Rosnąca popularność przeprowadzania transakcji w internecie i równie szybko rosnąca wartość oszustw wymusiła na instytucjach finansowych wprowadzanie nowych usług bankowych gwarantujących wyższy poziom bezpieczeństwa.
Tradycyjna
karta kredytowa okazała się niewystarczająco bezpieczną metodą płatności w internecie, szczególnie w obliczu licznych afer, które miały miejsce w ostatnich latach praktycznie na całym świecie, gdzie dziesiątki tysięcy poufnych informacji wyciekały z instytucji finansowych i sklepów internetowych. Płatności kartami kredytowymi w sieci zabezpieczane są od pewnego czasu dodatkowym kodem PIN (tzn. CVV2) dedykowanym transakcjom internetowym.
Handel elektroniczny wart dziesiątki miliardów dolarów rocznie wymusza jednak powstawanie nowych, alternatywnych form płatności w internecie. Bardziej przyjaznych i bezpiecznych.
– Wartość transakcji zawieranych w internecie zwiększa się w tempie kilkudziesięciu procent rocznie. Na szybkość rozwoju tego segmentu rynku mają wpływ narzędzia płatnicze, które muszą być bezpieczne, ale i proste w użytkowaniu. Karta kredytowa jest ciągle najpopularniejsza, ale to w najbliższych latach może ulec zmianie – mówi Konrad Korobowicz, prezes eCard, największego podmiotu autoryzującego transakcje w polskim internecie.
O ile przy zakupie towarów istnieje w większości przypadków możliwość płatności „za pobraniem”, o tyle za usługi dostępne w internecie trzeba na ogół dokonywać przedpłaty. Można to zrobić przy użyciu karty kredytowej, wirtualnej karty płatniczej (trzeba ją doładować odpowiednią ilością środków przed dokonaniem transakcji za pomocą przelewu) lub specjalną formą przelewów dedykowaną transakcjom internetowym (jak mTransfer lub Płacę z Inteligo). Szczególnie dużym zainteresowaniem cieszą się te ostatnie. Zarówno kupujący, jak i sprzedawcy darzą je znacznie większym zaufaniem niż w przypadku dokonywania płatności kartą kredytową. To wygodna i szybka forma dokonywania przelewu, która nie wymaga m.in. posiadania nazwy i numeru rachunku bankowego odbiorcy płatności. Transakcja inicjowana na stronach sprzedawcy w rzeczywistości odbywa się w systemie transakcyjnym banku, co gwarantuje jej wysoki poziom bezpieczeństwa. Do poprawnej realizacji płatności wymagane jest tylko posiadanie przez klienta numeru i hasła używanych w bankowości internetowej oraz listy haseł jednorazowych do autoryzacji przelewów. Opłaty dokonywane przy użyciu tego rodzaju usług są dla klientów zwolnione z opłat i prowizji.
– Obserwujemy rosnące zainteresowanie tą formą dokonywania płatności wśród naszych klientów. Wartość opłacanych transakcji przy użyciu tego rodzaju przelewów rośnie z miesiąca na miesiąc – mówi Piotr Kapcio, dyrektor marketingu home.pl, dostawcy usług internetowych.
Taki rodzaj przelewów oferują już m.in.: mBank, Inteligo, Multibank, BZ WBK, ING, BPH, Pekao, Millennium i Kredyt Bank.
Kliknij aby zobaczyć ilustrację.
Marcin Kuśmierz