Drożej w całej Polsce
REKLAMA
Trójmiasto: duży wybór
Mieszkania w całym kraju sprzedają się więc jak ciepłe bułeczki. Tak jest w Trójmieście, gdzie od lata zainteresowanie kupujących nie słabnie. Najbardziej poszukiwane są lokale dwu-, trzypokojowe, o powierzchni 50-70 mkw. Zainteresowaniem cieszą się zarówno mieszkania nowe, jak i używane. Ceny tych ostatnich nawet w najgorszych lokalizacjach wzrosły o co najmniej 10 proc. Najdrożej jest w Sopocie, gdzie 1 mkw. atrakcyjnie zlokalizowanego nowego mieszkania kosztuje 7-10 tys. zł przy średniej cenie utrzymującej się na poziomie 4500 zł. Chętni mogą wybierać, bo jest w czym. W Gdańsku na Przymorzu 1 mkw. w budowanych tam czterokondygnacyjnych domach będzie kosztował 3700-4300 zł, czyli mniej, niż płaci się na Starym Mieście w Gdańsku za mieszkanie z odzysku (ok. 5 tys. za 1 mkw.). Dla mniej zamożnych pozostają oferty mieszkań budowanych już za obwodnicą Trójmiasta (np. w Osowej), gdzie za 1 mkw. trzeba zapłacić już tylko 2500-2700 zł.
Poznań: lekko w górę
W sercu Wielkopolski rynek mieszkaniowy jest stabilny, chociaż w Poznaniu również w ciągu kilku ostatnich miesięcy ceny mieszkań wzrosły. Największy popyt jest na mieszkania jedno- i dwupokojowe. Filozofia zakupu jest podobna jak na Wybrzeżu: bardziej opłaca się mieszkanie kupić na korzystnych warunkach kredytowych niż wynajmować. Efekt jest taki, że ceny 1 mkw. nowych mieszkań przekroczyły 3 tys. zł (do 3700 zł). Sprzedający mieszkania na rynku wtórnym również w Poznaniu podnieśli ceny 1 mkw. i za lokal w budynku z cegły, w niewielkiej odległości od centrum, w pobliżu terenów zielonych, ale na obszarze z dobrą siecią punktów handlowych i usługowych trzeba zapłacić ponad 4300 zł. Wzrost cen w Poznaniu nie jest jednak znaczny być może dlatego, że w toku jest kilka inwestycji.
Kliknij aby zobaczyć ilustrację.
Dla Wrocławia ubiegły rok pod względem liczby mieszkań oddanych do użytku (2021 lokali) był krytyczny, a to wpłynęło na wzrost ceny. Pierwsze półrocze tego roku nie poprawiło fatalnego wskaźnika i niektórzy analitycy obawiają się, że tegoroczny wynik będzie znowu rekordowo niski. Najpopularniejsze są oczywiście lokale o powierzchni ok. 60 mkw., a cena 1 mkw. wynosi ok. 3 tys. zł. We Wrocławiu w grupie mieszkań tanich (2,5 tys. zł za 1 mkw.) popyt przekracza podaż. Granica równowagi popytu i podaży wynosi ok. 4,5-5,0 tys. zł za 1 mkw. Pośrednicy nieruchomości oceniają, że w grupie mieszkań drogich (ok. 5 tys zł za 1 mkw.) podaż jest większa niż popyt i jest to chyba jedyne miasto w Polsce, w którym jest taka sytuacja.
Warszawa: stabilnie i drogo
Warszawa to największy rynek mieszkaniowy w kraju, najwięksi deweloperzy i najwyższe ceny. Latem ceny mieszkań w stolicy ustabilizowały się na bardzo wysokim poziomie i prawdopodobnie dlatego przez ostatnie miesiące nie wzrosły tak bardzo jak na przykład nad morzem. W nowych budynkach na warszawskiej Starówce za 1 mkw. mieszkania nowego lub w odrestaurowanych kamienicach trzeba zapłacić co najmniej 8 tys. zł. Dla klientów mniej wymagających i nie zawsze dysponujących taką ilością pieniędzy, aby kupić mieszkanie na Mokotowie lub Ursynowie, pozostaje więc do wyboru tańsze Bemowo lub Białołęka.
Kliknij aby zobaczyć ilustrację.
Kraków: zagranica lokuje
W Krakowie ceny są porównywalne z warszawskimi, przede wszystkim za sprawą zagranicznych inwestorów. Nie chodzi bynajmniej o tych, którzy budują, lecz o tych, którzy kupują. Kraków odwiedzają coraz liczniej mieszkańcy Wysp Brytyjskich, Hiszpanii i Portugalii. Kupują mieszkania, z których znaczna część jest po prostu formą lokaty kapitału. Kupcami są też zagraniczne fundusze i grupy kapitałowe kupujące po kilka lokali lub całe budynki, kalkulując, że zwrot z takiej inwestycji powinien nastąpić po ok. 14 latach. To spowodowało, że na przykład w Angel Plaza, który ma powstać w centrum z planowanym terminem oddania do użytku w 2007 roku, deweloper od lata podwyższał sukcesywnie cenę 1 mkw. tak, że wzrosła ona dwukrotnie i teraz wynosi już 4 tys. euro. Jest to o tyle interesujący przypadek, o ile inwestycja jest jeszcze na etapie uzyskiwania pozwolenia na budowę.
Lech Piesik
REKLAMA