Kierowcy na etacie
Pojawił się np. problem, czy diety kierowców zatrudnionych na etacie są zwolnione od podatku (w ramach limitów określonych w rozporządzeniach). Uzasadnienie przedstawione przez MF wskazywałoby na to, że nie. I takie też odpowiedzi zaczęły dominować w odpowiedziach organów podatkowych (np. interpretacja Małopolskiego Urzędu Skarbowego z 8 marca 2005 r., nr PD2/423-19/05). Jednak urząd skarbowy w Mogilnie nie jest już tak rygorystyczny. W odpowiedzi udzielnej 25 lutego 2005 r. (nr PBII-415-2/15) zezwolił nie tylko na zaliczanie diet do kosztów uzyskania przychodów, ale także potwierdza ich zwolnienie od podatku.
Urzędy kwestionują
Urzędy zaczęły też kwestionować możliwość zaliczania diet do kosztów przedsiębiorcy we wszystkich przypadkach, gdy ich zdaniem wyjazd poza siedzibę firmy związany jest z istotą świadczonych usług. W piśmie Izby Skarbowej w Rzeszowie z 24 sierpnia 2005 r. (nr IS.I/1-4150/3/05) uznano, że prowadzący kancelarie radca prawny nie ma prawa zaliczać do kosztów diet związanych np. z wyjazdami na rozprawy sądowe. Izba skarbowa uznała, że wyjazdy te „służą realizacji przyjętej do wykonania usługi prawniczej. Innymi słowy należą do istoty wykonywanego przez skarżącego zawodu, którego jednym z przejawów jest np. reprezentowanie strony przed sądem, a ta czynność wymaga wyjazdu poza siedzibę firmy”.
Groźba kontroli
Jeśli organy podatkowe pójdą dalej w tym kierunku, to za jakiś czas każda dieta przedsiębiorcy będzie kwestionowana podczas ewentualnej kontroli. Albo kontrolujący stwierdzą, że wyjazd był związany z istotą prowadzonej działalności (wtedy organy uznają, że nie jest podróżą służbową), albo zostanie ustalone, że podróż nie ma związku z działalnością (a tym samym wydatki z nią związane nie zostały poniesione w celu uzyskania przychodu). Skoro jednak ustawodawca umożliwił przedsiębiorcom – w art. 23 ust. 1 pkt 52 ustawy o PIT – zaliczanie diet do kosztów (w ramach obowiązujących limitów), to powinny istnieć sytuacje, w których przepis ten ma zastosowanie.
Konrad Piłat
OPINIA