknij aby zobaczyć ilustrację.SŁOWNIK
FORFAITING – polega na tym, że bank kupuje przyszłe należności wynikające z eksportu towarów. Klient banku dostaje gotówkę, a bank na podstawie odpowiednich dokumentów, takich jak weksel lub akredytywa, prawo do należności od partnera swojego klienta. Zwykle zawierany jest przy odroczonych terminach płatności.
FAKTORING – polega na tym, że bank, jego spółka zależna albo wyspecjalizowana
firma przejmuje od swojego klienta prawa do bezspornych wierzytelności z odroczonym terminem zapłaty, a znaczna część gotówki trafia do klinta, zaraz gdy dostarczy bankowi fakturę. Bank może przyjąć też na siebie ryzyko wypłacalności odbiorcy, to znaczy że jego klient dostanie pieniądze nawet w przypadku bankructwa kontrahenta.
Akredytywa dokumentowa polega na tym, że bank, który ją otwiera na zlecenie importera, zobowiązuje się do zapłacenia eksporterowi określonej kwoty, gdy ten spełni przewidziane w akredytywie warunki.
Jacek Ramotowski